Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy Wam też po po porodzie ciężko wybrać się do ginekologa?

Polecane posty

Gość gość

Od mojego porodu minęło prawie dwa lata. Cytologię miałam robioną, jak byłam na początku ciąży i teraz wypadałoby znòw ją zrobić, ale ciężko mi się zdecydować na wizytę. Mam wrażenie, że wizyt ginekologicznych mam już dosyć do końca życia. Wy też tak mieliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem to. Ja niby jakoś tam znoszę ten ból ale jestem osobą bardzo wrażliwą. Po porodzie to nie dotykałam się tam chyba z rok. Kiedy indziej po operacji kręgosłupa to nie dotykałam miejsca po cięciu dopóki strupy nie zaczęły odpadać od blizny. Mam straszny wstręt do dotykania okaleczonych części ciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, rodziłam prawie 4 lata temu i tyle czasu u ginekologa nie byłam... Też dlatego, że mój lekarz przestał przyjmować w przychodni przyszpitalnej do,której chodziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak mam, ponad rok od porodu i nie bylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli nie jestem dinozaurem w tym temacie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, rodzilam 2 tyg temu, pod koniec marca bede sie rejestrowac na wizyte po pologu. Bez przesady, to jest 10 minut, badanie nieprzyjemne ale do przezycia. Moim zdaniem to nieodpowiedzialne odwlekac wizyte latami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie chodzi o to, że wizyta jest nieprzyjemna, ale o fakt, że po PORODZIE dokładnie nie mam ochoty na takie wizyty. Nie wiem, czy to strach, chyba sam fakt, że znów lekarz będzie mnie tam oglądał, a wspomnień z porodu najlepszych nie mam. Nie umiem tego "strachu" opisać, ale widzę, że niektórzy wiedzą, o czym piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba chodzi o czas ;), zorganizowanie opieki itp. Ja po każdej ciąży po 2 m szłam na wizytę kontrolną, cytologię robię co roku. Mam świadomość, że odraczanie może zabić. Moja koleżanka zwlekala i jak poszła było za późno:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawo mamuśki brawo
Jaki strach? Przed czym? Po pierwszym porodzie poszłam chyba w 8 tygodniu, później co pół roku na kontrole chodziłam. Później druga ciąża, urodziłam 5 tygodni temu i w tym tygodniu mam umówioną wizytę na kontrolę. Może dziewczyny czas zmienić lekarza, skoro czujecie strach przed wizytą? Ja od 11 lat chodzę to tego samego lekarza, młody gościu (teraz ma coś koło 40-45), sero strachu czy skrępowania przed żadną wizytą, nawet po pierwszym porodzie, po którym byłam "tam" nieźle zmasakrowana. A już chodzenie do ginekologa co 4 lata uważam za szczyt debilizmu, szczególnie w przypadku posiadania dzieci. Przecież wszystkie dobrze wiemy, że cytologia pozwala wykryć nowotwór we wczesnym stadium i w całości go wyleczyć, ale tylko jeśli szybko się zareaguje. Na co niestety nie ma możliwości w przypadku badań co 2 lata, nie wspomnę już o kontroli co 4 lata, jak to którraś wyżej napisała. Jesteście skrajnie nieodpowiedzialne. Spoko, zostawcie swoje dzieci bez matki, zróbcie z nich sieroty, bo jesteście za leniwe i za strachliwe, by na 15-minutowe badanie raz w roku pójść. "Czemu Twoja mamusia zmarłą? Czemu zostałaś sama na świecie? - Bo mamusia bała się ginekologa..." Gratuluję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córkę urodziłam w sierpniu 2014,i o tamtej pory nie mogę znaleźć siły aby przełamać traumę związaną z badaniami :/ W czasie całej drugiej ciąży,w gabinecie,w szpitalu ,i porodówce byłam badana przez różnych lekarzy i ginekologów ok.20-30razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawo mamuśki brawo
I jeszcze wymówki szukacie dla własnej głupoty... Zorganizowanie opieki?? Litości! Przez 2 lub o zgrozo 4 lata nie jesteście w stanie na maks pół godziny opieki do dziecka zorganizować? To przez 2 lata chodzisz z dzieckiem uwieszonym na szyi przez 24/24h 7 dni w tygodniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawo mamuśki brawo
I co Ci robili na tych badaniach, że masz traumę? Gwałcili Cię? Widocznie mieli powody, a Ty jako dorosła kobieta, do tego matka, powinnaś chyba umieć to sobie wytłumaczyć i zrozumieć. Dorosłe kobiety, a gorsze od dziecka. A jak dziecko będzie się bało pójść na kolejną szczepionkę, bo będzie miało traumę po poprzedniej, to nie pójdziecie? Jak dziecko będzie się bało pójść na kolejną wizytę do denstysty, bo będzie miało traumę po poprzedniej, to nie pójdziecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem świadoma kobieta i nie wyobrażam sobie nie pójść do ginekologa na kontrolę. Chodzę co pół roku, raz w roku mam robiona cytologie, badane piersi, poziom hormonów. Moja siostra z kolei nie była u ginekologa 4 lata po porodzie, a kiedy już poszła okazało się, że ma nowotwór macicy w zaawansowanym stadium. Przeszła 4 operacje w tym usunięcia narządów, które zostały zajęte przez guz. Pół roku po postawieniu diagnozy zmarła, osierocila córkę. Więc trzeba się regularnie badać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mam traume po porodzie. Bylam 4 tyg.po porodzie na badaniu bo mialam zapalenie piersi. Mija 5 miesiac po porodzie nie bylam i predko bie pójdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też tego nie rozumiem. Do gina zaczęłam chodzić jak miałam 19 lat bo miałam torbiel, od tamtego czasu mam jednego lekarza, do którego mam zaufanie i chodzę regularnie, a po ciąży to już całkiem. Teraz jestem w drugiej i badania to dla mnie żaden problem. Pierwszą ciążę miałam z problemami i też badali mnie różni lekarze ale co to w sumie ma do rzeczy? Koszt cytologii to 30 zł u mojego gina, wizyta z badaniami, usg i cytologią to ok 200 zł, a poza tym raz w roku można się zapisać na nfz i odczekać kolejkę jak kogoś nie stać. Niestety ja nie rozumiem, że po porodzie badanie jest traumą, można nie chcieć drugiego porodu ale co ma do tego badanie? Poza tym potem wasze córki mają super wzorce a rak szyjki to nie są przelewki, każda z nas może być tą pierwszą w rodzinie którą dotknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tych "odpowiedzialnych", co to 2 i 4 lata u genekologa po porodzie niebyły. Czy Wy w ogóle czytacie co piszecie? Bo to brzmi tak: "Urodziłam sobie dziecko, ale może teraz świadomie je osierocę, bo przez poród tegoż dziecka mam teraz traume i boję się pójść na badanie..." W sumie możecie zostawić później tym dzieciom list, że to przez nie umarłyście, bo gdybyście ich nie urodziły to nie miałabyście traumy, chodziłybyście regularnie na badanie i żyłybyście do tej pory... Genialne!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To często przy badaniu ginekologicznym dochodzi do poważnych zakażeń nawet czasami molestują lub gwałcą lekarze jakonkolog , urolog ..Pacjentka była na fotelu. Ginekolog rozpiął rozporek. Ja z mężem jesteśmy raz na dwa lata i zaraz pobiera ginekolog cytologię oczywiście mąż jest przy wszystkich badaniach wspierał porody. Straszenie że umrzesz bo nie chodzisz na badania cipki jest głupie chyba że naganiasz pacjentki na badania bo jesteś ginekologiem!!! Ważna jest higiena nie stosować tamponow powodują stany zapalne i antykoncepcja powoduje choroby! !! Tylko nie szkodzi guma i kalendarzyk! ! Przy mięśniaku czy torbielach itp.. można wyleczyć ziołami itp... u O. Bonifratów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chodzę raz na rok lub dwa zawsze do kobiety bo są lepsze znają ciało kobiety!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie dzieci a nie robicie regularnie cytologii chociażby? Nie byłyście na wizycie kontrolnej po porodzie, jak zalecają do 6 tyg. po? Ja byłam m.in.po zielone święto na seks...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
K u z w a nie zesraj sie jedna z druga latajac po ginach? a badasz sobie trzustke co roku? Przybylska mloda i na trzustke zmarla... a zoladek? watrobe, jelito? krtan? robisz tomografie glowy zeby wykryc np. glejaka? i co tak biegasz od lekarza do lekarza co roku robiac wszystkie badania i przeswietlenia zebys czasem dzieci nie osierocila czy tylko u gina giry rozdziawiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.35 do ginekologa pytać czy mogę uprawiać seks ??? Ciemnota! ! Brak ci pacjentek i zachecasz do wizyt w gabinecie! ! Do 00.51 masz rację nie biegam a gdy idę to przy mnie jest obok mąż bo wiem że są tępe polki wstydzace się partnera szok a przed całkiem obcym nawet może z bocznym ginekologiem wypinają cipkę! ! Chodzimy co dwa lata do poradni gdzie wszystkie pary są razem przy badaniu partnerki nie za parawanem bo to nie przedszkole. O obecności partnera nawet w szpitalu zawsze decyduje Pacjent gdy wyprasza zboczony ginekolog to wtedy ubezwłasnowolnia Pacjenta za niego decydując! !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra-przyznam się. Ostatnio u gina byłam na kontroli po cc. Od tego czasu minęło ponad 6 lat. Co ciekawe - przed ciażą biegałam na badania co 3 miesiące. Chyba pora ruszyć dupsko do lekarza... Ten temat właśnie mi to uświadomił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja nie bylam 17 lat , infekcji nie mialam , cytologie robie darmowa ( pobiera polozna w gabinecie) miesiaczkuje regularnie , markery na jajknika robilam ,to po co chodzic do ginia? W moim przypadku oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma potrzeby biegać na badania ja nie chodzę po badaniach. Zdrowe odżywianie higiena cipki. Zdrowy styl życia a nie bieganie po lekarzach bo jeszcze coś złapiesz. Dziewczyna złapała przy badaniu cipki wirusa wątroby C .Teraz przestała biegać do ginekologa ale za późno! Można prywatnie robić wyniki krwi moczu markery itp...które sama odczytasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba tylko w Polsce gdy zaboli brzuch kieruje się do ginekologa po co? W UK pierwszy kontakt robi usg po powłocebbrzusznej wyniki krwi itd. .. dopiero gdy coś zaniepokoi np. Jakiś guz na drogach radnych wtedy wysyła się do ginekologa. Nie ingeruje się bez potrzeby w pochwę by coś nie wprowadzić właśnie jak piszesz np . typu C zakażenie. Brak odpowiedzielności ze strony lekarzy najlepiej wysyłać do drugiego. W USA wcale nie ma badań palpacyjnych robi się usg po powłoce brzusznej gdy coś jest robi się tomograf lub rezonans. Bo lekarz bez wyników tak g****o wie jest nikim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×