Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Naprawdę wg Was posiadanie męża i dzieci to jedyna droga do szczęścia

Polecane posty

Gość gość
Poza tym ktoś żyjący sam też może przecież wziąć kredyt na mieszkanie największymi szczęściarzami są ci, którzy odziedziczyli mieszkanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby w tym chorym kraju był dobry program emerytalny to ok, z wypłaty za dużo się nie odloży. Ja nie wiem, ile teraz kosztuje utrzymanie dziecka, mój syn już sam sie utrzymuje i jeszcze mi pomoże, jak trzeba. Ja bardziej sie skupiam na małżenstwie, bo akurat jestem w sytuacji, kiedy czas podjąć jakąś ważną decyzję o dalszym życiu i tak...przyznaję, zwyczajnie sie boję i do tej pory stawiałam na wygodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, tylko koszty mieszkania jak się go wynajmuje rozkładają się na 2 osoby, a nie na jedną. Chwilowe zawirowanie w pracy i zostajesz na ulicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie to miałam na mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:18 Jakoś mam dziwne wrażenie, że to w małżeństwach są częsciej zawirowania... Plus jeśli jedna osoba w małżeństwie pracuje, a mają np. dwójkę dzieci, to też cienko wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sensie jak pracująca osoba straci pracę wtedy dopiero jest problem Więc nie mówcie, że małżeństwo to gwarant stabilizacji i utrzymania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Plus jeśli jedna osoba w małżeństwie pracuje, a mają np. dwójkę dzieci, x to trzeba zapytac - jakim cudem zdecydowaliscie sie na 2 dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo myśleli ze jakos to będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jedyna, ja jestem na tej drugiej, mam święty spokój, robię, co chcę, i dobrze mi z tym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mchy i Porosty
Może być tak, że ani jedna, ani druga droga życiowa nie prowadzi do szczęścia, wtedy pojawia się pytanie, skoro nie osiągam szczęścia, to może chociaż jest jakiś sens w tym, że żyję, pracuję, stawiam czoła przeciwnosciom. Wtedy bliski związek z drugą osobą, posiadanie dzieci zdecydowanie ułatwia znalezienie chociaż częściowo pozytywnej odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja Wam powiem tylko jedno. W Zyciu (specjalnie wielka litera) nie mozna miec wszystkiego. I na tym ten caly bajzel polega :) i to jest spoko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
instynkt wali w dekiel koło 20 tki ,kto nie ulegnie wtedy ma okazję poznac życie ,jak ulegnie to pieluchy i już się nie przekona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobry temat na erotyczny,wpasowany w anal i puszczanie po kątach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mchy i Porosty
gość dziś "instynkt wali w dekiel koło 20 tki ,kto nie ulegnie wtedy ma okazję poznac życie ,jak ulegnie to pieluchy i już się nie przekona..." X Chyba, że własnie ulegniew wieku 20 lat instynktowi, rodzicielstowo potraktuje nieco lajtowo, rok studiów to żadna strata, młodzi i zdrowi dziadkowie pomogą i przed 40tką para ma odchowane dzieci i właśnie możne poszaleć. Skoro mówimy o życiowych wyborach to są tacy, którym się tak udało. (Chyba, że dorosłe dzieci pójdą drogą rodziców i sprezentują im wnuki :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale przecież nie trzeba mieć dzieci w ogóle, ludzie, my nie jesteśmy zweirzętami żeby ulegać pędowi do dzieci, a tak naprawdę instynktu do posiadania dzieci to jeszcze nikt nie udowodnił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alisssa
Jestem szczesliwa. Mam 32 lata od 5 lat meza i 3 miesieczna corke. Przed mezem bylam w nieszczesliwych zwiazkach. Bylam zdradzana. Dziekuje za malzenstwo z takim indywiduum. Roznie sie ludziom w zyciu uklada. Nieraz lepiej byc samemu niz z byle kim. To jest kazdego osobista sprawa. Ale prymitywne baby z malych miejscowosci kazda obrobia. I to sa mlode dziewczyny nieraz falszywe kolezanki czy znajace z widzenia. Faceci nielepsi. O mnie mowili ze sie puszczam bo mialam chlopakow a widac kobiecie nie wolno. Potem ze po slubie nie bylo 4 lata dziecka to ze bezplodni teraz pewnie sie zacznie ze tylko jedno pewnie wiecej nie moga albo znalazl kochanke. Cho. .j ich tam wie co wymysla :) Nie przejmujcie sie dziewxzyny glupimi ludzmi. Ja wam zycze szczescia jakie by ono wg was bylo 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W wieku 20lat najwiekszy ped na macierzynstwo maja kobiety .ano czlowiek jak jest mlody, to czasami nie wie co jest najlepsze i co mu moze dac najwieksze szczescie i z biegiem lat, czasu ,dopiero sie o tym przekonuje, co by bylo gdyby bylo czasem ciezko o czyms zadecydowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, chciałabym mieć takie tematy do rozważań jak Ty. Serio. Musi Ci sie mocno nudzić. Nie chcesz rodziny, to jej nie zakładaj. Możesz zawsze zacząć ''robić karierę'' i otoczyć się przyjaciółmi. Ps. Jakoś Maria Skłodowska-Curie założyła rodzine, dwie córki wychowała i dwa Noble zdobyła. Można? Można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbezpieczniej zostać zakonnicą. Dzieci po nocach nie wyją, w korpo stres nie zjada. Z chłopem sie nie użerasz. Spokój i medytacja. I kredytu nie trzeba brac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22;24 I zapomnialas dodac zero seksu ,chyba ze z ksiedzem wiec przyjemnosci seksualne odpadaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:20 Tu chodzi tez o to ze nie każdy chce rodziny Plus jesteś kolejna osoba ktora myśli ze watek jest o prywatnych problemach Widać ze skupiacie sie w życiu wyłącznie na sobie i nawę porozmawiać neutralnie sie nie da bo to dziwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakoś unikamy w temacie miłości, uczuć, potrzeby dawania.. To JEST szczęście, gdy się kocha z wzajemnością, i ukochana osoba jest najważniejszą w życiu. Gdy dziecko/dzieci są naturalnym owocem tej miłości, tak po prostu. Można być wtedy szczęśliwym pomimo problemów, zawirowań, kłopotów z pracą, kasą. Wiadomo, że jak się kończą jedne kłopoty, zaczynają się inne... takie jest zycie. Dorosłe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez sie zastanawialam nad tym,jak mozna widziec szczescie tylko w mezu, dzieciach a nie widziec tego co jest dookola nas.Zreszta o czym tutaj tak medytowac i tak wszyscy pojda do piachu i ci szczesliwi i nieszczesliwi.Niektorym kobietom daje szczescie sama porodowka i to podniecenie ,chlopak bedzie czy dziewczynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie, dookoła świat jest piękny. Pomoc obcym ludziom też. A nie osobom, od których de facto oczekujemy jakiejś tam wzajemności. Dla mnie miłość do bliskich najczęściej zaślepia ludzi na wszystko inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Egzystencjalny temat... głębokie rozważania.... Czymże jest szczęscie? Sens życia? Lepiej być mężatka czy nie? Wierzyć w Boga czy nie? Sprowadzic dziecię na ten okrutny świat? .... jak sie dogadać z teściowa? Nie zasnę w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak naprawdę takim ideałem życia, który niósłby wiele szczęścia wszystkim dookoła, byłaby działalność na rzecz innych, wpajana jako naturalna od małego. Bezinteresowna pomoc, miłość do innych... Tak, utopia. Ale tak sobie rozmyślam na głos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:39 Kpisz? czy mówisz poważnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ zgadzam się w całości z Tobą Autorko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobity pierdzielicie już jak potłuczone. Same sobie zaprzeczacie. Kto pisze te górnolotne brednie? Egzaltowana gimnazjalistka? Od kiedy miłość do rodziny zamyka ludzi na piękno świata???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyjrzyj się ludziom. Wielu zamyka. Dla nich najważniejsza jest już rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×