Gość Anggg Napisano Marzec 27, 2017 Hej. Piszę na forum bo mam nadzieje że któraś z Was chociaż trochę mi pomoże. Chodzi o matkę mojego narzeczonego. Razem jesteśmy 5 lat. Od samego początku jego mama obrażała mnie i obgadywała. Cały czas robiła to żebym się nie dowiedziała. Na spotkaniach rodzinnych mojego narzeczonego gdy tylko wyszliśmy zaczynała gadać o mnie na głos. Myślała ze się nie dowiem ale później jedna osoba z jego rodziny powiedziała mi o tym. I tak było przez te 5 lat. Z różnych stron słyszałam te informacje. Nawet zaczęła krytykować moich rodziców i uznała ze my zebraliśmy jej syna bo większość czasu woli spędzać u mnie. Było tak dlatego ze tak się zachowywala. Dwa lata temu przeprowadziliśmy się do innego miasta wiec teoretycznie mogłam sobie to poukładać i zapomnieć ale cały czas ktoś informował mnie i ostrzegał przed nią . Któregoś dnia nie wytrzymałam i porozmiawialam z nią. Zapytałam dlaczego tak o mnie mysli. Ona dostała jakiegoś szalu i zaczęła krzyczeć ze ja kłamie,ze wszyscy klamią i tak dalej... Skończyło się tak ze mój narzeczony powiedział ze nie będzie z nią rozmawiał dopóki mnie nie przeprosi i nie zrozumie co zrobiła. Wcześniejsze rozmowy na spokojnie nie pomagały. I tak żyjemy do tego czasu już kilka miesięcy bez kontaktu. Mojego narzeczonego to męczy bo to jednak matka i chce coś z tym zrobić ale nie wie co. Jej na żadnych relacjach nie zależy. Rozumiem co czuje i bardzo jest mi go żal w tej sytuacji. Ja nie wyobrażam sobie rozmawiać i spotykać się z nią normalnie. Jest dla mnie bardzo tokstczną i kłamliwą osobą. Nie wiem co mam w tej sytuacji zrobić. ;/ Może ktoś z was byłby w stanie mi pomóc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach