Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mysha

jak zapomnieć o nim?

Polecane posty

KAMA życzę powodzenia na randce, powal go na kolana :) Każdy facet będzie lepszy niz...wiesz kto ;) A Ty jesteś warta fajnych facetów a nie zakompleksionych buraków. Będzie OK, zobaczysz :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc!!!!!! mnie osobiscie ten topik bardzo pomaga jak mam dola to czasem tu wchodze i czytam sobie Wasze rady i jest mi lepiej. Nie pisalam ostatnio bo u mnie nic nowego,moj ex ma swoja panne odwiedza syna a ja zyje wlasnym zyciem, czasem troszke wspomnienia dokuczaja... Pozdrawiam Was Dziewczyny!!! P.S. Mysha... ten topik jest super!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:-) przeczytałam - moze nie wszystko - ale to bardzo przejmujące opowieści. Sama jestem w sytuacji trochę podobnej do Małej Lady, nawet bardzo podobnie się pewien pan zachowuje:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jednak nie ten sam:-) Ja mieszkam na Śląsku. Ale chętnie bym z Tobą \"powymieniała doświadczenia\" jeśli gość zachowuje sie podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maleństwooo
nie czytałam wszystkich wypowiedzi na tym topiku, ale powiem jedno, choc może to tylko moje zdanie : ból po prawdziwej i szczerej, ale niespełnionej miłości zawsze zostaje!!! Nie można ot tak sobie zapomnieć o kimś kogo bardzo się kochało, na tą "chorobe" nie ma lekarstwa są tylko krótkotrwałe znieczulacze! :) :) Ja mojego Grzesia nigdy nie zapomne a bół zawsze będzie może tylko z czasem troszke mniejszy :( gdyby to ode mnie zależało wolałabym żyć niewpełni szczęśliwa z nim niż bez niego , ale niestety to nie byla moja decyzja :( miesiące mijają a ja dalej kocham i dalej cierpie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maleństwooo
dodam do tego że ta milość spala mnie całkowicie! popadłam chyba w depresja! przestałam być sobą!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maleństwo to nie tak... Nigdy nie uda się zapomnieć zupełnie, wymazać z pamięci ale można żyć dalej i kochać, być szczęśliwym. oczywiście nie dzieje się to od razu, zwłaszcza jeżeli to on odchodzi a my kochamy. Potem idealizujemy, jaki on był wspaniały, jaki cudowny itd nie dopuszczając nawet skrawka myśli że inni też mogą być tacy. Jeżeli byłoby tak jak mówisz, na świecie żyliby sami nieszczęśliwi ludzie żyjący wspomnieniami...Nie byłoby szczęśliwych par, które spotkały się na róznych zakrętach swojego życia, nie byłoby ludzi, którzy odnależli swoje połówki na nowo, nie byłoby wielu innych rzeczy. Jeżeli ta miłość Cię spala i dręczy zastanów się dlaczego - czy bo chcesz nadal kochać za wszelką cenę, boisz się nowych związków, idealizujesz czy po prostu jest jeszcze za wcześnie Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwa
no ja dziewczyny tez kocham nieszczesliwie jestem w zwiazku mamy dziecko ale ja kocham innego a nie moge odejsc jestem juz po jednym nieudanym malzenstwie i jakby sie rozpadl obecny zwiazek moi bliscy by sie chyba juz zalamali.spotykam sie z nim czasem jest cudownie wspaniale nie wiem czy on mnie kocha ale ja kocham do szalenstwa chce mnie rozerwac od srodka chce mi sie wyc to jest tak ogromne uczucie jak nigdy dotad o i rycze juz tak bardzo chce zeby byl przy mnie czuje jego zapach dotyk i chce zwariowac.tak bardzo go kocham jak ja mam dalej zyc?? pewnie bede tkwic w obecnym zwiazku bede sie meczyc,bede nieszczesliwa bo chyba nie mam odwagi postawic wszystko na jedna karte moje otoczenia chyba by mnie zeżarło. serce chce mi wyskoczyc. pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma mnie
Po półtora roku napisał mi maila: "po prostu mi przeszło, nie brakuje mi Ciebie, nie chcę się z Toba spotkać, z Tobą rozmawiać,nie chcę zostać Twoim przyjacielem,zegnaj" I wiecie co? Płakałam przez 3 dni non stop, zasypiałam wtedy, kiedy nie miałam juz łez, usiłowałam sobie tłumaczyć, że napisał tak, bo chciał mi zaoszczędzić bólu i szybko to uciąć i nie zostawiać mi nadziei,żeby się nie męczyła i właśnie do mnie dotarło, że jemu naprawdę przeszło, ot tak, po prostu, wydawało mi się,że to niemożliwe,ale tak jest i ze napisal to dlatego,zebym się wiecej do niego nie odezwala,zeby nie musial patrzec na moje łzy i na mój ból,zeby JEMU było dobrze i zeby nie musial sie czuć winny.Po prostu zamknął ten rozdział, po tym wszystkim jeden enter - wysłał maila - jedno kliknięcie,wykasował mnie z gg i juz mnie nie ma:( Maila dostałam 3 dni temu i nie wiem co mam zrobić z pustką i z czasem, który dotąd poświęcałam Jemu.Nie myślałam,że może tak boleć i nie mogę pogodzić się z tym, że po tym co było On świadomie skazał mnie na takie cierpienie.Można to było napisać inaczej? Czy zna ktoś sposób, w jaki mam odzyskać siebie i swoje myśli i zrozumieć,że Jego już nigdy nie będzie? Nie dotknę, nie usłyszę i nie porozmawiam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bart
do malenstwo!!! ja jestem w takiej samej sytuacji... bol i tesknota jest ogromna... nie mozna przeciez ot tak pozbyc sie milosci, wyrzucic swoje uczuie z serca... jeszce trzy tygodnie temu bylem chyba najszcesliwszy na swiecie a tu nagle wszystko szlag trafi... wiem jedno: nigdy nie przsestane jej kochac...!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu tak wyszło
milosc przyszla nie w pore....i zycie ja po prostu zabralo, nie pytaj - zapomnij, ON to zrzumial, TY tez musisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma mnie - wiem, ze boli, ze jestes \"zywym trupem\", jestes a Cie faktycznie nie ma, czujesz straszliwa pustke, bol rozdzierajacy od wnetrza. Musisz to wyrzucic z siebie, pisz o tym tutaj - my jestesmy po to by Cie wysluchac, poradzic. Zostan z nami 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ból trwa tylko chwilę
..później nie ma już nic..."inny ty, inna ja"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma mnie
Ale ja nie mogę zrozumieć dlaczego,po prostu nie pojmuję, jak można przez ponad rok spędzać z kimś każdą wolną chwilę, mówić swoje rzeczy a potem nagle pstryk.Nie ma nawet sentymentu i odrobiny czułości, nie byłam dla Niego wazna nawet na tyle,żeby pomyśleć chwilę dłużej i napisać mi maila nie tak bezwzględnego? Podobno muszę po prostu przecierpieć, ale ja na razie nie chcę przestać go kochać, musze zrozumieć ale jeszcze nie umiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma mnie - alez nikt Ci nie karze przestac go kochac!!! Zachowaj go w sercu, zatrzymaj te najwspanialsze wspomnienia, aby w trudnych chwilach po nie siegac. Ja tez tak robie i wiem, ze to pomaga. Ale musisz powiedziec sobie, ze MOJE ZYCIE jest najwazniejsze. Musze zapomniec DLA SIEBIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma mnie
dziękuję k_a_m_a:* rozpaczliwie rozmawiam o tym że wszystkimi swoimi przyjaciółmi, czekam, aż ktoś mi powie,że On mnie tak naprawde kocha, ale coś się stało że musiał tak wybrać. Czasami w to wierzę i wtedy nawet przestaję ryczeć, ale potem zdaję sobie sprawę z tego, że On teraz jest gdzieś, możliwe, że je lody,z kimś,śmieje się, dobrze się bawi i nawet o mnie nie myśli, zamknął ten rozdział i nigdy juz nie zatęskni.A najbardziej boję się tego, że nigdy juz nikomu nie zaufam tak bezgranicznie.Dziękuję za ten topik Mysha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co pytac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może to kiepskie pocieszenie ale miałaś szczęście że załatwil to w taki sposob a nie bawil się Twoimi uczuciami. Załatwil sprawę uczciwie, chociaż fakt, delikatny w doborze słów nie był. Ale to pewnie dlatego, że nie chciał Ci dawac złudnej nadziei bo ta by Ci robila krzywdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAMA ma rację
trzeba byc EGOISTA! myslec tylko o sobie! to kAMA chcialas powiedziec?;-) -------nie ma mnie....jesli to zrozumiesz, nigdy nie bedziesz juz płakac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma mnie - a pomyslalas o tym, ze on Cie po prostu nie kochal? Jesli tak bylo, to powinnas sie tylko cieszyc. Jeszcze spotkasz swoje kochanie - to prawdziwe, wierze, ze tak bedzie i otrzymasz tyle milosci ile sama ofiarujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma mnie
chciałabym zachowac najpiekniejsze chwile. Ale to, w jaki sposób napisal tego maila, jak zawiadomienie, jak "uprzejmie informujemy, ze dostala sie pani na studia", przekreśla te wspomnienia:( kazde jego "nie chce" boli jak uderzenie w twarz.Po prostu niewyobrazalnie trudno zrozumiec mi, ze ktos, z kim przezylam takie chwile nie chce miec ze mna nic wspolnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tzw. cesarskie ciecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma mnie
zastanawialam się nad tym,ale nie umiem uwierzyć, ze tak pięknie kłamał przez 1,5 roku. Wiecie,nie moge tez wybaczyć sobie, że pozwoliłam sobie uwierzyć,że to jest ktos wyjatkowy.Ja zaczynałam zdanie a On kończył, lubilismy te same smaki, mielismy te same pomysly.A teraz okazuje sie, ze jemu "po prostu przeszlo".Zasłużylam na 3-zdaniowego maila.I z tym nie potrafie sie pogodzic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zrozum
skoro tak samo myslicie, to dlaczego nie mozesz sie z tym pogodzic/ jakas roznica? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma mnie - nie mysl o tym e-mailu, wyrzuc go!!!! Wywal wszystko co jest z nim zwiazane, nie przechowuj pamiatek, bo one doluja. I tak jak powiedzialam, pamietaj tylko dobre chwile, a w nastepnym zwiazku badz madrzejsza, nie dawaj siebie do konca- dopoki nie bedziesz pewna, ze to jest TO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma mnie
dziękuję wam bardzo,zajrzę tu potem,teraz muszę wyjść,chociaz nie chce, najchętniej polozylabym sie spac, wtedy nie myślę i nie czuję.No i moze w koncu cos zjem, bo przez ostatnie 2 dni wypilam tylko litr soku,nie myslalam, ze mozna az tak cierpiec:( i odczuwac prawie fizyczny bol.Tylko co zrobic z ta pustką we mnie, ktora niczym nie daje sie zapelnic:(trzymajcie się, ja rozpaczliwie się staram👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sluchaj KAMY
strzał w dziesiatka ;-) tylko z zakochanym, to jest tak...:-D jak z glodnym czlowiekiem, ktoremu najedzony opowiada, co jadl na obiad, no nie KAMA?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×