Wstawać śpiochy!

3 minuty temu, Gość Domina napisał:

Kto powiedział chłopakom? Oni służą mi.

Ja tak powiedziałam, nie pasuje? No dobra, to niech chłopaki masują Tobie 

3 minuty temu, Gość Zielona Kawa napisał:

Wołaliście mnie? Już jestem

Ja to zawsze mówię. Nie wyrywaj się z robieniem kawy. Siedź cicho,  a kawa sama cię znajdzie.

No i proszę, znalazła 

4 minuty temu, Gość Zielona Kawa napisał:

Wołaliście mnie? Już jestem

A jaka pachnąca, mmmmm dziękujemy za pyszną kawę 

A co będzie dzisiaj na obiad?

Ziemniaki, kotlet, mizeria, kompot, ciasto, sjesta. 

Wstawać śpiochy

Kawę zrobiłam jedną,  bo wy jeszcze śpicie, to by ostygła 

Jak coś to dorobię co nie?  

No i czego sie tłucze w środku nocy..., no dobszszszeee.... skoro już wstałaś to zrób kawę..., dużą, z cukrem i śmietanką..., możesz podać do łóżka ubrana w fartuszek..., wyłącznie!... co nie...  

Nie ja proponowałam, ale proszę  

Szkoda...  

Dziękuję...  (jedna dobra dusza się znalazła... )

Proszę... Mam nadzieję, że nie jest zimna   

Ooo druga kawa... sama się zrobiła 

Ja to zawsze mówię i powtarzam, nie rób nic,  a zawsze znajdzie się ktoś kto zrobi za ciebie   no i proszę  

dzień dobry jotbaks  dzień dobry lalusia 

Jotbaks,  nie zrobiłam tej kawy bo szukałam fartuszka, ale nie znalazłam, to nie wiem.. być bez? 

* może /być bez?

14 minut temu, Gość nieślubne dziecko gwidona napisał:

Jotbaks,  nie zrobiłam tej kawy bo szukałam fartuszka, ale nie znalazłam, to nie wiem.. być bez? 

Na przyszłość, chyba lepiej żebyś była bez fartuszka niż Jotbe bez kawy 

Tak myślę. Jotbe na pewno się ze mną zgodzi 

Dobra, ale nie wybiegajmy w tak odległą przyszłość, żyjmy chwilą.  Co na obiad? 

Co to jest jedna kawa w obliczu naszej pogody Piję już trzecią i nadal moja głowa waży tonę.

24 minuty temu, Gość nieślubne dziecko gwidona napisał:

Dobra, ale nie wybiegajmy w tak odległą przyszłość, żyjmy chwilą.  Co na obiad? 

 

Dzisiaj żyje miłością   

O obiedzie pomyślę jutro

Znalazłaś fartuszek? 

23 minuty temu, acordeon napisał:

Co to jest jedna kawa w obliczu naszej pogody Piję już trzecią i nadal moja głowa waży tonę.

U mnie jest tak zimno, że wystarczy wystawić nos za okno i kawa niepotrzebna 

1 minutę temu, Laluz napisał:

U mnie jest tak zimno, że wystarczy wystawić nos za okno i kawa niepotrzebna 

U mnie jest ciepło.Nawet swobodnie mogłem nago na balkon wyjść,ale coś z ciśnieniem się dzieje.Rano było bezchmurnie teraz 80% nieba pokryły jakieś kumulogimbusy.

1 godzinę temu, jbsg napisał:

Szkoda...  

Dziękuję...  (jedna dobra dusza się znalazła... )

jbsg już sporo czasu minęło od kawy, którą dostałeś, więc pewnie masz ochotę na następną. Podaję Ci ją w samym fartuszku, z mleczkiem i półłyżeczką cukru. Lubisz taką, co nie?

Przepraszam, że rano nie zdążyłam ale byłam zajęta piekarnikiem

Już przygotowałam ucho

Już nie szukam,  pierdziele 

Z obiadem nikt się nie wyrywa, to dobra idę robić naleśniki,  gadać kto ile 

49 minut temu, acordeon napisał:

U mnie jest ciepło.Nawet swobodnie mogłem nago na balkon wyjść,ale coś z ciśnieniem się dzieje.Rano było bezchmurnie teraz 80% nieba pokryły jakieś kumulogimbusy.

Czyli co? Kłopoty z ciśnieniem występują u Ciebie, czy u kogoś, kto ma okna naprzeciw Twojego balonu? 

1 minutę temu, Laluz napisał:

Czyli co? Kłopoty z ciśnieniem występują u Ciebie, czy u kogoś, kto ma okna naprzeciw Twojego balonu? 

Nikt nie ma okien na przeciwko mnie.

Po parkach w prochowcu również się nie przechadzasz? 

2 minuty temu, Laluz napisał:

Po parkach w prochowcu również się nie przechadzasz? 

Na pewno w żadnym mnie nie spotkaszMój ekshibicjonizm tak daleko nie sięga

14 minut temu, acordeon napisał:

Na pewno w żadnym mnie nie spotkaszMój ekshibicjonizm tak daleko nie sięga

Pozostaje na balkonie z widokiem na puszczę i bezdroża, a może łąki i szczere pola 

To tak jak mój 

9 minut temu, Laluz napisał:

Pozostaje na balkonie z widokiem na puszczę i bezdroża, a może łąki i szczere pola 

To tak jak mój 

Akurat na miasto a z drugiej strony to nawet jakby mnie ktoś dostrzegł to raczej za dużo sobie nie poogląda

KAWY! Chociaż pół małego wiaderka..., może być gościówko! z mleczkiem i półłyżeczką cukru...(jakbyś mnie znała... ) i może coś z tego piekarnika?  

4 godziny temu, Gość nieślubne dziecko gwidona napisał:

Już nie szukam,  pierdziele 

Żałuj...

A z czym te naleśniki?