Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy któryś z waszych mężów pracuje od 8 do 22 pn pt?

Polecane posty

Gość gość
Pracuje tak, nie 8-22 tylko 6-24. Od rana dzieci, dwoje maluchow, opieka nad nimi plus domem, od 18 do 22 praca zawodowa a po powrocie do domu jeszcze ogarniam a to pranie albo kuchnie, schodzi do 24.00. Nikt sie nie interesuje, czy daje rade. W weekendy praca, dlugie zmiany. Takie zycie. Wiec to wasze litowanie sie nad mezami,ktorzy czesto maja lekka prace biurowa, z przerwa na kawe itd to jakis zart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrowie nie siadło? Moj CODZIENNIE od lat pracuje od 4-5 do conajmniej 17 a po często jedzie w trasę, jak jest w domu to robi wszystko (oczywiście na zmianę ze mną) i przy dziecku i w zakrsie obowiązków domowych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.05-tylko ze ta dwojke maluchow masz na wlasne zyczenie, wiec nie wiem kto mialby sie nad toba litowac :) kazdy jest kowalem wlasnego losu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do pani 16 15-pracujesz zawodowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu z 16.27. Tak, dzieci mam na szczescie z wyboru, chociaz ciezko o nie bylo ze wzgledu na problemy zdrowotne. Takze nikt nie musi sie litowac nademna, mimo ciezkiej pracy 24 h na dobe lubie swoje zycie. Nie o to chodzi, aby ktos sie litowal ale tez nikt sie nie zastanawial, czy daje rade. Nikt nie zastanawia sie, czy matki pracujace daja rade a to jest ciezka praca non stop, takze pobudki w nocy. Natomiast tu powstal watek, czy maz po pracy da rade dorobic. A co wiekszosc mam robi? Po pracy wraca do domu i jest druga praca, zajmowanie sie domem i dziecmi. Dlatego ten watek to dla mnie zart. Moj maz sam przyznaje jak ma latwo w pracy w porownaniu ze mna. Nie piszcie tylko, ze nagle wszyscy wasi mezowie pracuja ciezko w kopalni I nie daliby rady, bo to jestem w stanie zrozumiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat tutaj najbardziej wysylaja mezow do pracy matki niepracujace :D do matek pracujacych i ogarniajacych dom szacunek. Ale najlatwiej napisac ze chlop jest od ciezkiej roboty a samej siedziec w domu i na forum pisac... a gdzie partnerstwo w roznych aspektach zycia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 16:05. Właśnie takie życie, a kto Ci kazał takie życie wybierać? Teraz skarzysz się że idziesz spać o 24, powiedz co masz z życia w takim razie? Całe życie spędzisz zajmując się domem i dziećmi, a mąż pracą od rana do nocy a potem pójdziecie do piachu. Do tej pani, która pisze, że nikt nie pyta matek i to, czy mają siłę. Nie ma przymusu posiadania dzieci. Chciałaś mieć? Teraz się nie skarż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle ze te panie co nie widza nic złego w w pracy fizycznej po 300 godz miesięcznie same nigdy nie pracowały . Jak ktoś pracował fiz kilka lat to wie jaki człowiek nie raz jest zmęczony .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 17:07 - tez tak myślę. Pracowalam w laboratorium zakładowym pewnego przedsiębiorstwa na zmiany. 6 nocek, 6 dni na zmianę. Nieraz też w niedzielę. Wychodziło ponad 200 godzin w miesiącu. Praca umysłowo-fizyczna (pracowałam głównie na stojąco, dużo chodzenia, noszenia itd). O 4 nad ranem nieraz już zasypialam na stojąco. Wcześniej potrafiłam facetowi suszyć głowę o to że np jest śpiący po pracy, nie rozumiałam jego zmęczenia dopóki sama nie poznałam smaku pracy. Mialam ochotę tylko położyć się do łóżka, ledwo do prysznica się doczolgalam po 10 godzinach w pracy. W domu byłam o 20. Jakbym miała jeszcze dzieci po tym nianczyc to chyba bym się wykluczyła. Dlatego naprawdę dziwi mnie suszenie głowy przez kobiety swoim mężom ze nie chcą zabawiać dzieci, czy zajmować się nimi po całym dniu pracy. Stwierdziłam że nie chce tak żyć, wolę mieć mniej ale być szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma przymusu pracy, nie chcesz nie pracuje a nie sie skarzysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Ja tez pracuje sporo bo wychodzę o 7.10 wracam 16.20.( 7.30-16). Moj mąż to nie jakiś tam urzędas tylko kierownik wydzialu budownictwa który podstawia sie swoim podpisem i uprawnieniami. Nie ma siedzącej pracy 8h jak pani z administracji ktora czyta swiat seriali pól czasu. On jak przyjdzie kontrola odpowiada prawnie za to co podpisuje bp Jak zawali sie strop pójdzie siedziec. Jeździ na przeglady budynków na nadzory wszystkich robot gminnych plus papierkową robota tego wszystkiego. Nie uważam ze to lekka praca. A ze miasto Male to mala kasa a wsi 40 które pod gminę należą. W Warszawie pewnie miałby 6000 za to samo. AL jak na nasze miasto to zarabia raczej dużo. Te 3700. Bo po kolegach patrząc to raczej 2500-3000 a kobietki to Malo ktora przekracza 2300.. Martwię się bo go kocham. Normalne. Juz ustalone będzie pracowal od poniedzialku 17-22 lub 17.30-22. Pewnie 4 miesiące. Będzie się kladl ok 23 i spal do 6.20-chyba wystarczy. No i weekendy wolne . Temat uważam za zakończony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Troche nie jasno sie wyrazilam. Wsi 40- chodzi o to ze prawie kazda wies ma szkole swietlice i przedszkole. NP w tym roku sa 5letnie przeglady budynków. Remonty w 8 szkołach i 3 przedszkolach. Plus kilkadziesiat inwestycji gminnych które prowadzi moj mąż. To naprawde sporo pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz autorki ma prace biurowa to wiadomo, ze mimo tego stanowiska o którym ona pisze i tak nie pracuje fiz. Myślę ze da rade . Gorzej jak ktos caly tydzień haruje fiz i jeszcze robi w w weekendy dla mnie to jest przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×