Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zaproszenie na ślub "z osobą towarzyszącą"

Polecane posty

Gość gość

Witajcie. Moja siostra niedługo wychodzi za mąż. Dzisiaj dostałam od niej i jej narzeczonego zaproszenie, na którym zaprasza się mnie z imienia i nazwiska z osobą towarzyszącą. Od 12 lat mam partnera, żyjemy razem w związku nieformalnym. Cała rodzina go zna, spędzamy razem święta itd, moja siostra niejednokrotnie radziła się go w sprawach prawnych (on jest prawnikiem). Co myślicie o takim zaproszeniu? Ja odbieram to jako jawne pokazanie, że mój związek nie jest akceptowalny bo nie mamy ślubu. Inaczej oboje bylibyśmy tam wpisani tak jak robi się to w przypadku małżeństw. Nie jestem zawzięta ani też nie jestem żadną pieniaczką, ale zastanawiam się co z tym fantem zrobić. Czy reagować. Chciałabym poznać Wasze opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez jestem w nieformalnym zwiazku mamy dziecko. Jakiekolwiek zaproszenia dostajemy to jest tam moje i jego inie i nazwisko. Ja bym zwrocila uwage na Twoim miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przesadzaj, jesteście parą a nie jesteście małżenstwem więc oczywiste jest ze bedzie Ty i osoba towarzysząca, skąd siostra może wiedziec czy do czasu slubu sie nie rozstaniecie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakie masz relacje z siostrą? ja bym z nią szczerze porozmawiala ze zrobiło mi się przykro. może ona nawet nie wie ze tobie tym przykrość sprawiła? może to Ty masz problem z tym ze jesteście w związku nieformalnym a nie rodzina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym powiedziała, że zrobiła mi przykrość. "Z osobą towarzyszącą" pisze się wtedy, kiedy zaprasza się osobę, która nie ma stałego partnera albo nic na ten temat nie wiemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siostra wyraznie dala ci do zrozumienia ze ona tera bedzie zona a ty tylko konkubina czyli nikim, zerem, szmata. Fajna masz siostre - wspolczuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że bardzo źle zrobiła. Jeśli jesteście razem tyle lat, siostra to przecież najbliższa rodzina i zna Twojego partnera, powinna wpisać go imiennie. Ja pisałam "z osobą towarzyszącą" na zaproszeniu jak wiedziałam, że ktoś z rodziny czy znajomych nie jest w stałym związku, a chciałby przyjść z kimś, np. z przyjacielem, znajomym, żeby razem się pobawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A jaka jest pewność, że małżeństwo się nie rozstanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za bzdurne myslenie, "bo moze sie rozstana"... Ja równiez kiedys dostałam zaproszenie od brata ciotecznego z "osobą towarzysząca" i było mi wteyd bardzo przykro i byłam wsciekła ze tak zostałam zlekcewazona przez bliska mi osobe... Ja wtedy nic nie powiedziałam, a załuje. Ty zwróc jej uwage i powiedz ze cie to zabolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki dziewczyny. Upewniłam się, że nie przesadzam. Pogadam z nią, a mojemu partnerowi tego zaproszenia chyba nie pokażę, bo będzie mu przykro. Od jego rodziny dostawaliśmy zaproszenia uwzględniające nas oboje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż, siostra popełniła nietakt, ale ja nie jestem małostkowa, spytałabym normalnie "sklerozy dostałaś, że zapomniałaś jak mój ma na imię?" A tu - trochę jak "uderz w stół..." Jesteś pewna, że twoja reakcja nie wynika po części z podświadomego przewrażliwienia w temacie konkubinatu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tu - trochę jak "uderz w stół..." Jesteś pewna, że twoja reakcja nie wynika po części z podświadomego przewrażliwienia w temacie konkubinatu? xxxxxxx 10/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasem ludzie nie znaja do konca zasad savoire-vive'ru. w pewnych kregach wierzy sie, ze jak nie jest to malzenstwo, czyli z reluly pani i pan x, to pisze sie neutralnie osoba towarzyszaca. rozne rodziny maja tez rozne zwyczaje. czasem osoby wypisujace zaproszenia moga nie znac z imienia i nazwiska partnera osoby zapraszanej. nie rob z tego wielkiego halo i nie pokazuj, ze zalezy ci, aby ktokolwiek "akceptowal" twoj zwiazek, bo jesli faktycznie ma go za cos mniej niz slub, to tylko dasz im satysfakcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jawne chamstwo . Niech zmienia zaproszenie albo nie przyjdziesz na ślub. Ja bym to postawiła w ten sposób. Ale ja jestem czarną owcą w rodzinie, bo nie znoszę kłamstwa i pozorów i walę prawdę między oczy. Cokolwiek postanowisz- NIE jest normalne żeby wieloletnią parę zapraszać w ten sposób, chyba że siostra jest półanalfabetką z dziury zabitej dechami. Jeśli tak nie jest to jak napisałam jawny afront i policzek dla Ciebie i faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jawne chamstwo . Niech zmienia zaproszenie albo nie przyjdziesz na ślub. Ja bym to postawiła w ten sposób. Ale ja jestem czarną owcą w rodzinie, bo nie znoszę kłamstwa i pozorów i walę prawdę między oczy. Cokolwiek postanowisz- NIE jest normalne żeby wieloletnią parę zapraszać w ten sposób, chyba że siostra jest półanalfabetką z dziury zabitej dechami. Jeśli tak nie jest to jak napisałam jawny afront i policzek dla Ciebie i faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro nie jesteście Małżeństwem, to nie ważne, ile macie stażu, jesteście po prostu parą/narzeczeństwem/kochankami, ale nie rodziną przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie, moja reakcja wynika z tego, że wydawało mi się, ze mój partner jest na tyle długo w rodzinie, że można by jego jako jego na ślub zaprosić. Ja jego traktuję jako moją najbliższą rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kiedyś dostałam takie właśnie zaproszenie i poszłam sama. Na pytanie gdzie mój partner odpowiedziałam, że nie przecież nie był zaproszony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie to był nietakt. Pamiętam, że kiedy sama zapraszałam na wesele kilka koleżanek, które wtedy miały jeszcze "chłopaków" to po prostu zapytałam o ich nazwiska, bo imiona znałam, ale zaproszenia starałam się jednak pisać "imiennie". A co dopiero w sytuacji stałego związku. Niemniej nie robiłabym z tego afery. Jeżeli chcesz, porozmawiaj z siostrą, że po prostu czujesz się niezręcznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi takie zaproszenie sprezentowala najlepsza przyjaciolka. Nie dalam po sobie nic poznac. Nie wiem do konca co nia kierowalo, bo wreczajac mi to zaproszenie strasznie dlugo sie tlumaczyla dlaczego tak zostalo to napisane. Znam ja dlugo i wiem, ze zawsze byla troche zazdrosna o moj udany zwiazek, gdzie ona poznala pana lekko z przypadku i zaraz slub. Btw teraz po niespelna 4 latach biadoli, ze chcialaby sie rozwiezc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
coś za coś...gdybyś miała ślub nie miałabyś teraz takiego problemu...a tak nie narzekaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli bym dostała takie zaproszenie od dalszej rodziny to bym nie poszła. Jak od siostry to 1) jak by to było faktycznie nic nie znaczące ( mamy normalny kontakt, nie ma nic przeciw mojemu związkowi itp) to bym poszła a koedys tam bym na ten temat powiedziała coś uszczypliwego niby żartem. 2) jak by to było z premedytacja to bym poszła z koleżanka której ona nie lubi ( na pytanie czemu nie z partnerem odpowiedziała bym ze tobie i tak było obojętne z kim przyjdę to co sie teraz dziwisz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieladnie sie siostra zachowala i to nie tyle chodzi o to ze nie sa malzenstwem czy rodzina jak ktos napisal (a chyba jedna oosba tu pisze w kolko to samo :) ). Chyba ona wie jak sie nazywa partner autorki i to jest chamskie pominiecie go, skoro znaja sie 12 lat, jest w rodzinie jakby nie bylo, pewnie uczestniczyl w niejednej uroczystosci to powinien byc zaproszony jako osoba, oni razem jako para, a nie jako osoba towarzysząca. Ja bym pogadala na spokojnie z siostra ze to nieladnie z jej strony i spytala dlaczego tak napisala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chyba bym zrobiła podobnie jak twoja siostra, ale nie złośliwie. Kiedyś słyszałam, że skoro para nie jest małżeństwem to tak należy ująć w zaproszeniu. Oczywiście gdybym dostała takie zaproszenie to też bym się nie pogniewała. Wiadomo świat się zmienia, ale niektórzy kierują się jeszcze starymi zasadami. Dodam, że moja kuzynka wpisała na winietkach nazwisko partnerki swojego kuzyna, a jego samego jako osobę towarzyszącą. To dopiero nietakt :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×