Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mój mąż chce okłamywać swoich rodziców, żeby dostać kasę

Polecane posty

Gość gość

Chce tylko dowiedzieć czy u was coś takiego się zdarzało? Nie lubię kłamać, czuję się z tym nie komfortowo. Myślałam, że mój mąż też ma takie podejście, ale w ostatnim czasie to się zmieniło. I sama nie wiem co tym myśleć. Mąż jest najmłodszy. Ma jeszcze siostrę i brata. Brat dostał gospodarkę i dom. Siostrze kupili mieszkanie. A dla męża jak to się mówi nie wystarczyło. Chociaż teściowe są majętni i spokojnie mogliby dać też "coś" mojemu mężowi. Mój mąż uważał, że to niesprawiedliwe, ale co mógł z tym zrobić nic. Powiedział, że sam się dorobi. Miał ogólnie bardzo pozytywne nastawienie. Rok temu urodziło nam się dziecko. Starsze rodzeństwo męża ma już potomstwo. I wiadome było, że zawsze przy narodzinach dziecka teściowe dawali jakąś kwotę na wyprawkę. Urodziło się nam dziecko i teść dał kasę mojego mężowi po kryjomu, mówiąc, żeby nie mówił bratu i siostrze, że dostał kasę. Mąż bardzo się tym zdenerwował. Teraz wyprowadzamy się do innego miasta, ponieważ z mężem znaleźliśmy lepsze warunki. Spokojnie możemy się utrzymać. I tutaj mój mąż po kilku sytuacjach powiedział, że postanowił "ciągnąć" kasę od rodziców. Teściowa opiekuję się teraz wnukami swojej córki 3 razy w tygodniu, a 3 razy w tygodniu wnukami swojego syna. I mój mąż pojechał do swoich rodziców i powiedział, że też potrzebujemy pomocy w opiece bo wracam do pracy ( to było wcześniej, dziecko miało 6 miesięcy). To wszystko robił bez mojej wiedzy. Niestety. I teściowa zaproponowała, że może przyjeżdżać 1 dzień w tygodniu. Skończyło się to tym, że nie była ani razu bo musi się teraz opiekować wnukami swojej córki 4 razy w tygodniu. Ale o co mi chodzi mój mąż zaczął oszukiwać swoich rodziców, a to, że potrzebuje na jakiś kurs, a to, że potrzebujemy na podwójną kaucję, a wręcz, że powinni nam pomagać jak pomagają reszcie rodzeństwa. Dosłownie zawiózł im fakturę za nianię. Mąż przychodzi i mówi, że rodzice będą opłacać za nianię. Mąż ostatnio musiał zrobić remont w samochodzie, poszedł do rodziców i zażyczył sobie 6 tys. , że potrzebuje na remont. Dali mu tę kasę. Ale remont kosztował nas 2 tys. Mąż nie widzi w tym nic złego. Powiedział, że będzie doił ile się da. Były święta Bożego Narodzenia. Pytają się co u nas słychać. Odpowiadam, że wszystko w porządku. A mąż przy stole mamy w tym miesiącu mnóstwo wydatków. I do rodzeństwa dosłownie wprost czy oni też mają w tym miesiącu dużo wydatków. Odpowiedzieli, że raczej nie. A mój mąż do wszystkich a to rodzice w tym miesiącu nie będą mieli tak ciężko. Sama już nie wiem co z tym robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Wiadomo jest, że teściowe bardzo pomagają. To znaczy dokładają się np. do rachunków swojej córce. Chociaż ich spokojnie stać. Ale mówią damy im to będą mieli na dodatkowe wydatki np. na kino, teatr. Tak samo swojemu starszemu synowi. Ostatnio pomogli im finansowo wyremontować górną łazienkę. To nie jest moja kasa. Ale czuję trochę, że przez mojego męża jestem wciągnięta w jakąś chorą walkę o kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wkurzył się już. I ja mu się nie dziwię trochę, był czarną owcą, pomijaną to postanowiła "wziąć" tyle ile jego rodzeństwo, ale w ratach. Pogadaj z nim na spokojnie czy jest pewien tego co robi. Ale myślę, ze nie powinnaś się wtrącać - to jego rodzice i on ma z nimi problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale żenada :O W życiu bym nie pozwoliła mężowi na takie żebractwo. Jesteście dorośli, radzicie sobie to się tym cieszcie. To co rodzice robią ze swoimi pieniędzmi i swoim czasem to ich sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I weź tu człowieku miej dzieci. Mam nadzieję, że Wasze dzieci też tak się będą zachowywać w stosunku do Twojego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To rodzice męża, więc TY się nie wtrącaj niech robi co chce. Skoro oni tak go potraktowali to mu się nie dziwię. Niech ciągnie ile wlezie. Skoro starsze rodzeństwo tyle dostało i teściowa pomaga w opiece.Czym Wasze dziecko się różni od innych wnuków? Myśle, że mąż chce zabezpieczyć wasze dziecko i poniekąd dla niego to robi. Jesteście w dobrej sytuacji. Niech mąż ciągnie ile może, a na wypadek opieki nad teściami możecie się wymigać. Babcia bawi dzieci starszego rodzeństwa to w razie czego niech oni si ę nimi opiekują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już tak nie żałuj teściow autorko, mąż słusznie robi, skoro zauwazył, ze jego rodzice są niedomyślni i sami z siebie pomocy nie zaproponują, ale jak ich poprosisz to dadzą. Są i tacy ludzie, widocznie rodzeństwo męża zauważyło to wcześniej i z tego korzystało, a teściowie są tacy, że jak nie prosisz to dla nich oznacza że masz, a nie (jak dla ciebie) że sie krępujesz...Także albo teściowa niech zacznie bawić wnuki po równo, albo niech wam dopłaca za nianię. I tak wasze dziecko będzie stratne, bo uczuć babci mu nie kupicie. Chociaż w sumie nie wiem, po co taka babcia, co dyskryminuje wnuka na wstepie, bo jest dzieckiem synowej a nie córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jakieś żarty? (wypowiedź powyżej) Jak mąż chce zabezpieczyć przyszłość dziecka, to niech się weźmie do roboty. A jak za mało zarabia, to niech zmieni pracę na lepszą. To, że jego rodzeństwo coś dostało, nie ma znaczenia. Znaczenie ma to, że mąż autorki jest jakimś nieudacznikiem, co nie potrafi zarobić na swoją rodzinę. A to, że okłamuje rodziców, to jest podłe. Powinien z nimi normalnie porozmawiać, szczerze wyjaśnić o co chodzi i co mu nie pasuje. Ponadto uważam, że jak tak łatwo okłamuje swoich rodziców, to i żonę za jakiś czas będzie okłamywał bez żadnego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój maz to kawał buraka i chama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tu żenujący ludzie się wpisują. Rodzice nic nikomu dawać nie muszą, jak chcą to mogą sobie swoimi pieniędzmi nawet tyłki podcierać. Może zauważyli, że twój mąż to oszust i kręt i dlatego wolą pomagać pozostałym dzieciom. Ich sprawa i nikomu nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po to zachęciacie matki jedynaków do rodzenia dzieci? By mogły wybrać sobie swoich pupilków? :P Poczytajcie o takiej instytucji zachowku np. I co? Jakoś dzieci mają prawo domagać się spadku po rodzicach - czyli jednak prawnie jest zagwarantowane by dzieci były traktowane podobnie (niekoniecznie równo, ale jednak każdemu się coś należy). A mąż autorki dostając prezent na narodziny dziecka miał milczec, żeby się rodzeństwo (które dostało taki sam prezent) nie dowiedziało. To i kim to zle świadczy? O nim czy o rodzeństwie, które zrobi awanture bo młodszy brat dostał taki sam prezent?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktura za nianię :-D Padłam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Nie mam zamiaru bronić męża. Do tej pory nie był typem krętacza. Wręcz przeciwnie pracował na studiach i ma dobrą pracę. Owszem bolało go trochę, że nie ma takiej pomocy od rodziców jak reszta rodzeństwa. Ale zawsze słyszał, że jak ułoży sobie życie to i jemu będą pomagać. Okazało się jednak, że starsze rodzeństwo jest niestety przeciwne żeby pomagać mojemu mężowi. Inna sprawa, że sami nie dorabiamy i nie potrzebujemy tej kasy. Pisałam, że u męża to nie było od samego początku. Po prostu narastały pewne sytuacje konfliktowe. Mąż chciał załatwić sprawę z rodzicami, żeby np. pomagali po równo. Ale ich odpowiedź była taka, że mogą pomagać, żeby mąż przychodził, kiedy czegoś potrzebuje ale "po kryjomu", żeby reszta rodzeństwa nie widziała, bo będą zazdrośni. I tekst wiesz jacy oni są. Myślę, że jego rodzice boją się, że może stracą kontakt z tamtymi wnukami jak nie będą pomagać. Nie wiem. Taką sytuacją zapalną było również to, że jakieś cztery lata temu kupili działkę. I powiedzieli mojemu mężowi, że to będzie taki prezent dla niego. Teraz okazało się, że już ta działka jest przepisana na brata mojego męża, bo może kiedyś oni się tam będą budować a my przecież się przeprowadzamy do sąsiedniego miasta. I mój mąż na moje wątpliwości odpowiada, że jak nie wyrwie teraz to nic nie dostanie. Ale tak jak pisałam nie bronię męża. Nie należę do roszczeniowych osób. Oboje z mężem pracujemy. Jak mówię, że oszukuje, to on mi odpowiada, że jego oszukują bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie straszny nieudacznik z Twojego męża. Skończył studia, pracował podczas nich, stać go na rodzinę...koszmar. Nie to co rodzeństwo podrzucające dzieci do matki, pobudowane za pieniądze rodziców i robiące remonty także za ich kasę, równocześnie patrząc by nieudacznik nie dostał ani grosza (no wiadomo - nie ma co takiej patoli dotować).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - ale zachowek się dostaje PO ŚMIERCI spadkodawcy. widzisz różnicę? :O autorko - nie, jego rodzice nie oszukują twojego męża. mogą dawać pieniądze komu chcą. jeśli mu nie pasuje, że jemu dają po kryjomu, to niech podziękuje za ten prezent i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polowa tematow tu to wsciekly jazgot i niesprawiedliwych tesciow, a teraz takie wspanialomyslne osoby tu siedza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Może jeszcze coś napiszę. Z otoczenia męża jestem jedyną osobą, która ma wątpliwości. Jego znajomi, przyjaciele, nawet brat cioteczny uważają, że powinien brać ile wlezie. Cytuję ich słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To fajne macie "otoczenie" :O Brać ile wlezie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice maja obowiazek traktowac wszystkie dzieci jednakowo, a nie ze jednemu dadza caly swoj majatek, a drugiemu nic. Wiec albo daja duzo kazdemu, albo nie daja nic nikomu. Bo z jakiej racji jeden ma dostac wszystko, a drugi sie szarpac? Najezdzacie na meza autorki, ze nieudacznik itp. A czym jest jego rodzenstwo? Wychowujesz, wypuszczasz z domu i odcinasz pepowine. Tacy rodzice jak w temacie, to nie rodzice. I tak, niech ciagnie ile wlezie, skoro rodzice nic nie rozumieja. Bo to tak naprawde nie chodzi o kwestie finansowe, a o nierowne traktowanie. O pokazanie jednemu z dzieci uj nas obchodzisz. Jakby sie nie maz autorki nie upomnial, to nic by nie dostal z wyjatkiem jakis wiekszych uroczystosci dziecka. A to i tak jest dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Rodzice maja obowiazek traktowac wszystkie dzieci jednakowo" - a kto powiedział, że mają taki obowiązek? Gdzieś to jest zapisane? Jakaś ustawa to reguluje? Nie bądź śmieszna :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś tak ,mają traktować wszystkie dzieci jednakowo, tak jak i mają obowiązek wychowywać swoje dzieci, zapewnić im byt. A to że jesteś głupia tego też nie ma nigdzie zapisane co oczywiście nie znaczy że nie jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz autorki czuje sie pokrzywdzony i wcale mu sie nie dziwie. Daj mu spokoj to jeego rodzice i niech robi co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieładnie, ze jednemu dziecku dali nawet cała gospodarke, i dom, a drugiemu nic. Tez bym była wkurzona, już prędzej zrozumiałabym, jakby cały majątek zapisali fundacji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze ktoś powiedział, że rodzice powinni dzieciom długi zostawiać żeby o nich dllugo pamiętali... Autorko, twój mąż powinien szczerze porozmawiać z rodzicami i powinien powiedzieć co go boli, wyrzucić żale. Tylko tak sytuacja się oczyści, bo jest chora. Rodzice męża pozwoliło się zdominować rodzeństwu i pewni tamci po nich jadą i teście z nimi muszą żyć na co dzień więc wolą siedzieć cicho bo mieliby piekło. A wy mieszkać na odległość, pewnie na gdy mąż im wyrzutów nie robił więc go łatwiej uglaskac. On będzie stratny, ale dopóki nic nie mówi to znaczy, że mu to nie przeszkadza i rodzice myślą, że ta sytuacja jest dobra dla wszystkich i wszyscy żyją w zgodzie...pozornej niestety. Jak mąż im powie co myśli to albo oni schowią głowę w piasek i sytuacja zostanie ' po staremu'. Albo spróbują ją rozwiązać, ale pewnie będzie dym i wszyscy się sklocicie. A rodzicom przykro przełknąć prawdę gorzka o dzieciach, że tak je wychowali że najważniejsza jest dla nich kasa. Ciężko się przyznać do takiej porażki wychowawczej i dlatego tkwią ' w zawieszeniu'. Uważam że jeżeli rodzice są skłonni wam pomagać ' w tajemnicy' to w czym problem. Mąż nie musi przecież kłamać, a chwalić się też nie musicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeeee
Dnia 5.03.2017 o 18:55, Gość gość napisał:

gość dziś - ale zachowek się dostaje PO ŚMIERCI spadkodawcy. widzisz różnicę? 😮 autorko - nie, jego rodzice nie oszukują twojego męża. mogą dawać pieniądze komu chcą. jeśli mu nie pasuje, że jemu dają po kryjomu, to niech podziękuje za ten prezent i tyle.

Mąż autorki może zapomnieć o zachówku. Jeśli jego rodzice przepisał na brata gospodarstwo i w tym samym czasie dostali z tego tytułu emeryturę to zachowek nikomu się nie należy. 

Według mnie niech ciągnie kasę ile wlezie ale oczywiście w granicach rozsądku żeby nie przesadzić. 

Inni dostali to on też powinien coś dostać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To wcale nie jest żebractwo jak ktoś wyżej napisał lecz cwaniactwo,bardzo dobrze autorko twój mąż postępuje,w życiu trzeba się ślizgać i iść na łatwiznę, tylko tacy ludzie mają w życiu dobrze.A ci którzy unoszą się honorem źle kończą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa

Ciekawe jak rodzeństwo z twoim mężem włącznie podziela sie w przyszłości opieka nad rodzicami? Już wiadomo ze twoj maz powie ze brał najmniej to niech oni teraz zmieniają pieluchy, co zrobi pozostała dwójka tego nie wiemy . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kiedy się wreszcie buraki nauczycie

ZACHOWEK a nie zachówek!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Biedni Ci rodzice ale sami do tego się przyczynili. Niefajne jest zachowanie Twojego męża ale z drugiej strony serio się nie dziwię. Wściekł się. Mam nadzieję tylko, że takie naciąganie rodziców na kasę nie potrwa za długo. Mam nadzieję, że tylko chciał odreagować. Powinien powiedzieć rodzicom co go boli i jak on to wszystko widzi ale wcale się nie dziwię bo ja też bym nie potrafiła. Ich życie, ich pieniądze i dają komu chcą. Tylko powinni, jak już tak kasę rozdają, dzielić ją sprawiedliwie  pomiędzy dzieci. Żenujące to jest ale co zrobić. Dorośli ludzie a wyciągają ręce po kasę rodziców.

Teściowa jak opadnie z sił to dziećmi będą musieli sami się zajmować. To jest straszne tak wykorzystywać babcie. Złota kobieta. Babcie nie mają obowiązku żadnego zajmować się wnukami, a co dopiero tak latać przez cały tydzień. Są przedszkola, są żłobki (jak już mamuśki muszą iść do pracy) albo opiekunki. Wykorzystywanie babć uważam za wstrętne, no chyba, że same tego chcą i serio nie mają własnego życia, i się w nim nudzą. No to ok, ich sprawa co robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

I po co wam tyle dzieci ? Żeby do śmierci "pomagać ". Zamiast na starsze lata na Karaibach leżeć i dupe grzać to trzeba kilkoro wnuków odrabiać i tyle klasy co miesiąc każdemu dawać... ŻENADA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×