Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dziewczyny która z was miała cesarke??bardzo sie boje tej operacji..

Polecane posty

Gość gość

bardzo sie boje bo wiem ,że moge umrzec przy tym albo po tym...nasluchalam sie juz tyle opowiesci jak ciezka ta operacja i ile kobiet umiera zdrowych po niej.. a ja jestem obciązona ,bo mam troche chore serduszko....jestem na lekach na arytmie.. czy to prawda ze do kazdej cesarki zakladaja cewnik?czy tylko do cesarki pod narkozą? jak to wygląda??czy jest sie czego bac?? czy faktycznie cesarka trwa do 8 godzin nieraz?rozne rzeczy juz slyszalam i boje sie bardzo porodu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam dwie cesarki. Pierwszą pod pełną narkozą drugą planowaną. Do obu zakładany miałam cewnik. Też strasznie się bałam, ale nie było aż tak źle, nie martw się wszystko będzie dobrze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cesarka 8 godzin? Dobrze się czujesz? Moja trwała 20 minut. Do tego doszło szycie i w niecałą godzinę było po wszystkim. Ja cc polecam, ale ja jestem zdrowa. Jak to jest gdy ma się problemy z sercem to nie wiem. Od tego jest lekarz aby go spytać, a nie baby z forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja cesarska trwała 30minut. do każdej jest cewnik. najlepsze co zrobisz to rozmowa z lekarzem. ja mam poważną wadę serca i z tego powodu była cesarska. arytmia to Pikuś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 tyg temu mialam druga cc (za waska miednica). Fakt, wszytko trwalo dluzej niz przy pierwszej, ale chyba godzinka i bylo po wszystkim. Mialam znieczulenie w kregoslup, po ktorym nie wolno wstawac przez kilka godzin, wiec cewnik jest konieczny. Nie ogladaj i nie nakrecaj sie, tak naprawde zgony przy cc sa rzadkie, po prostu te pojedyncze przypadki sa teraz naglasniane. Sama przez to balam sie drugiej operacji, bo wlasnie widzialam reportaz w Interwencji... u mnie jednak zwyciezyla troska o dziecko, ktorego nie mialam szans urodzic sn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A autorka mysli,ze bez cesarki to nie mozna umrzec?Przy porodzie silami natury tez zdarzaja sie powiklania i przypadki smiertelne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walinka
cesarka lepsza od normalnego porodu wiesz mi.Ja po cesarce po tygodniu z dzidzia na spacerze, a moja koleżanka po naturalny z naciętym kroczem stała w oknie i beczała bo miesiąc nie mogła wychodzić ani spokojnie sikać ani nic innego... po cesarce szwy się szybko goją tylko trzeba specjalny pas nosić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie wczoraj zmarła mloda sliczna 18 letnia dziewczyna ,która rodzila przez cesarke..nie wiadomo dlaczego zmarła..wszystko bylo okey ,ale kilka godzin po cesarce stracila przytomnosc i serce sie zatrzymalo...to sie dzialo na podkarpaciu.. cesarka to powazna operacja i moze dosc do krwotoku przy niej i innych powiklan takich jak zator itd.. jesli masz arytmie to nie ryzykowalabym cesarki...moze ci serce stanąc itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:39 Rownie dobrze mogla umrzec rodzac bez cesarki bo powiklania zdarzaja sie wszedzie,z roznych przyczyn.Nie generalizujmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:39 stuknij sie w ten kaczy łeb. A co powiesz na to, ze przy tym cudownym sn moja siostra dostała krwotoku i szybko brali ja na cc aby ratowac zycie obojgu? Z racji ze było to cc ratujące zycie, to cięli ją pionowo co wygląda dośc kiepsko. Sama widzisz ze akurat krwotok może wystąpić przy cc i sn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam cesarke, bo musieli ratowac mojego synka, ktoremu spadalo tetno. Po 18 godzinach mojej meki i porodu sn trafilam na stół operacyjny. Znioslam bardzo dobrze. Po okolo 8 godzinach wstalam do wc. Wiadomo jest bol i dyskomfort , jak to po operacji, ale do przezycia. Na zyczenie dostawalysmy srodki przeciw bolowe, ale ja na drugi dzien o nie juz nie prosiłam bo nie musialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cc jest ok.mialam w styczniu, wstalam po 7,5 h,czuje sie ok. Druga tez chce miec cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam cc ze wskazań medycznych. Sam zabieg to pikuś. Zastrzyk w kręgosłup zrobili, dziecko wyjęli, ze 20 min to trwało. Potem nie miałam czucia w nogach, robiłam do cewnika. Ból zaczyna się przy pionizacji. Wyczynem jest doczłapanie się do kibla, a prysznic bez niczyjej pomocy to już szał, boli, zostaje blizna, ale ogólnie nie wspominam źle, nie mam traumy, a ryzyko jest zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:56 no to musiałaś naprawdę bardzo dobrze ją znieść bo ja miałam cc w styczniu i po 8 godzinach nikt nawet nie pozwoliły mi wstać. Dopiero po 11 godzinach położna kazała powoli próbować rozciągać nogi i ostrożnie usiąść na łóżku. Bez środków przeciwbólowych nie dałabym rady. Ktoś tu pisze,że po cc czuł się rewelacyjnie a koleżanka po sn ''beczała''. Ja miałam na odwrót. To ja ''beczałam'' kiedy koleżanka z sali,która miała sn i rodziła dzień po mnie swobodnie sobie chodziła kiedy ja nie dawałam rady się podnieść. Moim zdaniem to kwestia indywidualna. Do przeżycia ale nic miłego poza narodzinami dziecka oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No 8 godzin lezalam, a ze wyjeli mi cewnik to zachcialo mi sie wkrotce siku i musialam wstac. Tego dnia oczywiscie bralam srodki przeciwbólowe, a do wc pomogla pojsc polozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj przepraszam,to było do osoby z 16:35 nie 17:56;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cholera,dobrze 17:56 niepotrzebnie poprawiłąm się ;-) widzisz,mi polozna nie pomogla. Stanela przy mnie z pytaniem czy dam rade a jej ton glosu sugerowal bym dala rade i sobie poszla... taka opieka. dlatego ciesze sie ze dali mi spokoj przez 11 godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam 2 razy cc. Autorko nic ci nie będzie , uszy w górę. To że ktoś zejdzie podczas cc zdąża się w dzisiejszych czasach mega rzadko, większa jest szansa że cię samochód na drodze potraci. Ja po drugim cc już po pionizacji ( najgorsze jest pierwsze wstanie z łóżka po 8 h kiedy gonią pod prysznic) tego samego wieczora siedziałam po turecku. Faszeruja cię takimi przeciwbolowymi że luzik. Tylko trzeba 1szy raz wstać a potem z górki. W 5 dniu po cc wogole nie potrzebowałam żadnych prezciwbolowych w domu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym miała gwarancję cesarki to mogłabym rodzić co miesiac. Bardzo dobrze znioslam. Nie wyobrażam sobie za to porodu naturalnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tak czytam co niektóre wpisy o cc, że na przeciwbolach leciały po parę dni to zastanawiam się co że mną nie tak. Leki w kroplówce dostałam trzy razy. Później nie miałam takiej potrzeby. Co niektóre prosily i dostawały morfine. Miałam 3 cc, czułam się dobrze, blizna ledwo widoczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cesarka to nie jest żadna powazna operacja... a ze ktoś np. umarł po niej czy przy niej, to raczej wyłącznie dlatego, ze był np. ciężko chory. Takie osoby kwalifikują co cesarki, bo poród naturalny to dla nich jeszcze większe zagrozenie. Ja miałam dwie cesarki nieplanowane, rodziłam przedtem wiele godzin, i bół przy naturalnym porodzie można porównać wg mnie do obcinania reki zywcem, a przy CC- do skaleczenia. Jeśli ktoś pisze ze cesarka jest gorsza, to musial mieć baaardzo lekki poród - bo zakładam ze ma porównanie w ogóle. A cewnik- to ja go w ogóle nawet nie poczułam jak zakładali, byłam tak obolała. Potem mi dawał ogromny komfort, bo jak leżałam w sali pooperacyjnej to w ogóle nie chciało mi się sikac, a tak to by pewnie był spory problem z tym, bolałoby, itp.. Oglądałam film dokumatalny o kobietach w czarnej Afryce które rodza obecnie głównie naturalnie, jest mało szpitali, tylko niektóre tam docierają, i wygląda to tak, ze np. musza isc pieszo do szpitala 2 dni, a potem pod nim koczować, i tam co 16 kobieta umiera przy porodzie. Takie sa statystyki dla porodów naturalnych. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam jedno cc, poród nie postępował. Operacja trwała z pół godziny, miałam blokadę w kręgosłup. Cewnik założono mi jeszcze na porodowce, nie bolało ale miałam nieprzyjemne uczucie jakbym sikala obok niego, minęło dopiero po znieczuleniu. Samo cięcie ja wspominam niezbyt dobrze, straszny ucisk, nieprzyjemne uczucie podczas wyjmowania dziecka ale moja bratowa ma zupełnie inne odczucia więc to sprawa mocno indywidualna. Urodziłam ok. 16, wstałam na drugi dzień rano, za pierwszym razem mnie mdlilo i słabłam, ale potem sie powoli rozruszałam i wieczorem już bez problemu się poruszalam i zajmowałam się dzieckiem. Na trzeci dzień już nie potrzebowałam żadnych leków a jak po tygodniu zdjęli mi szwy to już całkiem luz bo nic nie ciągnęło. Niedługo będę miała drugą i mimo wszystko boję się jak cholera :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
CC nie jest wcale zła bo nic nie czujesz lecz koszmar jest po dochodząc do siebie! To jest cięcie rozszarpywanie itd.. Obejrzyj sobie film z CC to się dowiesz. Ja rodziłam dwa razy naturalnie bo nie ma takiego zagrożenia zakażeniami i większym bólem jaki występuje po CC. Przy każdym badaniu nawet nie w ciąży jest mąż i wspierał porody dlatego lepiej przebiegają. Również nie jestem zacofana by wstydzić się męża a mam prawo do jego obecności podczas badań i zabiegów nawet w szpitalu Prawo Pacjenta. Unikam molestowań czy gwałtów jak to ostatnio onkolog , urolog. .Pacjentka była na fotelu. Ginekolog rozpiął rozporek. Intymność to ja i mąż a nie ja i całkiem obcy facet ginekolog! !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:12 cesarka nie jest poważną operacją? a to ciekawe ;-/w takim razie to nacinanie macicy i powłok brzusznych powinno może nosić nazwę zabiegu? ;-/ to że byłaś obolała nie było tylko i wyłącznie wynikiem tego,że wcześniej rodziłaś wiele godzin . Samo cięcie nie boli bo jest robione pod wpływem znieczulenia,prawda? Najgorsze następuje później. Minęły dwa miesiące a ja nadal odczuwam dolegliwości i bardzo żałuję że zapadła decyzja o cięciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polska jest jedynym krajem gdzie nie robi się statystyk zgonów rodzących i noworodków podczas porodów w szpitalu by nie straszyć pacjentki! Dlatego zawsze dobrze mieć przy sobie osobę bliską liczą się nawet na tyle że nie zakażą przy porodzie czy badaniu chodzi o typ C wątroby itp. ..!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez cc to nie porod, nie ma tych uczuc i emocji. Mechanicznie wszystko, operacja, rozciac i tyle. Nie ma tej więzi miedzy matka a dzieckiem. Niesamowita wiez powstaje dzieki porodowi..pamietajcie cc nie jest porodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:12 cesarka nie jest poważną operacją? a to ciekawe ;-/w takim razie to nacinanie macicy i powłok brzusznych powinno może nosić nazwę zabiegu? ;-/ to że byłaś obolała nie było tylko i wyłącznie wynikiem tego,że wcześniej rodziłaś wiele godzin . Samo cięcie nie boli bo jest robione pod wpływem znieczulenia,prawda? Najgorsze następuje później. Minęły dwa miesiące a ja nadal odczuwam dolegliwości x wszystko to kwestia nazewnictwa, ale cesarka zdecydowanie nie jest powazną operacją. Powazna operacja to np. usuwanie guza mózgu... mi lekarze jak robili druga cesarkę "na zywca", bo byłam przytomna, to ględzili przez cały zabieg o wakacjach w Egipcie, wiec nie zdawało mi sie, zeby ten zabieg wymagał od nich jakiejs szczególnej koncentracji... obolała byłam- tzn chodziło mi jeszcze o moment potwornego bólu kiedy były skurcze, u mnie pełne rozwarcie trwało 2 godziny, i dopeiro po tym miałam cesarke. a po operacji to czułam... błogostan jak w niebie. A nie zadne najgorsze... Fakt, ze wstawanie z łózka mi potem zajmowało 5 minut, po byłam niska a w szpitalu były takie stare lózka, ze nogami nie sięgałam ziemi. i kiedy sie smiałam to blizna rwała, ale to nie jest zaden bół w porównaniu do tamtego koszmaru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - poród to jest inaczej- wydostanie sie dziecka na swiat. obojetnie czy droga naturalna, czy przez CC.. ja mam w wypisie ze szpitala poród przez CC.. a co do emocji przy porodzie to jak dla mnie sa wręcz przesadne, niestety z reguły negatywne, wiekszosc matek wyzywa ojców najgorszymi mozliwymi słowami, zdarzaja sie nawet wypadki ze matka pod wpływem tego potwornego bólu odrzuca dziecko , albo juz nigdy nie chce miec więcej dzieci ( b czeste wypadki). Takze osobo z 00:51 - puknij się w czoło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
CC świetna sprawa. Nikt mi nie wmówi ze lepszy poród naturalny. Przede wszystkim jest to najbezpieczniejsza forma przyjścia na świat bo eliminuje ryzyko urazów okołoporodowych czego bałam sie najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie , cc jest bardzo bezpieczne i akurat w szpitalu hdzie ja mialam cc wlasnie mowiono o ZABIEGU a nie operacji Wszystko trwalo okolo 20 min , piekne ciecie i szycie kosmetyczne rozpuszczelnymi nicmi , dzis nie ma sladu ? W srode rano mialam cc w piatek bylam w domu , przeciwbolowe dostalam na recepte ale nie korzystalam, swietnie sie czulam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×