Pigułka dzień po czy to lek wczesnoporonny

Czyli z logicznego punktu widzenia, z punktu widzenia poczętego dziecka, nie ma znaczenia czy zadziałamy środkiem uniemożliwiającym zagnieżdżenie i zdechnie z głody, zatrujemy go cytostatykiem, czy wyskrobiemy żelastwem, wszystkie te metody są dość podobne w skuteczności, tylko niektóre zakazane, albo ograniczone do pewnych wskazań.

bardzo dobrze ze taka pigulka jest , a takie popaprance jak ty nie musza jej przyjmowac , zreszta pewnie temat zalozyl prawik co nawet nie wie co to sex , zal mi takich pajacow , rozpisuje tu swoje wywody wyssane z palca dno

Jak na osobę, która preferuje kluby swingerskie i zachęca żonę do seksu z innymi masz zadziwiająco konserwatywne spojrzenie na kwestie antykoncepcji. Inni rozmówcy niech klikną w nick autora. Pojawi się spis tematów x które założył...

pilnuj siebie , nie chcesz nie bierz i tyle , nie p********z na pare stron ze to niby jest zabicie zarodka i wciskasz na sile te klamstwa

zboczony zjeb zaklada tematy ,zona nie chce z innym , a tu rozpisuje sie o zarodkach

Ja po prostu wykazuję konsekwencję w myśleniu, antykoncepcję uważam za narzędzie umożliwiające bezpieczne doświadzanie wielu ciekawych przeżyć, ale ANTYKONCEPCJĘ!!! - tj. działania mające na celu zapobieżenie koncepcji - poczęciu , a nie zniszczenie produktu poczęcia - bo tj jest zabójstwo. a co do swingu - jest to właśnie jedno z tych doświadczeń, które antykoncepcja umożliwia. co do nakłaniania żony i potrzeby pewnych wrażeń, jesteśmy dorośli, mamy możliwość oceny, namowy wyboru i decyzji. Co ma do tego konserwatyzm, za każdą decyzję ponosi się konsekwencje, odbiera nagrodę i ponosi koszty. Ważnym jednak wydaje mi się nie krzywdzić, nie zabijać, nie decydować a innych, a w szczególności o ich życiu. W tej liczbie są także zarodki, bo cała moja wiedza biologiczna, a zapewniam, jest dużo szersza niż większości z Was, przemawia, że jeśli jest moment, który można uznać za początek człowieka, to jest to zapłodnienie, a od tego czasu należy się człowiekowi ochrona, choćby tylko dlatego, że rezygnaja z tej naturalnej barkady pozwala człowieczeństwo przesuwać dosc dowolnie: 12 tydzień?, porod? przedszkole? osiągniecie IQ 80?,MMS<13?, zdolność do samoobsługi??? - środki na utrzymanie? - wszystkie te argumenty są pragmatyczne, ale jakoś nie przekonują Dlatego bronię koncepcji koncepcji jako koncepcji początku człowieka. A antykoncepcja jest ok, jeśli jest anty-koncepcją a nie usówaniem zwłok.

spierdzielaj zboczencu !!! doucz sie a nie takie brednie piszesz

zageszcza sluzy i plemnik nie może dopłynąć nie ma połączenia nie ma poronienia

jak weźmiesz za pozno to już nie zadziała

a zresztą podobno ona w ogole nie działa jak większość hormonów nawet

takie małe komórszczaki nawet jak plemnik wniknal i zaczyna się rozkładac nie uznaje za dziecko,to dla mnie rozkladajacy się plemnik,jak zacznie się namnazac komórkowo mogę się zastanowic

poza tym cos co nie czuje nie ma połączeń nerwowych nie uznaje za żyjące

ciekawe np. czy taki namnażający się rak czuje,czy tylko się namnaża komórkowo

Czyli sam przyznajesz, że nie przerywa ciąży i nie ma działania poronnego. Dlaczego więc uparcie i niezgodnie z prawdą piszesz o działaniu wczesnoporonnym i zabijaniu zarodków. Zarodek nie zagnieżdża się za każdym razem - tak działa organizm kobiety, następuje naturalna selekcja. Czy to też nazwiesz zabijaniem?

Przyznaję - nie jest to lek poronny, bo zapobiega ciąży, nie ją przerywa. Twierdzę, że zapobiega (także)przez zabicie zarodka, I to jest fakt, zupełnie nie będący w konflikcie z innymi odnośnie mechanizmu działania. Dlatego pytanie postawione w zajawce nie jest banalne, bo z prawdy, że nie jest to lek poronny nie wynika, że nie zabija zarodków. czyli na dobrą sprawę prowadzi do tego do czego poronienie: do wydalenia zarodka. Innymi słowy jest to prawda która nie jest prawdą w dużo istotniejszej sprawie, a mało przez kogo różnicowanej z ciążą. Co ja poradzę, że nie znalazłem tu jeszcze wypowiedzi kogokolwiek co byłby w stanie w sumie dość proste rozróżnienie pojąć.

co za pajac , az zal

do" tabletkaedupl dziś " Właśnie dlatego podjąłem temat, ponieważ działanie nie działając poronnie, działa na zarodki zabójczo, nie zabijając ich aktywnie, ale zagładzając. zabawne jak prawda może być neprawdą I widząc, że jesteś rzecznikiem tabletki wiem, że o tym WIESZ.

wylecz leb popaprancu

A tak może na temat? przynudzacie z tym hejtem. :p

a ty przynudzasz z tymi wypocinami o zarodkach

widzisz, akurat taki jest temat, nie ma obowiązku czytać, acz cywilizowany człowiek powinien coś wiedzieć. Ale jeśli nie masz co powiedzieć, to warto skorzystać z prawa do milczenia

to ty skorzystaj z prawa do milczenia , i nie pisz klamstw , ze piguka jest wczesnoporonna , mlode osoby czytaja to i jeszcze uwieza , a tabletka EllaOne bardzo dobrze ze jest , sama przyjmowalam kilka razy

Piszę prawdę jakoklwiek by nie była złożona. a kwestie poronności tabletki już wyjaśniłem kwestie zabojczości też. I jedno i drugie to prawda i nie ma rady, z taka prawdą trzeba się mierzyć, najgorsze jest to co tu robią tępi lewacy, kłamać w żywe oczy. I co ciekawe, mam dużo szacunku do ideologii lewicowej, ale ona odnosi się do życia społecznego w całej jego złożoności i nic tak jej nie psuje przekazu jak kłamstwo. I tu współczucie, dla uczciwych lewaków, nie ma jak uczciwie skonstruować przekazu dla normalnych (nie piszę, nawet ciemnych a zaślepionych) ludzi, a uproszeczenie zawsze ociera sie o kłamswo. tak jak tutaj, Pigułka "dzień po" - działa przez opóźnienie owulacji - nie działa poronnie -działa przez uniemożliwienie rozwoju zarodka i wszystkie te stwierdzenia to prawda.

Samoswoj 2014.04.06 Proszę napiszcie, jeśli takie tu jesteście, żony puszczające się za wiedzą, zgodą, a często i entuzjazmem męża. Powiedzcie proszę jak często uprawiacie sex z kochankiem/ kochankami, od jak dawna, wreszcie jak znosi to Wasz związek. Dzięki Sam cierpliwie namawiam żonę do stania się Hotką, jest szansa na powodzenie, chciałbym zobaczyć, czy jest TU więcej już doświadczonych Pań.

autor tematu to dno , brak slow

No i???\..... Trochę nie na temat, ale jeśli nie trybię, to wytłumacz.

Masz problem z plemnikiem i komórką jajową, ale nie masz problemu z k*******m. Mnie to się kłóci.

to masz mały rozumek, żaden wstyd, ale chwalić się nie ma czy. tym bardziej, że mylisz pojęcia, a to już przynajmniej niechulujstwo, jeśli nie świadoma demagogia.

19,20 , masz racje , z tym typem to nawet nie ma co pisac .

Zwłaszcza nie na temat. :p Bo w temacie mam rację co do faktów, więc niedużo do gadania, co do oceny, każdy może sobie wyrobić własną. Ale obowiązku nie ma, głupi wiedzy nie potrzebuje a i w ideologii przeszkadza.