Gość gość Napisano Marzec 4, 2017 Witam! czy ktoś mógłby rozwiać moje wątpliwości dotyczące relacji łączących mojego męża ze swoją rodziną? Zaczynam się zastanawiać, czy mój mąż nie jest typowym maminsynkiem... Jesteśmy 2 lata po ślubie, a mój mą praktycznie co sobota, a czasem nawet w tygodniu po pracy, jeździ do swojej rodziny. Nie mam pretensji, że ich odwiedza, ale jak ja pojadę z nim to jego rodzina praktycznie ze mną nie rozmawia... a siostry po prostu mnie unikają... Od czasu ślubu szwagierki nie były u nas w domu w ogóle, a teściowie może jakieś 2-3 razy... Mój mąż jest praktycznie na każdą prośbę mamy lub sióstr jedzie do nich. Teściowa wymyśliła sobie remont domu, to mój mąż od razu zadeklarował się , ze jej pomoże fizycznie. Siostrzyczki jeżeli czegoś nie potrzebują, to nawet do niego nie zadzwonią, ale jak coś trzeba, to przyjadą pod nasz dom i dzwonią, żeby mąż do nich wyszedł... kiedy zwracam mężowi uwagę na jego zachowanie i na zachowanie jego rodziny do mojej osoby, to on nie widzi w tym nic złego... usprawiedliwia siostry i mamę, a do mnie mówi że wymyślam i że jestem przewrażliwiona... naprawdę mam tego dość! czuje się jak jakaś trędowata w tej rodzinie?! :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach