Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Elkapielka

Wszyscy przeciwko mnie

Polecane posty

Jestem z facetem 10 lat, zyjemy bez ślubu, teraz mamy roczne dziecko. Od zawsze mieszkamy z Jego matką. Odkąd urodzila sie nasza córka przechodzę koszmar, mój facet zaczął pić w kazdy weekend, średnio trzy razy w miesiącu wraca pozno do domu pod wplywem alkoholu, wczesniej sie to nie zdarzało. rozmawiam z nim, klocimy sie, groze mu - juz nic nie dziala - na domiar zlego , jego kochana mamusia jak tylko uslyszy domofon - synus wraca - biegnie do drzwi i mu otwiera a np wczesniej mowilam jej ze skoro chleje i nie odbiera to niech nocuje cham u kolegów pare dni to zmieknie i du*a bo ona leci i syneczkowi otwiera, na drugi dzien zero tematu z jej strony a jeszcze obiadek mu przygrzeje !!!! trwa to juz dosc dlugo a jakiekolwiek negocjace z nią czy z nim konczą sie tym samym - on na weekend znika a ona go elegancko wpuszcza i dzisiaj juz nie wytrzymalam i zaczelam z nią kłótnie ale to tylko pogorszylo moją sytuacje bo dowiedzialam sie ze "zobaczymy za 30 lat jak wychowam swoje dziecko" i "dopoki nie mieszkamy na swoim to nie moge decydowac czy ona go bedzie wpuszczac do domu czy nie". myslalam o wyprowadzce ale raz, ze nie mam gdzie, dwa - przed narodzinami córki wzielam kredyt na remont mieszkania (ich mieszkania ), wtedy nie bylo takich problemów... Nie wiem co zrobić, macie jakis pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×