Czuję do niego nisemowicie silną chemię jak się od tego uwolnić?

Gdy tylko się pojawia, ja nie mogę się skupić na niczym, spinam się, denerwuje, wyskakują mi rumieńce i mam motyle w brzuchu. On to nie moja liga, jest konkretnym facetem i ma powodzenie u kobiet. Ma prace, pasje i jest bardzo stanowczy, to nie typ bajeranta. Zawsze jest taki opanowany, skryty, małonówny i nie nawiązuje kontaktu wzrokowego. Kręci mnie to okrutnie. Jak się pozbyć tego uczucia?

od takich kobiet najlepiej uciekać. nic dobrego takie zachowanie nie wróży, i pisze to facet, które takie kretynki nie raz spotkał. jak nie możesz opanować tego napięcia, tej "chemii" to walnij pustym łbem w ścianę. na mur przejdzie! :P

8.09 dlaczego mnie obrażasz?

zrób kupę w majtki przy nim

a ja jom zjem...hehe

On to nie moja liga x zatem awansuj do jego ligi

auuutorko, daj se siana. kobiety, które mają "motyle w brzuchu", najczęściej mają siano we łbie! zainteresuj się innym facetem, takim , który też będzie miał "motyle w brzuchu" i inne opisane przez ciebie cielesne objawy :D "chemia" ma to do siebie, że musi ogarniać obustronnie. inaczej to strata czasu na wylęganie tych poczwarek :P

Wiem, że muszę pozbyć się tego uczucia tylko nie wiem jak:/

piszac na kafe?

ja wiem jak: przestać sobie wmawiać, że to jest "uczucie" :P

Nie mam znajomych jeste no lifem w przeciwieństwie do niego dlatego piszę na kafe :(

bardzo nie dobrze

skad wiesz ze nie twoja liga jak go nie znasz

Skad wiem, bo widze ze nie jest zainteresowany, unika mojego wzroku jak ognia nie zagaduje, kiedys moze tak dla zabawy zaczepial mnie, ale to byly popisy przed kolegami z druzyny no i pracuje, ma swoj klub pilkarski hobby bo sam gra w pilke jest kapitanem druzyny, budzi respekt i szacunek a ja taka szara mysza :(