Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak zmusić dziecko

Polecane posty

Gość gość

Do ogarniętych mam: jak zmusić 4latka do czegoś, czego on unika (w tym przypadku sprzątania)? Chłopak ignoruje moje prośby, mogę powtarzać, mogę krzyczeć, a on zwyczajnie udaje, że nie słyszy, okręca się na pięcie i wychodzi, zachowuje się jak dziecko we mgle (nie łapie kontaktu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja moim dwa razy wyniosłam wszystkie zabawki z pokoju na strych, po kilku dniach oddałam i nagle nie było problemu ze sprzątaniem :D Od tego czasu minęło kilka lat i ostatnio zastanawiam się, czy nie powtórzyć akcji, bo coś im się zapomniało czym grozi wieczny bałagan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mniej więcej to zrobiłam. Wyniosłam te nieposprzątane. Do dziś tam leżą... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wyniosłam nie tylko te nieposprzątane, ale WSZYSTKIE. Jakbym wyniosła te nieposprzątane, to by nie zwróciły uwagi na taką karę, bo by miały inne rzeczy do zabawy. Powiedziałam im, że jak nie potrafią sprzątać, to nie będą miały zabawek wcale i to poskutkowało. Ale trzeba było wytrzymać kilka dni z nudzącymi się dziećmi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź worek na smieci i zacznij pakować rzeczy. Powiedz że wyrzucisz. zadziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robiłam tak wiele razy. Nawet wyrzucałam, ale wygrzebywały ze śmieci. One (sprawa dotyczy też mojej 3 letniej córki, która jest troszkę chętniejsza) po prostu mnie ignorują, ociągają się jakby wiedziały, że mogą to zrobić. Najgorsze, że takie olewanie to taki trigger, cholera we mnie wstępuje, wybucham i humor mam zjechany przez dłuższy czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka ma trzy lata i skutkuje to co wyżej piszą mamy. Teraz jak nie chce sprzątać to mówię, że liczę do trzech, gdy policzę to zaczynam sama sprzątać i wtedy sama przybiega i sprząta bo ma zapowiedziane, że jak ja to zrobię to oddaję zabawki innej dziewczynce. Póki co działa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nie to już było. I ciągle muszę to stosować, a mam już dość. Co gorsza to niesłuchanie poleceń to nie tylko sprzątanie. To też inne rzeczy: ubieranie, wychodzenie z domu. Tak jakby czekały aż wszystko za nich zrobię. Problem eskaluje gdy nie chcą wyjść z domu bo są np. zaspane. Jak ich nie ubiorę to będą stać jak te tłumoki (sorry za określenie) i nie reagować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uczylam dzieci sprzatania od poczatku. Jak nie sprzataja to zabieram zabawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisze że obroże "uczą (...) posłuszeństwa i ewentualnie oduczają nawykowych wad" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas przeważnie metoda marchewki, a nie kija. Jak będzie porządnie sprzątnięte, to obejrzy bajkę, jak ładnie zje obiad- to będzie coś słodkiego na podwieczorek. Ale wie jakie grożą konsekwencje za nie sprzątanie czy inne zachowania które mi się nie podobają. Nie sprząta- zabieram zabawki, zostawia czy rozkłada książki na stole w kuchni- zabieram książki. Nie robię awantur o nic, w końcu jak zabiorę zabawki, to albo ich będzie potrzebował i zacznie o nie dbać, albo okaże się że te zabawki tak w gruncie rzeczy są do niczego mu niepotrzebne, i nieraz wywalane przy okazji szukania czegoś innego. Zabawek ma teraz naprawdę niewiele, a jak wyląduje bez swoich figurek, lego czy kredek, to jest bardzo nieszczęśliwy. Ale po takie środki może raz na pół roku muszę sięgać. Jak wychodzimy dbam o to żeby miał odpowiednio dużo czasu na ubieranie, bo nie znosi pośpiechu i poganiania, a jak jestem spóźniona i on staje okoniem to oboje kipimy. To ja jestem dorosła i ja muszę pilnować tego żeby on o odpowiedniej porze poszedł spać, obudził się, miał czas na śniadanie i ubieranie się na spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×