Czy można nie pamiętać gwałtu?

Podobno zostałam zgwałcona, gdy miałam 4 lata, teraz mam 18 lat, i nic nie pamiętam, czy to możliwe, by dziecko zapomniało o takim czynie?

Oczywiście. Psychika wypiera takie rzeczy, żeby ograniczyć uszkodzenia wynikające z traumy. Poza tym, mało kto pamięta takie wczesne dzieciństwo. Ja, na przykład, w ogóle nie pamiętam swojego dzieciństwa, szkołę podstawową dosyć wybiórczo, dopiero gdzieś od 13 roku życia mam pełne i spójne wspomnienia.

to zalezy , moze bylas czyms otumaniona

Tak. Kiedy miałam 16 lat dwóch kolegów na obozie podało mi coś do alkoholu. Pamiętam tylko, że zaczęli mnie rozbierać i głośno się śmiali. Potem czarna dziura. Podobno potem płakałam koleżanką, że mnie dotykali i zgwałcili. Nie wiem czy doszło do penetracji, bo byłam dziewicą. Błone przebił mi mój chłopak rok później. Z tym, że krew poleciała mi dopiero po szóstym stosunku. Lekarz twierdzi, że musiałam mieć bardzo elastyczną. Wcześniej też masturbowałam się i mogłam wprowadzać przedmioty do pochwy. Nie wiem więc czy zgwałcili mnie dosłownie czy tylko rozebrali i macali. Do dziś nie pamiętam. Nie myślę o tym, ale czuję smutej i wciąż słyszę ich śmiechy. I tylko to. Nic więcej, jakbym to wyparła z pamięci.

Nie byłam niczym otumaniona. Podobno zrobił to mój pijany ojciec. Od tamtego czasu moczę sie w nocy. Jest to dla mnie bardzo trudne,z jednej strony odpycham od siebie myśl, że zostałam zgwałcona, ale z drugiej, moje ciało... Chyba jednak zostało tak poszkodowane. Jakoś inaczej je czuję, nie czuje się czysta. Zaczęłam onanizować się w wieku 10 lat, oglądać p****le, dochodzić z myślami o ... starszych mężczyznach. Zawsze doprowadzam się tylko do orgazmu łechtaczkowe, bo gdy tylko włożę sobie chociazby palec do środka mnie, czuję się w dziwnie, w ogóle nie czuję ,,przyjemności". Jestem zamknięta w sobie, mam problemy w rówieśnikami, jestem otyła, chociaż pamiętam, że jak byłam mała byłam chudziutka... Nie wiem. Naprawde nie wiem

Ale sobie miejsce znalazłaś do takiej dyskusji... Idź kobieto do psychologa klinicznego.Przyjmują tez na NFZ,ale ze skierowaniem od lekarza.

I co on mi da? Powie, że mi sie wydaje