29 marca zaczyna sie BREXIT, pakujcie sie hahahhhaaa

Ceny w Londynie są ogromne. W 2-4 strefie to trzeba liczyć 500 000 - 800 000 do 1 mln za dom minimum. Nawet w 5 strefie (Enfield) ciasne 1 bedroom potrafi kosztować 260 000 funtów i więcej: http://m.zoopla.co.uk/for-sale/details/41296208?search_identifier=3969ae153853919d47f696703ae7654f Kogo na to stać jeśli banki udzielają max 4 krotność rocznych zarobkow

Tylko debil kupuje w londynie przy obecnych cenach. Lepiej wynajmowac za najnizsza a reszte kasy wysylac na polskie konto. Placic za cos co w PL jest 4x tansze? :D Banka w uk nie bedzie trwac wiecznie,

Dziecko, nikt nie mówi o kupowaniu teraz. Widocznie nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Debilu.

Nie każdy ma plany powrotu do Polski czy posiada polskie konto. Ja za swoją roczna pensje mogę kupić dom czy apartament w dowolnym mieście w PL. Co ty możesz kupić za swoją roczną pensje? Markowe jeansy czy używane 10letnie auto?

Dokładnie. Polaczki w Polsce zazdroszczą :p Latem przyjadę do Polski i będziecie mi stopy myć a ziemia po której przejde będzie wielbiona przez lata. Tyle w temacie.

gość dziś co za debil, buehehehe

Nikt ci u nas w PL nie bedzie niczego myl nieudaczniku na wygnaniu ;) dla zmywakow mamy specjalne stawki za uslugi, w koncu podobno jestescie bogacze w uk to musicie wiecej placic i nas w PL haha!:D

Ty będziesz pierwszy do mycia moich nóg, cwelu. Polski kundel z polską pensja zrobi wszystko za kasę. Na kolana , sługo :D

My polacy w pl też się cieszymy, że cię już tu nie ma. Miejsce polskiego wola roboczego jest w obszczanym flacie bez tynku w uk. I tam ma ryć za bezdurno.

Jeszcze szczekasz, psie? Idź rypaç za tysiąc złotych i stul już dziubek, dobrze?

Nie znam nikogo w PL kto po wyzszych studiach by mial mniej niz 3k na reke, a kto mial mniej mogl sie uczyc a nie rzucac w szkole kamieniami. To że byłaś nieudolna świnia i musiałaś wyjechać do uka na zmywak, nie znaczy świnio, że każdy jest tak nieudolny jak ty osrusie. Gnij tam. Jak ja się cieszę, że nie ma już w PL takich patoli jak ty.

Hmmm a jednak tęsknisz za emigrantami skoro o nas tak słodko piszesz :) Tak dla poprawienia humoru : nawet koleś na zmywaku zarabia więcej w miesiąc niż ty w pół roku. Boli cię to, prawda?

Polakom i PL mówimy NIE! Trzy razy NIE! My Brytyjczycy na nic was nie potrzebujemy. Pakujcie się i WON stąd!

Nigdy nie bedziesz brytyjczykiem. Tylko białym murzynem tzw faking forejansem. Nigdzie takiego syfu nie widziałem jak w tym zadoopiu. 'Potega' z dwoma kurkami w zlewie w mieszkaniach i pralkami na monety :D BUHHAHAHA!!!!!!! leze i kwicze !!!!!!!!!!!

Gdzie ty miałeś pralki na monety? W jakim syfie mieszkales jak tu byłeś? Squatowałes z 20toma kolegami w jednym pokoju? Musiało być bardzo intymnie. Serio jestem tu 10 lat i pralki na monety nie widziałam a 2 kurki to znam z kafe :D pewnie z twoich opowieści.

pralek na monety jeszcze nie widziałam, ale dwa krany wiele razy (w starych domach), niezbyt mi to pasuje, ale da się przeżyć, prysznic mam normalny

Dokładnie. U nas w domu mamy normalne krany (nowe budownictwo) a dwa kurki mają dobre historyczne wyjaśnienie czego debil oczywiście nie wie ale nie można oczekiwać od niego jakiejkolwiek wiedzy ;) Osiołku, jak Angole mieli 2 kurki czy toaletę to twoi przodkowie jeszcze przynajmniej przez 100 lat nie słyszeli o kanalizacji. Kapisz?

My w Pl mielismy jeden kurek juz 100lat temu. Jeszcze jakies pytania?

Żadnych pytań bo widać jak znasz historię ;) podwójne kurki są w starych domach, często starszych niż 100 lat. Zamiast przejmować się kurkami (które nie świadczą o mniej lub więcej rozwiniętym kraju) dowiedz się dzięki komu masz te kurki i dzięki komu nie musisz robić pod siebie lub do dziury. A teraz na kolana i składaj pokłony Angolom, cwelu.

My polacy 500lat temu uczylismy francuzów jesc widelcem. Na kolana angielski cwelu

Tak oczywiście :D najpierw kurki teraz widelce... Naprawdę masz problemy życiowe. Dzisiejsi faceci to niezle pipy. Ciebie na porządną wojnę by trzeba było wysłać to może miałbyś inne zmartwienia niż kurki.

W PL złotowki leżą na ulicy. Trzeba je tylko podnieść. Tak tanio jak jest w PL to w uk nigdy nie będzie. Bo PL to duma, bogactwo, kultura i setki lat tradycji a uk to rabowanie i napadanie. Wiec bedziemy ciagnac z uka bo nam sie nalezy:D A wy uki co macie? Takewaye? Cuchnące mieszkania?

O jak zawsze milionerzy na kafe, kazdy ma Dom w Londynie, wielka pensje i nie wiadomo co jeszcze

Milionerzy z du/py wzieci co gniją w tym SMIERDZACYM londynie :D a w PL ich nie stac aby prace znalezc i dom kupic

Dom w Londynie nie jest aż taki nieosiągalny. No, chyba że jest się jakimś niewyksztalconym ciułaczem który po angielsku ani be ani me. Takich też tu sporo więc zagaduje że właśnie tacy tu piszą i wątpią... Nie trzeba być milionerem. Mój kumpel kupuje chatę sam a zarabia tylko £26k (nieco poza Londynem) a w Londynie wystarczy że ty i np partner zarabiacie £25k na lepka. To chyba nie takie trudne?

25k na osobę daje 50k. Bank udziela max 4 krotność rocznych zarobków, co Ty chcesz za to w Londynie kupić? Buahahah

I znowu kłótnie, wyzwiska, ludzie ogarnijcie się :O zwłaszcza trolle. Dlaczego od razu takie skrajności? że w Uk są sami "głupole i zmywaki z minimalną stawką i ani be p oangielsku", a Polacy w Polsce "nic nie maja i tym z UK zazdroszczą" prawda lezy pośrodku. i w UK, i w Polsce są i "normalni" ludzie na poziomie, zarabiający nieźle, i tez są tacy jak z tego opisu powyżej - to OCZYWISTE. Ja, ja przylatuję do Polski, nie wywyższam się, nie czuję się lepsza. A w UK nie czuję się gorsza.

część 2 (musialam podzielić) Mamy z mężem ciekawe prace, to od niedawna bo jesteśmy tu 9 lat (po drodze dziecko), mąż ma dobrą pracę od 2 i pół roku, a ja od roku. Ja nie zarabiam jakoś super, tak o zwyczajnie (poniżej średniej krajowej), ale to co robię, daje mi satysfakcję. chociaż czasami mam nerwa, czy nawet w**rw w pracy, no nie ma idealnej pracy, idealnych współpracowników, są różne dni. Mój mąż Polak ma zarobki powyżej średniej krajowej. nie mieszkamy w Londynie. On się tutaj uczył, ja też ale on 3 lata dziennie, a ja tylko półroczny kurs wieczorowy + wolontariat też pół roku ale tylko kilka godzin tygodniowo (praca, dziecko). .

część 3 Żyje się nam tutaj dobrze, nigdzie sie stąd nie wybieramy na razie. Ale nie mamy tu kupionego mieszkania. Mamy takie podejście, że nie chcemy być za bardzo przywiązani do miejsca (choć wiem że mieszkanie zawsze można wynając/sprzedać). Myślimy o tym, że jesli będzie tutaj "nieciekawie" w związku z Brexitem za te dwa lata, choć wątpimy w to, to wtedy może wyjedziemy. Bierzemy pod uwagę Danię, Szwecję lub Belgię. A może nawet Kanadę. pozdrawiam tych kulturalnych normalnych (jakich tu niewielu, niestety)

No i dobrze ze jest brexit. Wawa stanie sie 2gim londynem. Tyle ze w PL nie ma domopodobnych ruder jak w uk.