Czy jest mozliwe zeby dziecko 2 klasie podstawowki

samomdzielnie potrafilo napisac wypracowanie.Poprawnie stylistycznie.Uwzgledniajac poprawna pisawnie.?

Owszem jest to możliwe. Sa dzieci wybitnie zdolne.

moja córka chodzi do 2 klasy, pisze dyktanda ze słuchu a także zadania domowe - np ma w 5 zdaniach utworzyć jakieś opowiadanie-np o najlepszej koleżance itp tworzy wtedy sama, z polskiego ma 5 - u nas A nie potrafi zastosować jeszcze poprawnie -np przecinka w zdaniu.

Moja córka potrafi ale tutaj dowiedziałam sie ze ma odmiane autyzmu..

Dzieci w klasie mojej corki dostaja 5 za wypracowania.Co sie okazalo to rodzice im dyktuja a one tylko przepsuja. A moja corka ma 2 bo robi sama.

Autorko niech córka dużo czyta, a nie będzie miała problemów z przecinkami, to wymaga naprawdę rozeznania, wielu dorosłych też nie się, gdzie używać przecinków.

Tak jest wszędzie że rodzice pisza za dzieci wypracowania.U nas w szkole też tak było .....Ale i tak ważniejsze są oceny ze sprawdzianów i z prac robionych na lekcjach.Nauczyciele głupi nie są .

przecinki swoja droga. Chodzi tez dziecko nie potrafi tak ładnie napisac.Stylistycznie, nie wie jak dane slowo sie odmienia. Raz napisalam za córke.Dyktowalam co i jak i dostała 5. Ale to nie o to chodzi.By pisac za nia.

Tak, jest możliwe. Nie chwaląc się- ja byłam uzdolniona w tym kierunku i w drugiej klasie potrafilam ładnie, płynnie czytać na głos, i pisać również poprawnie- żadnego problemu ze stylistyką i ortografią, miałam bogate słownictwo, ładnie budowałam opowiadania. Nigdy też nie pisałam "brudnopisów"- zawsze pisałam z głowy i od razu na czysto. Bardzo to lubiłam, ale też samodzielnie czytałam od 5 r.ż, i to czytałam naprawdę sporo i bez zachęcania. Ale dobrze wiem że byłam wyjątkiem, a praktycznie wszyscy moi rówieśnicy mieli z tym ogromne problemy na tym etapie, a wielu z nich właściwie do końca edukacji. Każdy jest uzdolniony w innym kierunku, mi z kolei słoń nadepnął na ucho, nie potrafię też kompletnie rysować nawet najprostszych rzeczy (lubiłam jedynie rysunki techniczne). Nieraz wymieniałam się i pisałam komuś pracę pisemną w zamian za rysunki na plastykę. Grunt żeby nie wpajać dziekcu że oceny są wartością samą w sobie- ocena pokazuje na jakim jest poziomie i nic złego się nie dzieje jak nie jest we wszystkim "bardzo dobre". Co innego jak wyraźnie olewa, nie stara się i ma w nosie naukę, lekcje i przygotowanie do szkoły, ale jak się stara i daje z siebie max ale efektów nie ma dużych- pochwal za starania i tyle.

nmn