Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Naprawdę wg Was posiadanie męża i dzieci to jedyna droga do szczęścia

Polecane posty

Gość gość
23:24 Te szczęście to CZĘSTO daje raczej parę groszy z MOPsu czy teraz 500 plus. Nie powiesz mi, że masowe robienie nowych dzieci nagle jak weszło pięćset plus to przypływ rodzicielskiej miłości :D ale są wielodzietne rodziny, które też jakieś biedne nie są i szczęśliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba jednak temat jest z gatunku "jak pięknie być singlem", jak można być wtedy szczęśliwym, podrozowac, wypoczywac, ewentualnue zajmować się innymi (w Afryce, na Alasce, robiąc przelew na konto), chorymi zwierzętami,itd. A rodzina to pewnie zawężanie, ograniczanie i ciasnota, ciężka praca i cofka umyslowa:))) Żyj jak chcesz, Autorko...I daj żyć innym.(po swojemu). Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No oczywiście, że to też kwestia charakteru. Ale błagam cię - nie powiesz mi, że jak ktoś ma rodzinę, to nie jest czasami mniej zaangażowany w pewne rzeczy. Odsuwa pewne rzeczy na dalszy tor, bo coś innego jest dla niego istotne. A czasem odsuwa się całkowicie. chyba że twierdzisz, że każdy, kto ma rodzinę, będzie wciąż szczodrym filantropem i działa nadal w takim samym stopniu jako wolontariusz a figę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23;16Mysle inaczej, jak pojawia sie dziecko w rodzinie ,to cala uwaga skupiona jest wlasnie glownie na tym dziecku, a nie na przedmiotach martwych jak las czy morze.Takie osoby zachwycają sie przyroda tylko na chwile a nie na dluzsza mete bo im to nie potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:25 akurat sa ludzie , ktorzy mowia to glosno . Zadne tabu .Kogo chcesz przekonac zeby byl sam ? To twoj wybor i trzymaj sie tego , bo nikt nie kaze ci muec rodzine , ale nie wypisuj takich banialukow , bo podajesz glupie argumentu w wiekszosci przypadkow nie majacych odbicia w rzeczywistosci . Powtarzam " wiekszosci " nie wszystkich . Sa ludzie , ktorzy tego zaluja i tacy ktorzy nie zamieniliby swojego zycia na inne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz to Ty uogólniasz. To jest jedna z wielu myśli, do której się przyczepiłaś, bo uznałaś, że uważam tak o każdym czy ktoś ma rodzinę czy nie, czy ktoś zawęża się tylko do niej, to i tak nie moja sprawa, bo ja ich nie zmienię i nie oznacza to wszystko z automatu, że nie mam do ludzi szacunku ale mam prawo napisać, co myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nikogo nie chce przekonać. Twoim zdaniem jak ktoś o czymś mówi, wyraża swoje zdanie, to automatycznie sieje propagandę i najchętniej widziałby każdego, żeby tak samo myślał ? Nie. a to wszystko jest ciekawe z socjologicznego i psychologicznego punktu widzenia, tak się wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupie argumenty? A jaki masz argument na to, że moje argumenty W WIĘKSZOŚCI nie mają odbicia w rzeczywistości? a czemu nie w połowie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze szczery
Co wy tu w ogole wypisujecie ? Pogielo was x trudno sie z tym nie zgodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu wszyscy piszecie o przyrodzie, przecież dostrzeganie świata jako takiego - tu chodziło o całokształt, z innymi ludźmi włącznie i właściwie przede wszystkim o innych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23;28Tak sa takie rodziny szczesliwe ale to sa wyjatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że tak, zamiast spędzać całe dnie w laboratorium przy opracowywaniu leku na raka lub choćby każdą wolną chwilę poświęcać na pomocy komuś potrzebującemu z otoczenia lub w hospicjum hodujcie bachorki z których co któryś okaże się psychopatycznym mordercą, złodziejem a dobrym człowiekiem będzie co setny :-D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No oczywiście, że to też kwestia charakteru. Ale błagam cię - nie powiesz mi, że jak ktoś ma rodzinę, to nie jest czasami mniej zaangażowany w pewne rzeczy. Odsuwa pewne rzeczy na dalszy tor, bo coś innego jest dla niego istotne. A czasem odsuwa się całkowicie. chyba że twierdzisz, że każdy, kto ma rodzinę, będzie wciąż szczodrym filantropem i działa nadal w takim samym stopniu jako wolontariusz a figę X A ty sie zapewne poswiecasz dla innych do bolu . Dzialasz charytatywnie , dokarmiasz zwierzeta i ptaki , robisz paczki dla dzieci z domow dziecka , wolontaryjnie odwiedzasz staruszkow w domu starcow , starszym sasiadkom sprzatasz mieszkanie , bo bedac sama to wszystko dostrzegasz . Ile z siebie w ostatnim czasie dalas innym ? Nie wszyscy sa tacy sami . Rodzina zajmuje , sa rowniez ludzie ktorzy nigdy nie dostrzega potrzeb innych , niezaleznie od tego czy sa sami czy maja rodziny / zwiazki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:37 Akurat tutaj i ja bym z Tobą polemizowała. Ani ty, ani ja nie wiemy, czy to są wyjątki. mi się wydaje, że to na pewno nie są wyjątki. Ale ja tutaj tylko piszę o tym, że różne drogi życiowe mogą nam dać spełnienie, nie tylko jedna słuszna wg wiekszości ludzi mi chodzi tylko o to, żeby każdy podejmował decyzje w zgodzie ze sobą, a nie z tym, co jak wg innych powinno się odbywać a nie każdy jest asertywny i umie to zrobić. A powinien, bo to jego życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23;36Przeciez napisalam ze osoby co maja rodziny to juz sie nie liczy nic, ani nikt tylko rodzina i rodzina a czasami innych sie ma gdzies i zapomina ,bo rodzina robi swoje i daje najwieksze szczescie na ziemi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No oczywiście, że to też kwestia charakteru. Ale błagam cię - nie powiesz mi, że jak ktoś ma rodzinę, to nie jest czasami mniej zaangażowany w pewne rzeczy. Odsuwa pewne rzeczy na dalszy tor, bo coś innego jest dla niego istotne. A czasem odsuwa się całkowicie. chyba że twierdzisz, że każdy, kto ma rodzinę, będzie wciąż szczodrym filantropem i działa nadal w takim samym stopniu jako wolontariusz a figę X A ty sie zapewne poswiecasz dla innych do bolu . Dzialasz charytatywnie , dokarmiasz zwierzeta i ptaki , robisz paczki dla dzieci z domow dziecka , wolontaryjnie odwiedzasz staruszkow w domu starcow , starszym sasiadkom sprzatasz mieszkanie , bo bedac sama to wszystko dostrzegasz . Ile z siebie w ostatnim czasie dalas innym ? Nie wszyscy sa tacy sami . Rodzina zajmuje , sa rowniez ludzie ktorzy nigdy nie dostrzega potrzeb innych , niezaleznie od tego czy sa sami czy maja rodziny / zwiazki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
temat rzeka ale nie rozumiem jak możesz łączyć rodzine z brakiem swobody i myśleniu o sobie , co prawda są dzieci są i też kłótnie o błahostki ale kiedy się nie kłócimy, kłócimy się nawet z koleżanka.czy małżeństwo i dziecko to brak swobody nie sądze to brak zaufania ogranicza nas i nie ważne czy mąż czy chłopak . A być kochaną i szczęśliwym rodzicem i małżonkiem dale wiele tak ja im daje tak dają mi oni . mam 2 dzieci i męża i nie narzekamy na spędzony czas , urozmaicony czas, nie zawsze z dziećmi , ale wiem że jak ja tak i on zrobi wszytsko dla 2 sosoby. co to za życie z pjedynkę .....to życie z rozsądku przed strachem nad wyzwaniami bądź wygoda przed rozczarowaniem ale życie dorosłe ma uczyć a nie unikać odpowiedzialności. wolę być kochana i żyć pełną parą nawet z kłótniami niż żyć w samotności i sie bać tego co mnie czeka dlaułatwienia sobie życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:39 Widzisz, ty tego nie zrozumiesz. Tu nie chodzi o przerzucanie się i rozliczanie, kto ile pomaga ludziom... Mogę ci napisać, ile robię, ale co, będziesz to oceniała i przykładała miarkę? Powiesz mi, że powinnam być wolonariuszką w większej ilości miejsc, bo inaczej się nie liczy...? Tu chodzi o POSTAWĘ. Samą postawą można dużo zdziałać. Wobec innych ludzi, na co dzień. Dostrzeganie ich, nie zapominanie o nich. Szczerość, uczciwość, lojalność, ciepło. Nie postawa roszczeniowa - moje się liczy, moje sprawy, moja rodzina, moje, moje, moje. Nie olewanie dobrej przyjaciółki, bo ja mam rodzinę i właściwie w d***e mam wszystko inne Naprawdę nie widzisz, ile ludzi zamyka się na wszystko, mając rodziny? Ile przyjaźni się rozpada? Ile ludzi mówi, że trzeba sobie kogoś znaleźć, bo potem po 30 zostaniesz sam, bo każdy będzie miał "swoje sprawy"? To jest otwarcie na świat? Wiadomo, że czas się kurczy, jak się ma rodzinę i dorosłe życie. Ale w drugą stronę też ludzie przesadzają Idę spać, dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23;40Wyjatki rodzin ktorzy maja pieniadze i jednoczesnie maja pieniadze i duza rodzine ,nikt bez pieniedzy dla szczescia nie narobi sobie tyle dzieci, bo dzieci daja szczescie rzadko sa rodziny wielodzietne a jednoczesnie bogate dlatego to sa wyjatki rodzin o ktorych napisalam a mowi sie czesto pieniadze szczescia nie daja ale bez nich nie da sie zyc i jak byc szczesliwym, skoro ktos ma szostke dzieci a pusty gar, przy stole hmm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:43 Całe dorosłe życie to odpowiedzialność, nie ma powodu nazywać osoby, która nie ma rodziny, ale utrzymuje siebie i żyje sama nieodpowiedzialną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Głupie argumenty? A jaki masz argument na to, że moje argumenty W WIĘKSZOŚCI nie mają odbicia w rzeczywistości? a czemu nie w połowie? smiech.gif X Bardzo glupie argumenty . Zeby mialy odbicie w rzeczywistosci musisz obiektywnie spojrzec z dwoch stron . Nie wypowiadaj sie , ze ze swoich obserwacji dostrzeglas , ze ludzue nie dostrzegaja swiata , przyrody itp . ( jezdzisz z nimi na wycieczki , wczasy czy chodzisz na spacery , ze masz takie wnokliwe obserwacje ) Zgodze , sie , ze nie wszyscy maja czas dla innych , sle sa tacy co maja . Jest wielu dobrych ludzi , pomimo tego ze maja rodziny , oddaja ten czas innym . Sa tez frustraci , ktorzy uwazaja , ze przegrali zycie zakladajac rodzine . Ale ty bardzo probujesz przekonac wszystkich do swoich racji , podajac argumenty wziete nie wiadomo skad . Nie jestes obiektywna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dodam że mieć męża i dzieci nie oznacza wyrzeczeń z podróży czy z życia prywatnego poświęconego tylko dla dorosłych kochasz -potrafisz być dla tej 2 osoby zrobić wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A przecież te osoby samotne mogłyby dużo z siebie dać w związku czy dzieciom, przecież nie wszyscy samotni to potwory... ale WYBIERAJĄ inną drogę, którą uważają za słuszniejszą dla siebie. A Ci samotni, którzy uważają, że się nie nadają - im trzeba bić brawo - za to, że są świadome i nie krzywdzą nikogo swoim zachowaniem. Ile jest osób, które nie nadają się do życia w rodzinie, a są mężem/żoną czy rodzicami? ile krzywdy z tego jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt tutaj nikogo nie próbuje do niczego przekonać - tylko rozważa temat, opisując KONKRETNE przypadki ludzi to ty wolałabyś, żeby ktoś napisał, że rodzina jest generalnie fajna i tylko czasem się zdarza, że ktoś jest taki i taki i najlepiej zakończyć temat też nie jesteś obiektywna, stąd się denerwujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja tutaj tylko piszę o tym, że różne drogi życiowe mogą nam dać spełnienie, nie tylko jedna słuszna wg wiekszości ludzi mi chodzi tylko o to, żeby każdy podejmował decyzje w zgodzie ze sobą, a nie z tym, co jak wg innych powinno się odbywać a nie każdy jest asertywny i umie to zrobić. A powinien, bo to jego życie X I tu sie zgadzam z Toba w 100 % . Droga zyciowa to wcale nie mysi byc rodzins by byc szczesliwym i odwrotnie tez 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja tutaj tylko piszę o tym, że różne drogi życiowe mogą nam dać spełnienie, nie tylko jedna słuszna wg wiekszości ludzi mi chodzi tylko o to, żeby każdy podejmował decyzje w zgodzie ze sobą, a nie z tym, co jak wg innych powinno się odbywać a nie każdy jest asertywny i umie to zrobić. A powinien, bo to jego życie X I tu sie zgadzam z Toba w 100 % . Droga zyciowa to wcale nie mysi byc rodzina by byc szczesliwym i odwrotnie tez. Mozna byc spelnionym i szczesliwym bez tego . Wszystko jest kwestia indywidualnac🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam dzieci , mam żonę wspieram instytucje jestem szczęśliwy , jest wiele takich rodzin przynajmniej w śród moich znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
założyć rodzinę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:56 Ja nie wątpię, że jest sporo takich ludzi :). Ale sporo jest też nieszczęśliwych i nieasertywnych, ofiar społecznego przymusu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×