Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak wy wytrzymujecie bez pracy można oszaleć

Polecane posty

Gość gość

Mam jeszcze miesiąc urlopu a siedzę w domu od dwóch. Już głupieje, aż mi nie dobrze. Chcę już do pracy ale nie mogę bo urlop jest przymusowy. Przytyłam 4 kilo bo tylko siedzę na tyłku i jem. Tyle co pojadę po zakupy czy pójdę po córkę do przedszkola. Domowe obowiązki stały się dla mnie rozrywką bo to jakieś zajęcie. Jak wy tzn te bezrobotne wytrzymujecie w domu cały czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie odwrotnie. Zakupy, ogarnijcie domu, gotowanie, sport, spotkania z koleżankami, forum lub książka w wolnym czasie. Czas leci aż za szybko. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy pracowałam to była monotonia. Praca-dom. I przez rok i nieregularne odżywianie przytylam 5 kg. :( Ja wolę dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ze jestem na urlopie ( maciezynskim, pol roku juz ) to nie znaczy ze siedze w domu caly czas. Rano ogarne co trzeba i wychodzimy na spacer,dwa razy w tygodniu na basen, jak maz wroci z pracy to ide na silownie 4 razy w tygodniu. Czasem jezdzimy z Mała na babskie zakupy do CH. Dodatkowo co drugi weekend chodze do szkoly. Nie dziwie ci sie ze nie mozesz wytrzymac, tez bym nie wytrzymala w domu tyle czasu. Trzeba umiec organizowac sobie czas i robic pozyteczne rzeczy wtedy nie masz poczucia ze marnujesz czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym oszalała bez pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się pytam jak ty wytrzymujesz z pracą, ja bym oszalała, tzn. już oszalałam dlatego rzuciłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba sobie napieprzyć dzieci jedno po drugim i wtedy pracy jest do cholery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakim trzeba być topornym człowiekiem bez zainteresowań żeby robota dla jakiegoś szefostwa była jedynym sensem życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężko jest. Jestem już 11 miesięcy w domu, córka ma 9. We wrześniu wracam do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jakim trzeba być topornym człowiekiem bez zainteresowań żeby robota dla jakiegoś szefostwa była jedynym sensem życia To jak żyć bez pravcy? Chodzi mi o to, skąd brać kasę na życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam jedno dziecko i naprawdę nie nudzę się. Monotonia była z pracą, bo niby od 8 do 16, ale rano tylko ogarnialam, a w domu będąc od 16'30 to obiad, obowiązki i brakło czasu na zainteresowania i sport. Teraz jest super. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siedzenie w domu mnie zabija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba być bardzo nudna osoba,żeby praca wyznaczała rytm dnia i nadawała sens zyciu. Jak sie ma wolne, to mozna robic wszystko. Poza tym obowiazki domowe wymagaja jednak troche zaangazowania.Jestem w domu juz 8 lat, wiem co pisze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi mi o to, że dzięki pracy mam kontakt z ludźmi. I to wszystko takie jakieś weselsze. Czas szybciej leci itd zawsze ktoś przyszedł, pogadał. Z przyjaciółką pracuję to pośmiałyśmy się i poplotkowałyśmy. A w domu nuuuda. Poza tym praca to moja pasja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 lat o matko, z czego wy żyjecie, co z emerytura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym oszalała pracując.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pracowałam dwa lata i to był najlepszy czas w moim życiu. Zeszczuplałam, miałam czas na zakupy, fryziera, rower. Niestety poszłam do pracy i wszystko diabli wzięli. Znów życie w biegu:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pracy to ja pracuję. Z przyjaciółmi spotykamy się po pracy:/ zresztą mimo, że mam niepracujace znajome zwyczajnie nie miałam czasu. Rano ogarnialam dom, jogging, jakieś zakupy, rower czy basen, a i obiad trzeba było ugotować. Dla mnie doba była za krótka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Widać że żadna z was nie ma pracy, w której czuła by się dobrze. Dla mnie praca to pasja, uwielbiam to robić i cholernie za tym tęsknię. I nie pojmuje jak można siedzieć w domu i obracać się wokół dzieci, garnków, szmat i koleżanek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuję dla pieniędzy a nie dla pasji. Raz pracowałam dla pasji i też po pewnym czasie mi spowszechnialo. Jest inaczej. Lubię swoją pracę, ale bardziej swoje życie. A ja nie mam potrzeby łączenia pasji z pracą. Pasje mam prywatne. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie pojmuje jak można siedzieć w domu i obracać się wokół dzieci, garnków, szmat i koleżanek X Proste. Jak pracuję to też gotuję, sp sprzątam i spotykam się z koleżankami. Tylko na te pasje brak czasu. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja siedzę bo choruje, i nie mogę isc do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuję w domu dziecka, jak wracam z pracy to jestem przeszczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:18 To z czego zylas te dwa lata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co Cię to interesuje z czego zyla ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość ma mężów. To normalne od setek, tysięcy lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję tym kobietom które pracują bo muszą i na nic nie mają czasu ,praca -dom ,praca -dom i tak w kółko:( kobiety które siedzą w domu mają więcej wolnego czasu gdy dzieci idą do przedszkola i do szkoły -są wolne. Nie wyobrażam sobie pracowac, Rzuciłam pracę bo zwyczajnie byłam wykończona i na nic nie miałam czasu,doba wtedy za krótka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja koleżanka ma dwoje dzieci w wieku 7lat i 4 lata i pracuje na kasie w Biedronce ,ostatnio jej powiedziałam Chce ci się pracować? zajdź w ciążę i wtedy dostaniesz 500 zł na trójkę dzieci i nie będziesz musiała pracować, a ona do mnie Coś ty, ja już nie chcę dzieci,wolę pracować :-0 byłam w szoku, Opowiedziałam o tym domu i mój mąż powiedział że napewno Paweł nie chce już dzieci,czyli jej mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam dwójkę i nie chce trzeciego. Co mi da 500plus, to nie są duże pieniądze, a dzieci to obowiązek na całe życie. Mój mąż pracuje od 7 do 15, weekendy wolne. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Goscia z dziś no popatrz a ja wlasnie juz w domu od godziny po pracy , obiad odgrzalam ktory przygotowal moj maz rano I siedze sobie z herbatka :) i mam czas caaaaaaaly wieczor . Co wy samotne matki jestescie ze po pracy na nic czasu nie macie , wszystko musicie same ogarniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×