Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kaania90

opinie na temat metody usypiania z "uśnij wreszcie"

Polecane posty

Gość gość
Tak, na pewno ma to związek z tym, że były"kołysana" na każde zawołanie :D Bo z tych "niekołysanych" na każde zawołanie wyrastają zimni dranie bojący się własnych rodziców :D oj, kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja do mojego dwulatka już nie wstaję. ... odkąd ma swój pokój po prostu przychodzi do nas spać w którymś momencie nocy i śpimy do rana razem. Probowalam metod usypiania jak autorka postu ale bez powodzenia. Mój dwumiesieczny syn natomiast zasypia sam od urodzenia i budzi sie dwa razy na karmienie, mimo kolek, które na szczęście już przeszły. Dzieci są różne, nie wszystkie da się "zaprogramować ". Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem przerażona albo mam idealne dziecko.Jak chodziłam w ciąży wszystkie znajome kobiety straszyły mnie takimi opowieściami.Od kiedy wyszłam z córką ze szpitala-a miała wtedy równy tydzień-śpi w łóżeczku.Rytuał codziennie był ten sam-karmienie po 21,jak zasnęła przy jedzeniu kładłam ją do łóżeczka i wracałam do pokoju,jak nie zasnęła to o 22 też kładłam ją do łóżeczka i wychodziłam.Przysięgam,że nigdy nie zapłakała tylko zasypiała,czasami zostawałam też w sypialni i się kładłam,czasami po jakimś czasie sprawdzałam czy śpi-albo spała albo leżała spokojnie i po kilku minutach zasypiała.Standardowo budziła się na karmienie zawsze ok 4,czasami ok 2 ale to rzadziej,o 6 wstawała już ostatecznie.Za to w dzień spała tylko na spacerze,w domu nie.Myślałam,że to jakiś fenomen bo większość narzekała na dzieci ale potem znalazło się kilka matek,które miało podobnie.Od tego czasu minęło kilka lat.Dla tych,którzy mnie znienawidzą teraz(wiem,bo w realu też budziłam nienawiść takimi opowieściami) powiem,że miałam naprawdę paskudną ciążę-gorszą niż jakakolwiek choroba więc może to jakieś zadośćuczynienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość - robiłam tak samo i też dzieci (bliźniaki) od początku zasypiały same. nie wiem co to znaczy "usypiać" dzieci. dzisiaj mają po 6 lat i wieczorem spokojnie leżą w łóżkach, chwilę gadają i zasypiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do gość 11:33 i 15:39 - wiem że takie dzieci istnieją bo sama takie znam. Macie ogromne szczęście. Przez problemy ze spaniem synka pierwsze miesiące macierzyństwa były ciężkie. O pierwszych dniach po wyjściu ze szpitala że nie wspomnę... Teraz jest już niebo. A dziecko znajomej gdy było śpiące i chciała je ponosić to się prężył żeby go odłożyć bo chciał sobie sam zasnąć. Moje drugie takie na pewno będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
Ja mam dość śmieszną sytuację,a mianowicie za ścianą mojego pokoju jest dziecko które doskonale wiem kiedy i jak jest ułożone do snu ,ile śpi,o której godzinie i jak często się budzi,a ściana przepuszcza bardzo dobrze.Chociaż wcale mnie to nie obchodzi,ale mieszkam(teoretycznie) sam,chociaż co to za mieszkanie sam ,jak nie mogę se włączyć muzyki,zrobić imprezy.Kurcze,tylko nie wiem jak wygląda ani kim jest jego matka ,ale do rzeczy. Tutaj seans usypiania trwa około 20 minut,polega na powtarzaniu w kółko kilku prostych słów podczas gdy dziecko naśladuje i tak powtarza,melodyjnie,aż uśnie(z nudów) i to solidnie,bo śpi już o 20.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×