Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mysha

jak zapomnieć o nim?

Polecane posty

Gość Innka
cze Kobietki! Kasica...jesteś za dobra? Co to znaczy, nie rozumiem...Jak można być dla kogoś za dobrym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć wszystkim:) coś pusto się tu zrobiło...co się dziwić przyszło nareszcie lato:) większość pewnie wyjechała na wakacje albo znowu się zakochała...tylko pozazdrościćw sumie to miło że ten topik powoli zanika bo to znaczy że jadnak można zapomnieć:) u mnie jak narazie to ani urlopu ani nowej miłosci nie widać na horyzoncie, ale wierze że w końcu wyjdę na prostą, będę szczęśliwa i zapomnę:) pozdrówka dla wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomek_22
TAKA JAK ANIOŁ Światła miasta wirują mi w głowie Przychodzi noc i trzeba iść do łóżka Ja siedzę tutaj w tej nocnej kafejce Moja miłość nie chce odejść Niekończące się myśli o Tobie Samotne godziny upływają Wciąż mi Ciebie brak Dokąd pójdziesz tej nocy Taka jak anioł, Ty jesteś Niebo to Twój dom, jesteś moją gwiazdą Tak jak anioł w nocy Lód topnieje w świetle ognia Taka jak anioł Czekam na Ciebie Pozwól mi się spokojnie położyć Tak jak to robią anioły Ty jesteś moim aniołem Zawołaj mnie Daj mi dużo, dużo energii Przechodzę przez ulice do telefonu Cienie tańczą, ciągle we mnie samym Ja siedzę tutaj w tej nocnej kafejce Moja miłość nie chce odejść Kawiarnia już pusta, noc przemyka Milion gwiazd świeci na niebie Wciąż mi Ciebie brak Dokąd pójdziesz tej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Becia
Tomku ładny wiersz, ale chyba nie uleczy zranione serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomek od czasu do czasu wrzuca nam tu cos milego :) DZIEKI ZA TE SLOWA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnego dnia spotkamy się znowu zaświecą blaskiem smutne dzisiaj oczy i pobiegnę z Tobą coraz dalej, i dalej nic nas nie rozłączy, nie będzie juz końca. Nie będzie już smutków, pytania DLACZEGO, spłakanych poranków, nieprzespanych nocy. Po prostu nie będzie, a zamiast tego nasz świat radość znów wielka otoczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć wszystkim!!!!!!!!!!! ja dziś jestem bardzo szczęśliwa bo jadę nad morze w niedzielę w końcu na zasłużony tygodniowy urlop:) no i co tu więcej gadać poprostu WAKACJE :) :) pozdrowionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobietki:) Ani nie jestem na wakacjach ani sie nie zakochalam-znowu łapią mnie jakieś dołki a to tylko dlatego, że mój ex śni mi sie po nocach-tylko dlaczego? Przecież już nie myślę, nie rozpamiętuję słodkich chwilek-a tu takie sny, że hej............... Okropności z tymi chłopami::):):) I jeszcze pogoda jest paskudna-od poniedziałku leje i leje-jakby sie wsciekło, nic tylko spać i spać. Pozdrowionka dla Wszystkich i miłego dnia życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! nie wiem co sie dzieje ale nie cierpie nie placze jest mi troszke smutno jak mysle o nim ale czuje ulge ze mam to za soba. on dzwoni, wczoraj byl u syna i zdziwil sie bo zawsze bylam obecna na tych spotkaniach a tym razem powiedzialam zeby zabral malego na spacer a ja w tym czasie zajme sie soba... jego mina byla tak komiczna ze malo nie rozplakalam sie ze smiechu! Kloe-zycze Ci super wakacji! Kejti- usmiechnij sie to tylko sen!!! pozdrawiam Was!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc dziewczyny. Wróciłam, teraz czytam to co napisałyście kiedy mnie nie było. Mam nadzieję, ze nasze \"urlopujące się\" koleżanki będą miały fajne wakacje. Tym, które zostały na placu boju życzę miłego dnia... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika1-to co piszesz to znaczy, że się dobrze dzieje i że dobrze radzisz sobie z tą sytuacją - tylko się cieszyć:) Wiem, że to tylko sen, ale jeśli mam żyć bez Niego to byłoby lepiej aby nie śnił mi się po nocach......... Ale i tak się uśmiecham :) Mysha-jak tam psinka? Lepiej cosik? Pamiętam jak mój pies miał operację-chodziłam na rzesach przez dwa tygodnie, bo to zastrzyki, zmiany opatrunku itd. - byłam wymęczona maksymalnie. A jak sprawy serduszkowe? Wyżyny czy doły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kejti mój pies nie żyje od poniedziałku. Straciłam go....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leaa
Pozdrawiam drogie panie!Przykro mi Mysha,Moja suczka tez ma 13 lat i ostatnio przeszla operacje-powazna usuniecia narzadow rodnych,ale przezyla-cale szczescie bo byl jeden ryk z mama,ale i tak pomalutku psychicznie nastawiam sie ,ze kiedys kazdego droga zycia sie wypali!U mnie nie najgorzej,jakos leci!Trzymajcie Sie Dzielnie!PA,PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leaa
Pozdrawiam drogie panie!Przykro mi Mysha,Moja suczka tez ma 13 lat i ostatnio przeszla operacje-powazna usuniecia narzadow rodnych,ale przezyla-cale szczescie bo byl jeden ryk z mama,ale i tak pomalutku psychicznie nastawiam sie ,ze kiedys kazdego droga zycia sie wypali!U mnie nie najgorzej,jakos leci!Trzymajcie Sie Dzielnie!PA,PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki:) jestem padnieta...nie dość ze straszny zapieprz w pracy przed urlopem, kłotnie z szefową i ciągłe nerwy to jeszcze żyję wyjazdem i nie mam siły myśleć o niczym i o nikim tęsknić i wogóle zajmować się pierdołami;P Myshko przykro mi z powodu twojego pieska:( spadam na zasłużony odpoczynek do wygodnego łóżeczka:) pozdrowienia dla wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za wasze słowa. To był bardzo trudny tydzień, dzisiaj czuję się jak wyjęta z pralki po kilkudniowym odwirowaniu. Na szczęście dochodzę do siebie, poza tym idzie weekend ;) A w sprawach sercowych wiosna :) a może lato? Wiem, że na jego sposób jestem bardzo, ale to bardzo kochana.Na mój mniej, ale to nic.Tęsknię za nim nieprzytomnie.On ponoć za mną też. Za miesiąc wyjeżdżamy razem na kilkanaście dni.Wtedy okaże się czy to co nas łączy jest czymś naprawdę dobrym, czy tylko ogromnym zauroczeniem.Na razie nie chcę o tym myśleć. To, że mojego piesia już nie ma, że nie udało się znowu go wyciągnąć z choróbska strasznie mnie przybiło. I tak żył dłużej niż wszelkie normy jego rasy przewidują,ale to wcale nie zmniejsza bólu.Bo jego nie ma. Taka straszna pustka nastała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, wklejam swoją odpowiedź na inny temat ale ona równie dobrze może pojawic się tu, na tym topiku. Nie rozumiem jego zachowania. Mam DUŻO lat ( 38) niewiele doświadczenia z mężczyznami, to mój - tak naprawdę drugi dojrzaly po \"rozpadniętym \" małżeństwie związek, na dodatek bardzo, jak się okazuje , trudny:( Preczytajcie:( Dopiero 1. lipca pisałasm że jest lepiej. Dzisiaj sytuacja wygląda tak :( a co jeśli dojrzały ( wiekiem) mężczyzna robi ci cos takiego, ze nie kończy jak na mężczyznę przystalo, tylko powoli Cię odsuwa ( coraz rzadsze telefony, nawet smsow brak bo on teraz TAKI ZAPRACOWANY! - i tak przez 2-3 tygodnie) Odwołane - przez niego - zaplanowane spotkania, dostajesz czulego smsa, który jest jednoznaczny w tresci a ewidentnie nie był kierowany do Ciebie... A jak jest z tobą to udaje ze wszystko jest OK. i TO JEST NAJGORSZE... jest czuły, troskliwy, cudowny... A potem...znika. Ja chciałam to skończyc, on rozmawiał, prosił.... a potem zniknął bez słowa na kolejne 2 tygodnie. Ja naprawdę wolałabym żeby mi powiedzał \"odchodzę \"( nawet bez podawania przyczyny) niz uprawianie takich dziwacznych zachowań, bo - kurde - one dawały do pewnego momentu nadziejĘ, że moze to kryzys, może jego problemy a nie faktyczny KONIEC. A jak siĘ przyjrzysz sprawie to g... prawda - po prostu facet chce sie wykręcić, tylko nie stać go, zeby to zrobić, więc robi tak, żebyś to Ty go rzuciła. Obrzydliwe. Ja się przestałam do niego odzywac więc pewnie sprawa umrze śmiercią naturalną, nie jestem z tych, co żebrzą o ochłap uwagi. Nie to nie, chociaż ...ile mnie to kosztuje - wie pewnie kazda porzucona osoba Ale to nie zmienia faktu ze wielka miłosc zmienila sie u mnie w wielkie obrzydzenie, że nie stać go było na tę odrobinę szczerosci i szacunku wobec mnie, żeby powiedzieć jedno słowo na pożegnanie. Wstrętne to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzieliśmy się 15 dni temu. 2 tygodnie temu on odwołał spotkanie, właściwie nawet nie \"odwołał\" :( Zapomniał o nim bo taki teraz zapracowany :( Ja mu wysłałam smsa, co sie stało a on \" [przecież dopiero wrócilem z pracy, mam prawo wypoczac, wykąpac się\") No tak, najwyraźniej ja taka męcząca jestem, że przy mnie się nie da wypocząć:( OId tej pory - CISZA W ETERZE . Nie ma telefonów, smsów ani z jednej ani z drugiej strony:( Ja już nie zadzwonię:( To nie bylo pierwsze odwolane przez niego spotkanie w tym miesiącu:(Chciałam zeby doszło przynajmniej do tej OSTATECZNEJ rozmowy, on nie byl chętny. Dostał smsa ( 1.lipca) ze jesli nie ma rozmowy to tą droga sie z nim żegnam. Pojechał do mojej siostry ( z którą sie przyjaźni) po wsparcie. A woli \"walki\" wystarczylo mu na niedługo, bo ...po jakimś czasie bylo to samo, co przedtem Tu sie już nie ma co łudzić. Dlaczego tylko jak jest ze mną to udaje NAJCZULSZEGO I NAJBARDZIEJ KOCHAJĄCEGO faceta pod słoncem??? A może to ze mną jest cos nie w porzadku? Pisałam, że nie mam dużego doświadczenia z mężczyznami. Ale nikt mnie nie przekona, że kochajacy mężczyzna przez 2 tygodnie nie spyta \"swojej kobiety\"co slychać, nie odpowie na jej smsa że ma totalną chandrę i jest jej bardzo źle ( czekałam na jedno \"nie martw się, jestem z tobą) czy na jej żale, że fatalnie sie czuje jak on znika na tak długo bez słowa. Jego odpowiedzią na te żale jest... brak jakiegokolwiek kontaktu od 2 tygodni. Kurcze, czy to ja za dużo wymagam? Pytam poważnie, bo zależy mi na tym związku ale...z tego co widzę to tego związku już NIE MA:( Jest tylkom moje pobożne życzenie zeby on dalej trwał. A nieztety nie jestem z trych, ktore zebrzą, proszą itp. Wychodzę z założenia że związki damsko-męskie to akt \" nieprzymuszonej woli\". Albo się z kims chce byc albo nie, jeśli nie, to druga strona musi ten fakt z godnoscią przyjać bo do miłości się nikogo nie zmusi. Ale jak to pogodzić z faktem, ze ON będąc ze mną udaje ze wszystko jest ok ( nawet 2-3 tygodnie zerowego kontaktu i kolejne zawalane przez niego spotkania) a potem robi to, op czym rozmawialiśmy ze robić sobie tego nie chcemy ( mowilismy o tym, że jesli skonczyc, to tak, żeby nie było niesmaku kiedy sie przypadkiem spotkamy na ulicy, czyli nie jakieś powolne odsuwanie tylko szczera rozmowa z tym \"Odchodzę, żegnaj\") Wiem, ze ona ma problemy w rofdzinie, może faktyznie MA ten nawal pracy. Ale... czy jakikolwiek nawal pracy moze przeszkodzic w wysłaniu - przynaj,mnie smsa? Tu mnie NIKT nie przekonba:( Po prostu nie chce, nie potrzebuje tego kontaktru i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala Lady wspolczuje.. To co piszesz nie wyglada najlepiej. Moze on faktycznie nie ma w sobie odwagi zeby sie przyznac, moze po prostu Cie oszukuje i np jest was dwie. Nie wiem...W kazdym razie mam nadzieje, ze jakos sie poskladasz w calosc i ze jeszcze wspaniala milosc stanie na Twojej drodze. A co do smsow i telefonow - tutaj nie do konca moge sie z Toba zgodzic. Dla mnie wydawalo sie naturalne, ze jezeli ktos jest a.zajety b.zapracowany c.wkurzony d.ma gdzies caly swiat to wyslanie smsa, czy prosty telefon nie jest problemem. Nie rozumialam ze moze byc inaczej. Teraz zrozumialam, chociaz nadal jest to dla mnei bardzo ale to bardzo dziwne. Czasami ONI nie potrzebuja kontaktu tak jak my, czasami jest to dla nich glupota (sami sa glupcami) zeby slac jakies durne smsy itd. A czasami naprawde sa zajeci... Zrozumialam, chociaz nie akceptuje. Zrozumialam bo sama przez to przechodzilam i przechodze, co mnie ostro wkurza. Na szczescie na swiecie sa takze inni faceci, tacy co dzwonia bardzo czesto chociazby zeby sie po prostu zapytac jak nam idzie, co sie dzieje, tacy co wysylaja smsy zeby zyczyc milego dnia czy powiedziec, ze kochaja, znam nawet takich co pisza listy... :) I wlasnie z takimi swiat jest piekny. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala Lady - również miałam tą wątpliwą przyjemność mieć styczność z facetem , który się boi, który jest totalnym tchórzem - bo dla mnie takie zachowanie właśnie świadczy o tchórzostwie. Żałosne ale prawdziwe....... Również 38 lat, również niby ciężko zajęty pracą, również 2-3 tygodnie milczenia, a poźniej deklaracje, że on mnie kocha nad życie i nie wyobraża sobie tego życia bezemnie (ale trzy tygodnie jakoś udało mu się przeżyć:)) i po tym jak mu powiedziałam, że już koniec, że już nie wierze w to co mówi i że nie zaufam to kolejne obietnice i przyżeczenia, że on będzie o mnie walczył.............. Tylko jest jeden problem-to są tylko słowa, nie idą za nimi żadne czyny. Również tak jak Ty chciałabym abyśmy rozstali się w sposób cywilizowany-a nie takiego durne zachowanie z jego strony, facet robi z siebie duzego niedorozwiniętego emocjonalnie dzieciaka i to jest przykre bo 5 lat to on nie ma. Juz nawet nie chce się pytać i zastanawiać \"dlaczego\"? Bo wiem, że i tak nie uwierze. A co do sprawy smsow i telefonow-osobiscie uwazam, ze dla chcacego nic trudnego-gdyby chcial to by sie skontaktowal, wystarczyłby jeden malutki smsik dziennie i pewnie byłabyś spokojna, ale tutaj jest potrzebna empatia-gdyby panowie choć na chwle postawili sie na naszym miejscu to by nie było problemu, bo jeśli zależy Ci na drugiej osobie to chcesz jej szczęścia, chcesz żeby była radosna i usmiechnięta, chcesz jej oszczędzić wszelkich zmartwień i trosk-a nie przysparzać ich. Mała Lady-musisz najpierw Ty sama być pewna, czy chciałabyś dalej w tym trwać, przemyśl sobie wszysko dokładnie i rób tak żebyś to Ty była szczęśliwa i do niczego się nie zmuszała-bo później nie będziesz miała czego żałować. Pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luuudzie! Ale ja w tym ostatnim wpisie narobilam literówek! Najbardziej mi się podoba to \"nieZtety\" :) Ale jak się popatrzy na godzinę wysłania tych postów, to wtedy wszystko staje się jasne. I poczatek miał brzmiec. \"Widzieliśmy się 15 dni temu. 10 dni temu odwolał ...\" Próbowałam czytac te swoje wpisy tak, jakby byly napisane przez inną osobę - i zgadzam się z Myshą - to nie wygląda najlepiej. A ja mam jeszcze dodatkowe informacje,pogarszające cały obraz - to, że jeszcze nie tak dawno wszystko bylo zupełnie inaczej. Róznica jest naprawdę przeogromna:( Kiedyś był czas na spotkania, byly częste smsy, nawet na dobranoc czy takie tam \"czułostki słowne\" w ciągu dnia. Tu naprawdę widać, że odsunął się BARDZO. A jak się spotykamy - to w dalszym ciągu taki sam jak kiedyś czuły, troskliwy, cieply człowiek:-/ I tego nie rozumiem - z jednej strony daje czytelne sygnały, że nie jest już tym związkiem zainteresowany. Z drugiej - gra p.t. \"ależ nic się nie zmieniło\" Po co? Przeciez ja go silą przy sobie nie trzymam. Zna moje zdanie na temat związkow i rozstawania się. Wie, że uwazam, że jesli jedna strona już się wypali i chce odejść, to druga MUSI sie z tym pogodzić i przyjać to do wiadomosci, bez scen, szantażu emocjonalnego czy namolnych prób kontaktu. Choćby nie wiem jak cierpiała. Wie tez ze uważam, że wypadałoby to co było piękne ( a w tym przypadku bylo:( ) tez w ladny sposob zakończyć, żeby się nie znienawidzieć, zeby można bylo się po latach spotkac na ulicy bez koniecznosci odwracania głowy na widok kiedys tak kochanej osoby. Rozmawialiśmy o tym, on - niby - ma takie samo zdanie na ten temat, skąd więc te gierki, to udawanie że jest OK kiedy jestesmy razem? Albo niech cos wyjasni i cos zmieni. Albo niech mi wreszcie powie \"odchodzę\" Albo niech mi już nawet nic nie mówi, tylko niech zniknie (tak jak to ma ostatnimi czasy w zwyczaju) ale konsekwentnie, znika i zrywa kontakt. A nie bawienie się typu \"dziś cię odrzucam, jutro przytulam\" Na takie coś się nie godzę Nie rozumiem takiego postepowania, jest mi całkowicie obce. A może wyjasnienie jest banalne; jakas nowa \"milosć\" na horyzoncie ale dopiero oswajana , jeszcze nie jest pewny co z tego wyjdzie wiec na wszelki wypadek nie chce tu ze mną palić mostów. Tak czy tak - mężczyzna, którego podziwialam między innymi za jego cieply stosunek do innych ludzi, o którym zawsze mówiłam, że jest po prostu dobrym człowiekiem probuje bawić sie mną i moimi emocjami w taki dziwaczny sposob. Tylko, że ja niczyją zabawką byc nie zamierzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala Lady - to koniec! Wiem,ze boli i nie przyjmujesz tego do wiadomosci,ze jeszcze masz nadzieje. Ja przez to przeszlam, wiec wiem jak to wyglada od podszewki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała Lady - w kawestii smsów zgadzam się z koleżankami. z własnego doświadczenia wiem że jak facet ma dużó roboty to się w nią tak angażuje że nie ma czasu wysłać nawet głupiego smska. poprostu jest tak zajęty swoja pracą ze o niczym innym nie myśli. inna sprawa że jak mu zalezy to wysyła nawet po 10 dziennie a jak mu przestaje zalezeć to nie wysyła. ale może to być równiez kwestia jak już wcześniej wspomniałam nawału pracy. jednak z tego co piszesz wnioskuję że ten koleś co strasznie kręci i uważam ze powinnaś go rzucić w cholerę, zerwać z nim kontakt i tyle, bo jak ktoś tak miesza no nie jest odpowiedzialnym i powaznym człowiekiem. i wogóle po co ci taki facet, po co masz przez niego tracic nerwy, przestań traktować tego człowieka powaznie bo wygląda mi na to że on poważnie nie traktuje ciebie i tego związku. a tak wogóle dziewczynki wyjeżdżam dziś nad morze na tydzień i jestem strasznie szczęsliwa z tego powodu:) wypocznę sobie wreszcie, pobawię się i może poznam jakichś fajnych ludzi:) za tydzień wraca moj były, ciekawe co wtedy wymyśli i czy nadal bedzier chciał sie spotkać. zobaczymy. narazie nie mam ochoty o tym myśleć..chyba to znak ze mi przechodzi;) dużo słoneczka dla wszystkich:) pozdarawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kama, ja to już wiem od jakiegos czasu. Nawet sama próbowałam postawić tę kropkę nad \"I\" i pożegnałam się z nim a on zaczął wtedy \"naprawiac\". I po co? Kiedy po niespełna miesiącu jestesmy znowu w tym samym miejscu co wtedy? Po jaką cholerę to wtedy przeciągał? To jakis meski odruch że jak ona zrywa, to trzeba \"niby-walczyć\" czy co? Chciał skończyc ale nie miał odwagi mi o tym powiedziec? No to przecież ja mu wtedy podałam rozwiazanie jego problemu jak na tacy - JA kończylam a on mogl sie w tym momencie łaskawie na zerwanie zgodzic. To, że to koniec wiem, bo to jest widoczne. Szukałam tylko wyjasnienia po co on tak dziwnie pogrywa. Ale nawet tego już mi się odechciało. Niech mi wreszcie da święty spokój. A nadziei już nie mam. Nie wiem czy chciałabym dłużej być z nim, takim jakiego go teraz poznałam:( Boli, tu masz rację ale wolę klarowną sytuację ( rozstanie) niż taką szarpaninę nerwów jaka była przez ostatnie prawie 2 miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala Lady - nie doczekasz sie sensownego wyjasnienia, bo faceci tego pokroju (brak im klasy) nie potrafia rozmawiac. Szczera rozmowa - to nie dla nich. To tchorze i palanty, zyja oby dzis, byle jak i zaliczaja kazda ktora dobrze daje. Taki typ szybko sie nudzi i szuka nastepnej ofiary. A najlepsze sa kobiety po przejsciach, bo takie najlatwiej dopasc i malo go to wysilku kosztuje. Jedno co cieszy, to to, ze ta \"zabawa\" sie kiedys skonczy, a i w czasie moze zlapac jakies swinstwo (to przestroga dla panow nie uzywajacych prezerwatywy :) ) Kloe - wypoczywaj i baw sie na calego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leaa
Mala Lady!Wspolczuje znam to z autopsji-on kogos ma!A jesli chcesz naprawde wiedziec na czym stoisz jezeli jest taka mozliwosc powiedz mu ,ze jestes w (ciazy),potym jak zareaguje bedziesz na 100%pewna co do ciebie czuje!I KIM NAPRAWDE JEST!JA OSOBISCIE TEGO NIE STOSOWALAM ALE MOJE TRZY KOLEZANKI TAK I TO BYL STRZAL MOZE DRASTYCZNY ALE PEWNY W DZIESIATKE(sorki moze to glupie ,ale nie widze innego rozwiazania szybszego i pewniejszego!)Powodzenia!pa,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×