Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

a ja zrobilam coś co sie wam nie spodoba.odmówilam bycia chrzestną....

Polecane posty

Gość gość

O bycie chrzestna dla jego córeczki poprosil mnie mój brat . Doskonale wiedział ,że zyje w związku niesakramentalnym i mimo ,że jestem osobą wierzącą w Boga ,to nie uczestnicze w zyciu kosciola tak jak powinien czynic to porządny katolik. Odmówiłam bratu bo nie jestem hipokrytką.Namawiala mnie cala rodzina ,że moge sie nie przyznawać księdzu ,że nie chodze do spowiedzi i żyje w takim związku. Zdecydowanie odmówiłam i powiedzialam ,ze nie czuje się dobrym katolikiem i nim nie jestem a taki powinien byc chrzestny wg prawa kanonicznego.Chrzestny nie jest od dawania prezentów i kasy ,ale ma byc przykladem prawdziwej wiary dla takiego dziecka i powinien go tego uczyć.NIE POWINNAM BYC CHRZESTNA W MYSL PRAWA KANONICZNEGO I NIE BĘDE. Kiedy to powiedzialam bratu i rodzinie to zaczela sie prawdziwa wojna.Zaczeli mnie obrazac ,że jestem złą siostrą i ,że dziecku sie nie odmawia bycia chrzestnym i powinnam sie wstydzić. Uslyszalam od nich ,ze jeszcze nie spotkali się z takim przypadkiem ,żeby ktos odmówil dziecku bycia chrzestnym i jestem jedyna. Trudno sie mówi..możecie mnie negować ,ale nie chce być hipokrytką i dlatego odmówilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi też odmówili no i ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko nie wiem po co wczęłaś awanture w rodzinie.. Ja bym na twoim miejscu powiedziała że nie będę kłamać ksiedzu i potem uczeszczac do komuni bo to swietokradztwo a ty nie chcesz sie dopuszczac takiego grzechu?? swoja droga ty i twoja rodzina to nieźli hipokryci... Jak wiekszosc katoli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie ja zrobilam awanture.. ja powiedzialam spokojnie ze nie moge byc chrzestna a oni NA MNIE WYJECHALI ...CZYTAJ UWAZNIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaaaa
Ok. Bylas szczera i to powinni uszanowac. Moim dzieciom tez podmowiono, ale powody byly materialne. Brat meza nie mogl/ nie chcial byc chrzestnym bo jego zona powiedziala ze jak z zagranicy na chrzest do Polski przyleci to nie zarobi przez 4 dni minimum i ze jeszcze bedzie musial wydac kase na bilet lotniczy. To jest powod aby na kogos najezdzac, a nie na Ciebie ktora nie chciala byc hipokrytka. Ale pewnie jestes super ciocia i to najwazniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasandra 1
Żałuję, że nie zrobiłam tak jak autorka :) Zazdroszczę Ci odwagi, mi nie starczyło. I mnie i męża namawiano bardzo- dobrze rokowaliśmy finansowo, pracujemy na wysokich stanowiskach- wiadomo fajnie to wygląda. Niestety zgodziliśmy się :( . Sami dzieci nie ochrzciliśmy to chrzestnych nie potrzebowaliśmy, bez sensu naście lat temu wzięliśmy ślub kościelny :( . Katolicy z nas marni. Częstego kontaktu z chrześniakami nie mamy i tyle w tym temacie.... A teraz mnie zjedzcie za żałuję kasy na chrześniaków :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja Cię rozumiem. Niedługo urodzę drugie dziecko i też myślę nad chrzestną (mężczyzn mamy dużo do wyboru) i najbardziej bym chciała poprosić moją siostrę cioteczną, z którą jestem blisko i często się widuję ale ona żyje bez ślubu, mają też dziecko. Chociaż bardzo ją lubię i nic nie mam do jej wyborów życiowych to wybór na chrzestną marny, przecież przeczy temu, w czym ma tak naprawdę pomagać. Dlatego muszę pewnie wybrać inną siostrę cioteczną, mam kilka ale właśnie boję się, że pomyślą że chodzi mi o kasę a wcale tak nie jest. Dzisiaj to już naprawdę strach kogoś wybrać żeby nie być posadzonym o liczenie na prezenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i dobrze zrobilas. Chrzestnym nie zostaje sie dla prezentow tylko dla pomocy w wychowaniu w wierze katolickiej. No pasuje byc jakims przykladem. A swoja droga jak twoja rodzina sobie to wyobrazala, ze przyjmiesz komunie ot tak, bez spowiedzi i przeciw swoim przekonaniom??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowanie odmówiłam i powiedzialam ,ze nie czuje się dobrym katolikiem i nim nie jestem a taki powinien byc chrzestny wg prawa kanonicznego.Chrzestny nie jest od dawania prezentów i kasy x Ok, tylko prawda jest taka, ze tak na serio to po prostu nie chciałas ponosic kosztów bycia chrzestnym, czyli tej kasy i prezentów dawanych na niektóre okazje... bo tak sie składa, ze ja tez nie czuje sie katoliczka, mimo ze byłam w tym duchu wychowana, i naprawdę mam głęboko w powazaniu prawo kanoniczne, ty tez na pewno masz je tam gdzie swiatło nie dochodzi... :p Więc powoływanie sie na to prawo nie ma sensu, bo wychodzi ze to tylko wykret

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze że są jeszcze na tym świecie ludzie z zasadami, zachowałaś się prawidłowo. Chrzestnym powinna być osoba zaangażowana w wychowanie dziecka, religijna, która będzie wzorem dla dziecka itp. a nie ktoś zmuszony do tego na siłę bo jest zamożny/z bliskiej rodziny a który potem nigdy chrześniaka nie odwiedzi/jest otwarcie niewierzący. Brat z czasem zrozumie. Jak na razie możesz mu pomóc podsuwając inną kandydatkę na chrzestną żeby nie czuł że zostawiasz go całkiem w trudnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogłaś bez robienie afery w rodzinie powiedzieć ze ksiądz nie dal ci pozwolenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×