Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przegranyon

nie wiem co począć...

Polecane posty

Gość przegranyon

Gdy kończyłem liceum i szedłem na studia liczyłem na to, że znajdę jakąś dziewczynę, po studiach kupię jakieś mieszkanie, o rodzinie jeszcze nie myślałem, byłem prawiczkiem. Teraz mam 32 lata, nadal nie miałem dziewczyny, mieszkam z rodzicami, nadal jestem prawiczkiem. Nie wiem, czym jest to spowodowane, dlaczego moje życie toczy się właśnie w ten sposób. Niskie zarobki nie pozwalają nawet na wynajęcie mieszkania. Ostatnimi laty zaczyna siadać mi psychika, izoluję się od ludzi, zacząłem popijać. Coraz bardziej boję się przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpisze ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmień coś w swoim życiu może pracę na początek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może zamiast siedzieć pić w domu wyjdź gdzieś do klubu do kumpla na spacer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegranyon
pracę akurat mam. Chyba to jedyna rzecz, którą mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a znajomych massz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rob, co robisz - praca, rozrywka, koledzy. Nie siedz w domu i nie mysl jak jest zle tylko idz do ludzi, a na pewno ktos zwroci na Ciebie uwage albo Ty na kogos. I obowiazkowo zadbaj o siebie: sport, dieta, fryzjer... Pozdrowka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegranyon
nie bardzo. Tak jak pisałem od kilku lat siada mi psychika i właściwie przestałem się spotykać się ze znajomymi. Jedni się obrazili, innym sam coś nawrzucałem, bo nie mogłem słuchać jak to im się wiedzie. Życie towarzyskie-wszelkie- tylko mnie drażni. Nie mogę patrzeć na szczęśliwe pary, na ludzi gadających o tym, jak się budują, urządzają. Bo co ja im powiem, że mieszkam z rodzicami jak dziecko w pokoju dziecinnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siedząc w domu napewno panny nie poznasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegranyon
akurat jestem szczupły, nie mam nadwagi. ciuchy może dość przeciętne, ale na pewno nie jestem jakimś fleją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A robisz coś, zeby zmienić swoje życie? Bo nic się samo nie wydarzy, to od Ciebie zalezy jak pokierujesz swoim życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Ciebie, sporo osób jest w podobnej sytuacji co TY. Nic na siłę, jak przyjdzie czas, że samotność zacznie Cię bardziej dobijać to wyjdziesz do ludzi. No chyba, że masz początki depresji to już gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co mam robić. Teraz jeszcze do cholery muszę iść w czerwcu na ślub siostry. Oczywiście pójdę z rodzicami, jak jakieś dziecko. Inni już mają swoje rodziny najczęściej, a ja będę siedział z rodzicami jak jakieś dziecko. Dlatego wcale nie chcę tam iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegranyon
sorry, coś się wylogowało. Z tym ślubem to też moje poczatki depresji to ja miałem już kilka lat temu. Nie spowodowało to chęci wyjścia do ludzi, tylko wręcz przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś rozgoryczony, rozumiem, ale chłopie to Twoje życie, nie możesz wyżywać się na innych(znajomych), inni nie moga cierpieć prze Ciebie, bo nie są niczemu winni. Próbowałeś znaleźć inną prace? Doszkolić się? Wyjechać za granicę, żeby lepiej zarobić, coś odłożyć? Masz jakieś hobby, interesujesz się czymś? Konto na jakimś portalu? Człowieku musisz zrobić cokolwiek, żeby ruszyć z miejsca, a Ty siedzisz i się biczujesz,swoją frustracją, złością. Zrozum, że jeśli zamkniesz się w czterech ścianach, to w nich umrzesz, uciekanie od ludzi nie pomoże Ci wyjść z punktu, w którym utkwiłeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie myslales zeby udac sie do psychologa lub psychiatry, bo skoro siada Ci psychika, izolujesz sie od ludzi, draznia Cie inni, to powiem, ze samo z siebie lepiej nie bedzie. A tak moze osoba majaca doswiadczenie z roznymi przypadkami moze cos podpowiedziec lub pomoc w inny sposob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegranyon
ale ja nie wyżywam się na innych. Po prostu nie lubię spotkań towarzyskich, bo tam wszyscy udają w jak dobrych są nastrojach i opowiadają jak to dobrze mają w życiu. Mam czasem dość niespokojny charakter i mogę komuś coś powiedzieć, czego nie chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegranyon
nie myślałem o wyjeździe za granicę, tam głównie poszukują do pracy fizycznej, w czym nie jestem mocny. Co do psychologów, to nie potrafilbym opowiadać obcej osobie o swoich problemach. Nie mam poczucia, że te osoby mogą mi pomóc. Dla mnie to wyciąganie kasy od ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegranyon
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegranyon
poradzi ktoś? Chyba nie muszę od razu wyjeżdżać za granicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To Ty też udawaj (dobry nastrój). Nie umiesz się pohamować, by coś komuś nie powiedzieć, jednocześnie tylko narzekasz i nie podejmiesz konkretnych prób zmiany swego losu. Samo się nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To Ty też udawaj (dobry nastrój). Nie umiesz się pohamować, by coś komuś nie powiedzieć, jednocześnie tylko narzekasz i nie podejmiesz konkretnych prób zmiany swego losu. Samo się nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×