Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

muusia

sierpniowe mamy 2016 cz. III

Polecane posty

Gość gość
up up ip up\up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika900
RZSowa nam mediatra po pol roku kazala dawac 600. moze zapytaj swojego pediatry? wiesz skoro malutki nie chce spac to trzeba chwytac się wszystkiego, moze akurat to jest przyczyna muusia jak to zuje? :) my mamy taka w kropelkach :) kiedys dawalam na lyzeczce, teraz dodaje do mleka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Muusia czy Ty te witaminę dałaś w kapsułce? Przecież ja się wyciska, to jest płyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RZSowa
Ale z kapsulka tez można ja dać. Dorośli łykają całą kapsulke. Skoro syn Muusi lubi zyc i sprawia mu to frajdę to lepiej niech tak ma podawane niż wcale. Kapsulka jest jadalna, z żelatyny jak dobrze kojarzę. Monia juz mi się konczy ta 400. Kolejna kupie 600.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika900
tak bym chciala zeby Twoj Tymus wrocil do dawnych dobrych nocy bo domyslam się jak jest Ci ciezko ja po kilku takich nocach mam ochote sobie strzelic w glowe a co dopiero jak to tyle trwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja podaję 400j witaminy D tak zalecił pediatra. Pytałam się o przejście na 600 ale ciemiaczko mu bardzo szybko wzrastało i stwierdziła,że 400 wystarczy. Mój Maluch jest na etapie kaszy manny na wodzie plus owoc. Kaszek gotowych instant mam chyba 6 opakowań mlecznych i bezmlecznych wszystkie zamknięte,bo stwierdziłam że wolę sama mu ugotować najzwyklejszą manne bez cukru. A przy okazji i ja mam pożywne śniadanie. Malwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia oby Leosia nie brala choroba. Bylas z nim gdzies odtatnio gdzie moglby zlapac cos? Gosc ja wiem ze to sie wyciska ale moj syn 3 gtyzie to i polyka. Tez mam w kropelkz i taka w kapdulkach. Twoj tymek rzosowa taki duzy to i 800 by mu nie zaszkodzilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Agnieszka
U mnie dziś totalny rozgardiasz. Dzieciaki marudzą cały dzień. Ja jestem niewyspana i przez to trudniej mi ogarnąć całą sytuację. Kawa nie pomaga. Deszcz pada od rana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój dziś 5 godzin szalał u dziadków byłam bardzo zdziwiona,bo nie marudził i zabawa była najważniejsza. A tak to po 3 godz już mmarudzi i widać wtedy,że śpiący. RZSowa Tymek super raczkuje, a jaki grzeczny mama mówi be śmieci i nie rusza. Malwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RZSowa
Też pomyślałam że Leosia może coś brać. Oby nie. Starsza córki bierz 1000j wit D. Ale nie lubi strasznie. Twierdzi że śmierdzi jak...mleko. Już wam tu pisałam i powtórze : uczcie dzieci jak tylko zaczną chodzic/raczkować, że czegoś tam nie mogą a coś inne jest be be. Te maluchy szybko to łąpią. Tymciowi nocka już sie zaczęła. Ja ogarniam córkę, mieszkanie i siebie i idę spać. Nie nie nie to nie będzie spanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika900
RZSowa a moze tym razem będzie spanie! Trzymam kciuki! Dopiero jak mało zjadł to pomyslałam ze moze coś go bierze...ale jest bardzo pogodny, bawi się, smieje, nie gorączkuje ani nic. Mam nadzieje ze to tylko taki dzien ze chciało mu sie spać a nie chciało jeść :) Ja tez musiałabym ogarnąć mieszkanie ale o tej godzinie nie mam juz na nic sily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika900
Tak sobie ostatnio ciagle myśle jak to sie zmienia życie i małżeństwo po urodzeniu dziecka. Życie na plus ale małżeństwo? Niby mamy jeden cel, wychować syna ale jakos tak wszystko sie rozpada...zero czasu dla siebie, jesteśmy zmęczeni, sfrustrowani...jak dziecko troche podrośnie to, to sie zmienia? Tylko pierwszy rok jest taki szalony czy to juz tak zawsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tracicie czasem cierpliwość czy zawsze jesteście takie opanowane mimo tych nie przespanych nocek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika900
Gościu pewnie ze tracimy, tzn ja tracę ale nigdy tego małemu nie pokazuje Ale zdążą mi sie popalakac jak nikt nie widzi, ponarzekać, mieć myśli typu po co ja się w to wpakowałem itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzosowa masz racje z tym mowieniem od malego dziecku czego n8e wolno. Moj syn szybko zalapal i sluchal. Corce tez juz mowie. Monia moze wyjedzcie gdzies . Odpocznieszbod tych domowych obowiazkow! Chyba pozniej to sie zmirnia . Sama juz nie wiem. Chyba trzeba po prostu o zwiazek dbac. Przypomnijcie sobie jak to bylo jak syna nie bylo. Idzcie ba kokacje tam gdzie chodziliscie na randki jak jeszcze sie poznawaliscie. Wspominajcie razem jak sie poznaluscie. Mysle ze to pozwala na nowo obudzic uczucie. Tez ide powoli spac. Jeszczd syna musze przeniesc do jego lozka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika900
muusia no wlasnie trzeba dbac...kiedys czesto wychodzilismy, jadalismy na miescie, chodzilismy do kina, pilismy wino..a teraz nie mamy z kim zostawic malego bylismy raz z malym na wyjezdzie i to nic fajnego, w restauracji jedno nosi dziecko, drugie je a potem na odwrot potrzbuje wlasnie takiego dnia, dwoch odpoczynku, porobienia tego co lubie, odbudownaia relacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Agnieszka
Monia po 1 dziecku nie odczuliśmy rzadnych zmian jeśli chodzi o małżeństwo. Dopiero teraz czujemy. Córkę zostawialiśmy z moją mamą i mogliśmy razem wyjść. Teraz babcia nie chce już nam zostać i wszędzie musimy zabierać dzieci a to już nie to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika900
Aga to mnie nie pocieszylas... ja juz przy jednym odczulam wlasnie inaczej jak mozna z kims zostawic dziecko, to jest inna bajka wtedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RZSowa
Nie bedzie tak źle. Monia może za wcześnie zaczeliscie z dzieckiem chodzić do restauracji?! Jeszcze chwila i samo bedzie siedziało w krzeselku. Wtedy idziecie na kolacjie lub na obiad a maly przy stoliku w krzesełku bedzie. Wystarczy zabrać ulubiona zabawkę. A jak bedzie troche starszy to trzeba wybierać te lokale w których sa kaciki dla maluchów. Niektóre centra handlowe oferują takie mini parki rozrywki takie jakby przedszkola gdzie jest ktoś kto nad nimi czuwa i sie z nimi bawi, gdzie zostawia sie dziecko a samemu można iść na zakupy lub kolacje. A w czasach przedszkolnych wystarczy umowic sie z mamą najlepszego przyjaciela naszego dziecka by to ona dzis odebrala nasze dziecko. Dzieci spedzo razem kolejne godziny a wy macie czas dla siebie lub dla samego siebie by cos załatwić. Oczywiście należy się odwdzięczyć i któregoś dnia wziac przyjaciela dziecka do siebie. I wydawać by się moglo ze skoro bedzie drugie dziecko w domu i to obce to bedzie dopiero duzo obowiązków ale uwiezcie mi takie dzieci zajmą sie sobą . Oczywiście mówie tu o dzieciach 4-6 letnich. No wiec jakies rozwiązania sa gdy brakuje chętnych dziadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A myślałam,że tylko w naszym małżeństwie zaszły zmiany po porodzie. Bierze się to głównie stąd,że jak byliśmy sami to robiliśmy i wracaliśmy kiedy chcemy,a teraz jest Junior i tak naprawdę cały czas podporządkowany jest pod niego. Pocieszam się tym,że jak wyjedziemy na urloo we trójkę i zmienimy otoczenie to się coś polepszy. Bo tak to człowiek siedzi w domu i jest zmęczony psychicznie oraz fizycznie. Wiadomo mężowie zmęczeni po pracy i główne tematy to zakupy,rachunki oraz bieżące sprawy. Niby ktoś przyjdzie na kawę ,ale to chwila oderwania. Niby robimy sobie niespodzianki i dbamy o siebie wzajemnie,ale to już nie jest to co kiedyś. Sądzę,że sposob myślenia się zmienia gdy człowiek zostaje rodzicem i gdzieś tam podświadomie najważniejsze jest dziecko. Ale za żadne skarby świata nie zamieniłabym mojego obecnego życia na tamto sprzed ciąży. Ten poranny usmiech gdy podchodzę do łóżeczka wynagradza i rozpogadza nawet najbardziej pochmurny dzień. Malwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika900
no moze i za wczesnie zdecydowalismy sie na wyjazd z dzieckiem, ale zawsze duzo wychodzilam i teraz jak siedze w domu to tego potrzebuje, wiec chodzimy wszedzie z maluchem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas niestety zlikwidowali place zabaw w centrach handlowych,a zawsze tam pełno dzieci było. W moim prYpadku to mąż robi zakupy takie więksZe ocZywiście z listą zakupów oby czegoś nie zapomniał. A pro po zakupów jak myjecie ząbki swoich Maluszków i czy stosujecie już pasty? Bo my na razie czyścimy taką silikonową nakładką na palec,ale już się rozglądam za szczoteczką. Milego dnia;) Malwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RZSowa
A nocka u nas w miare, bez placzu. Marudzić zaczął przed 1wszą. Polgodzinne starania by usnął na dobre nic nie daly wiec przelozylam go do lezaka i spal do 3. O 3 dostal mleko i spal do 6 gdzie zaczął troche marudzić. Obudził sie o 7 bo tatuś za głośno drzwi otworzył jak wracal do domu. U nas kolejny dzien deszczowy i zimny. Gdzie ta wiosna??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gbfcbc ffvgrtycffhfr3dfee3zdobycz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up up up up up up up up up up up upu up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×