Pociełam sąsiadce worki na smieci nożem do tapet od spodu i sie jej wysypaly

Tyle razy ja prosilam aby nie wystawiala przed drzwi, a ona ze nie, ze musi najpiew wystawic a potem dziecko do wozka i dopiero wtedy moze zejsc i je wyrzucic. Dzisiaj znowu, wiez szybko przecielam jej dno i patrzylam przez wizjer jak podnosi worek a tu kaskada smieci sie wylały i wysypały na jej stopy i wycieraczke, cos krzyczakal, nawet stukała do moich drzwi ale nie otworzyłam. Ludzie uczcie sie kultury!

A ile stoją te śmieci na tej klatce? 1h? Więcej/mniej?

HAHAHAHAHAHAHAHAHA

Oj dzieciaku lepiej sie do nauki weź. Aaa i kultury niech cię rodzice uczą.

Hahah dobrze zrobiłaś :)

A jakie to ma znaczenie ile stały!? Stały to stały mam dość tego że ona zasmradza klatke swoimi śmieciami!

No i fajnie

Dzięki za pomysł :-) Zastosuję u siebie :-P

Dobrze zrobilas. Jak prosba nie dziala to trzeba swinie inaczej nauczyc.

hahahahaha

i dobrze! nauczy sie. i o ile to pol godziny to pryszcz ale sasiadka mojej mamy wystawiala smieci i czasem wychodzac 2-3 razy dziennie ich nie zabierala, one staly czasem 24godziny, a zeby bylo smieszniej w bloku byla wtedy plaga karaluchów...odkad mama jej worek przeciela skonczyl sie problem smieci....

Ona wystawiała i wracała po dziecko do mieszkania. Ja jej mówie aby nie stawiala to nie rozumieala, ma za swoje

Wystawiała na chwilę. A, co miała jednocześnie nieść wózek, dziecko i worek?

Sąsiadka zasłużyła