Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

W ktorym tygodniu powiedzieliscie tesciom, ze jestescie w ciazy

Polecane posty

Gość gość

jak w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w 6 w pierwszej, w 14 w drugiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W 8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne pytanie moim zdaniem- w końcu twoi teściowie, to rodzice męża, wiec chyba i jedym, i drugim rodzicom mówi się mnij więcej w tym samym czasie? no ale odpowiadając na pytanie, my powiedzieliśmy jednym i drugim w odstępie niecałego tygodnia, przez skype (mieszkamy za granicą) i to było jakoś koło 10 tygodnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli ma sie toksycznych tesciow to mozna z ta informacja zaczekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja gadalam juz po tescie ciazowym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba sie liczyc z poronieniem nie ma co paplac za wczesnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja znajoma w 6 tygodniu już na fejsbuku ogłosiła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 miesiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co myśleć o poronieniu? Potem może być uduszenie się pepowina, przy porodzie, nagła śmierć łóżeczkowa, nowotwory, wypadki...po co mówić o dzieciach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja znajoma też ogłosiła na fejsie, chyba od razu jak się dowiedziała. Potem poroniła :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jednak poronienia są zdecydowanie dużo częstsze niż przypadki, o których piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyzby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w 7 tyg powiedziałam a po tygodniu poronilam. Teraz napewno bym się nie spieszyla z informowaniem kogokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodzicom powiedzialam odrazu, jak test zrobilam, nie wytrzymalabym, chociaz mieszkam za granica i rozmawiam z mama raz na tydzien. A tesciowi Ktory mieszka w tym samym miescie powiedzielismy po usg ktore potwierdzilo ciaze i bicie serca. Zostawilam ta decyzje mezowi zeby zakomunikowal swoim. Dziwne jak ludzie sie ukrywaja do 6-7miesiaca bo mozna poronic... Tak jak ktos pisal, mozna dziecko stracic w kazdym wieku jak i przed tak i po porodzie. Moja nietaktowna ciotka skomentowala moje szykowanie pokoiku, zakup mebli i wyprawki tekstem ze w jej rodzinie jedna tak szykowala wczesnie i dziecko zmarlo przy porodzie.... Dobrze ze mam mocne nerwy, ale co za durne podejscie, a tym ze ta , jak jej corka-moja kuzynka poznala swojego chlopaka to ciotka biegala i sprawdzala ceny restauracji weselnych....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie zdążyłam powiedziec . Czekałam i z rodzicami i z teściami i ze starsza dwójka dzieci. miałam powiedzieć po drugiej wizycie u lekarza .poronilam w 10 tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I rodzicom, i teściom mówiliśmy kiedy byłam po pierwszym usg które potwierdzało ciążę i to że zarodek rozwija się prawidłowo. W jednej ciąży to był 6 tc, w drugiej- 9 tc. Nie bardzo rozumiem argument o poronieniu, chyba że ktoś ma chłodne stosunki z rodziną. Dla nas to są osoby bliskie, zawsze można brać poprawkę na to że coś pójdzie nie tak, ale w razie poronienia wolę żeby o tym wiedzieli, rozumieli czemu chwilowo mi trudniej, gorzej się czuję, jestem przewrażliwiona czy lepiej nie poruszać tematu dzieci, zwłaszcza że komplikacje ciążowe dość przeżywałam i poronienie na pewno nie spłynęłoby po mnie jak po kaczce. Wiem że mogłabym liczyć na ich zrozumienie. Tak samo mówiłabym im np o problemach zdrowotnych czy utracie pracy. I z tego samego powodu nie chwalę się na fejsbuku czy nie paplam dalszym znajomym i krewnym- to nie są osoby które dopuszczam do takich delikatnych spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eilksaa
16 tydzien, 4 miesiac. Jestesmy za granica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×