Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy synek przekona się do jedzenia ?

Polecane posty

Gość gość

Ugotowałam dziś zupkę dla mojego 8 miesięcznego dziecka,do tej pory jadł słoiczki z bobovity,ale chciałam już sama dla niego gotowac,wiem że zaraz pewnie mnie zjedziecie że tyle czasu był na słoiczkach ale sama całymi dniami jestem z małym a w domu też jest co robić,mały więcej plul i na siłę probowal wypluc ale troszkę zjadl,podziubalam mu widelcem warzywka a mięsko na takie niteczki i jak najdrobniej żeby było ale i tak chyba mu przeszkadzało ,miksować ?jak wy robiliście?Podawać aż się przyzwyczai do takiego jedzonka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś cały dzień w domu i nie miałaś kiedy ugotować obiadu? :D bo się posikam ze śmiechu :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mięsko, podziubałam... niteczki, jedzonko :x matko boska, nie ciumkaj tyle :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma co robić z tego tragedii- tak w końcu się przekona do takiego jedzenia. Do 5lat słoiczków jeść nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm cały dzień w domu i brak czasu ugotować obiad? Kurde aż przychodzi mi na myśl babcia i inne kobiety z tamtych czasów... 5 dzieci minimum, dom, mąż, pole i jakos miały czas. A Ty jedynakowi nie masz czasu ugotować :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie będę ci się tlumaczyc,pytam o coś innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak wrzucić kawałek mięska z warzywami to garnka to jest bardzo czasochłonne :D współczuje mężowi, taką niezaradną kobietę trzymać w domu xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurde co Ty robisz 24h , że nie masz 20 minut na wrzucenie jedzenia do garnka? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:05 Hehe.Dobre.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj staremu też słoiczuś z mięskiem i ziemniaczkami, niech podziubie łyżeczką sobie trochę. Potem mu pokrój chlebeczek z szynusią i serusiem, a do popicia herbatunię :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(22:13) Czytajac wywodziki autorki mialam wrazenia,ze ona zaraz posika sie z podniecenia (jedzonko,warzywka,miesko,podziubalam).:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.15 no wiesz, niektóre matki w głowie mają tylko słoiczusie, pielusie, pierdzioszki ... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(22:17) Wiesz,sama mam dwojke,ale nie pamietam zebym tak cofnela sie w rozwoju.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.18 no cóż, pośmiałyśmy się przynajmniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To teraz do garów bo nic innego nie macie do roboty, niż spędzanie czasu w kuchni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przekona się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My juz obiadeczek mamy, podziubany, wymemlamy , teraz slodziusio mniamniusio am amy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:25 Hahaha!Ok,jeszcze pol biedy jak kobieta ciumka tak do swojego maluszka,ale do obcych doroslych osob?Ja wstydzilabym sie "ciackac sie" przy innych doroslych osobach jak jakas niedorozwinieta umyslowo.Kobiety,pokazmy,ze jestesmy inteligentne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:07 nie ma takiej osoby która nie stoi przy garach. To by musiał ktoś sie żywić powietrzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My juz mniam mniam po pyszniusim obiadusiu. Bylo pyszniusio smakusio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Człowiek zadaje normalne pytanie, a ponadprzecietnie inteligentne i mega zaradne Panie z kafeterii potrafia tylko doczepic sie do paru zdrobnien...Za robote sie wezcie, a nie na kafe siedzicie mayrony...A do autorki z czasem twój uwaga zdrobnienie synuś na pewno się przyzwyczai do takiego jedzenia. Możesz mi na początku wszystko blenderowac będzie mi latwiej:) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:04 Ale sama wlasnie siedzisz na kafe.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak siedzę, ale nie krytykuję Bogu ducha winnej dziewczyny tylko za to, ze użyła kilku zdrobnien. To jeszcze nie zbrodnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ehe. Siedzi i krytykuje ine siedzace:) nawet posmiac sie nie mozna. Nie wolno zloscic sie przy dzidziusiach bibusiach synusiach, bo nie bedzie chcial zmymlac mniamniusiego sloiczkowego obiadeczku. Mamunia musi byc spokojniusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:09 hahahaha ale jesteś zabawna:) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a może bedzie bardziej mu podchodziło jedzenie " z łapki" . Moje prawie wcale nie chciały jeść papek ale za to placki z dyni, placki z banana, pulpety gotowane z marchewka i ziemniakiem podane w całości brali w łapska i sobie gryźli. Tym bardziej ze 8 mc to juz ma zeby i następne idą... nie bój sie nie zadławi sie wystarczy ze bedziesz czuwać by nie odgryzał dużych kawałków i nie połykał odrazu. Acha i u mnie nie sprawdziło sie gotowanie bez soli odrobinkę zawsze dodawałam tak samo jak pieprz i zioła świeże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko w końcu zacznie jeść Twoje obiady, ale czasem początki są ciężkie. U mnie było wręcz odwrotnie, na początku jadł pięknie to co ugotowałam, potem nagle Mu się odwidzialo i był powrót na jakiś czas do słoiczków. W ogóle czemu tu tak demonizuje się CC, mm, słoiki? A w tych słoikach są naprawdę fajne obiady - risotto z królikiem, ryby z brokułami i nawet ładnie to pachnie i wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale zbrodnia dać 8miesięczniakowi słoiczek. Trzeba ambitnie stać przy garach a warzywa i mięso z tego samego marketu kopione co na te słoiczki kupują. W zaprzyjaźnionych rolników nie wierze. Kit na kółkach. Nastoi sie baba nad garami dzidziol splunie dwa razy, dwa razy przememła i tyle tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to słuchajcie tego.....kolezanka pracuje w fabryce tych obiadkow sloiczkowtch pewnej firmy i w zeszłym roku dostali dostawę marchwi która najpierw z polski pojechała do Niemiec, tam została odrzucona przez firme produkukaca pasze dla zwierzat i następnie wróciła do Polski. Rolnik musiał szybko się jej pozbyć i jej właśnie fabryka ja przyjęła..... dodam że mam też sasiadke w zakladach mięsnych i jak dostaje paczki z wedlin na swieta wszystko zjada ich pies. Sasiadka mówi że to dla ludzi się nie nadaje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:32 ja w to wierzę, ale teraz wszędzie jest syf. Jak to podsumowała kiedyś moja znajoma- w dzisiejszych czasach jakby dać nam coś naprawdę ZDROWEGO do zjedzenia to byśmy się pochorowali, bo od dawna jemy chemię we wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×