Synowa zada, zebym zajmowała się wnukami. Nie zgadzam sie.

Autorko nie jestem wprawdzie jeszcze tesciowa lecz matka dzieci. Pracuje zawodowo z mezem wiec babcie ratuja nam zycie w naglych przypadkach. Nie mniej jednak do stalej opieki mamt nianie za ktora placimy duzo. Ale to nasze dzieci a nie babci. Od nikogo nie zadamy stalej opieki nad nimi. I wg mnie ty masz prawo do zycia tak jak ty chcesz. Jednak mysle ze powinnas porozmawiac z nimi razem . Zapros ich na kawe i oznajm im ze nie mozesz podjac sie trudu wychowania bo sama czujesz sie zmeczona. Jestes jak pogotowie do nagltch sytuacji. Jednak rozmow sie z nimi razem nie tylko z synem. Synowa moze miec wrtedy dasy o to ze tylko z synusiem rozmawiasz a przeciez to ona temat zapodala. Nie boj sie. Jesli sie obraza to sa glupi i tyle.

Brat mojego faceta ma żonę i 5 dzieci. Sugerowali babci aby ta zajmowała sie dziećmi na co ona powiedziała stanowczo ze nie ma takiego zamiaru bo ona swoje dzieci juz odchowała i po zawodach.