Gość gość Napisano Luty 28, 2017 Nad głową przeleciał samolot. Potem cisza nastała. Taka, że aż w uszach dzwoniło. Spojrzał na drogę. Tam też było pusto. Ani jeden samochód, którym można by się zabrać i dojechać do najbliższego miasta. Westchnął i niechętnie poczłapał poboczem drogi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach