Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

po co przychodzi polozna srodowiskowa? ktos mi wytlumaczy?

Polecane posty

Gość gość

Moje dziecko ma juz 4msc wczoraj dzwonili z przychodni ze ma przyjsc na jednorazowa wizyte polozna srodwiskowa. W jakim celu? Juz mialam wizyty patronazowe u dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze jakis sasiad na ciebie doniosl....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zeby sprawdzic czy czysty kibel i nie ma robakow w domu, czy nadajesz sie na matke i czy nie dochodzi do libacji, czy sasiedzi nie narzekaja, ze dziecko beczy, jak beczy dluzej niz powinno moga zabrac dziecko albo kaza ci wygluszyc ściany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz sąsiad po prostu takie przepisy przychodzi żeby zobaczyć jak sobie radzisz czy z dzieckiem jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na rozeznanie ;) przeszpiegi. Wszystko sobie pooglądać, w jakich warunkach żyjecie, jacy zamożni jesteście, "zajrzeć i do garów i pod pierzynę".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do mnie przychodziła ,myslałam że to dla dobra dziecka a ona mi dom oglądała ,w kuchni na blacie stała butelka octu do grzybków a ta się zapatrzyła i pytała o tę butelkę bo myślała że to wódka :O A nawet gdyby to była wódka to o co chodzi starej ku/rwie ? Moja koleżanka nie wpuszczała a stała pod drzwiami i dzwoniła,później żałowała że tak samo nie zrobiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Położna przychodzi tak naprawdę sprawdzać czy dziecko jest szczepione. Cała reszta to tylko pretekst. Chodzi o statystyki wyszczepialności. Jeśli wyszczepialność na danym terenie jest niska (czytaj: koncerny nie zarabiają na zbycie szczepionek) to lekarz nie jedzie do luksusowego kurortu na tzw. "szkolenie". Do nas też przychodziła i najważniejszym pytaniem było - dlaczego syn nie ma szczepień. Zdziwiło mnie to, jak za drugim razem zamiast polożnej znawiła się osobiście pani pediatra i zaczęło się godzinne przekonywanie do zaszczepienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko ma tylko szczepienia obowiazkowe. Autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przychodzi w celu kontroli jak sobie radzisz, mnie moja polozna nie namawiala na szczepienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ gość dziś przychodzi w celu kontroli jak sobie radzisz x Jak zobaczy że jej zdaniem sobie nie radzisz to zgłasza do opieki spolecznej by wystosowali wniosek do sądu rodzinnego o odebranie dziecka. Przynajmniej kiedyś tak było. Proceder był szeroko stosowany za czasów PO. Dopiero Zbigniew Ziobro już jako min. sprawiedliwości wprowadził ustawę zakazującą odbierania dzieci z powodu biedy i handlowania nimi do rodzin zastępczych. jak nie wiadomo o co chodzi to znaczy że chodzi o pieniądze. Za jedno "adoptowane" dziecko (czytaj: siłą odebrane prawowitej matce) rodzina zastępcza dostawała 2500zł/m-c. Można żyć? Można. Jak nie wiadomo po co położna albo inna pracownica socjalna przychodzi komuś do chałupy to odpowiedź jest prosta - żeby rozejrzeć się po kątach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do mnie przychodziła ,myslałam że to dla dobra dziecka a ona mi dom oglądała ,w kuchni na blacie stała butelka octu do grzybków a ta się zapatrzyła i pytała o tę butelkę bo myślała że to wódka pechowiec.gif A nawet gdyby to była wódka to o co chodzi starej ku/rwie ? Moja koleżanka nie wpuszczała a stała pod drzwiami i dzwoniła,później żałowała że tak samo nie zrobiłam x Dokładnie, może impreza się szykuje, co ja obchodzi czy stoi wódka, czy fajki leżą. Ważne, że opiekun dziecka czyli ja jestem trzeźwa. Wscibskie stare baby, potem tylko gadają między sobą kto ma odwalona chatę, a kto zapuszczona :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam już taką wizytę i odbyła się (niby) w ramach patronażu. Przyjechala,rozejrzała się, zapytała ile mamy pomieszczeń w domu,wypytyała jak karmię i wciskała ulotki o szczepionkach. Gorąco namawiała na szczepienia przeciwko rotawirusom. Nie siedziała długo ale to było z zaskoczenia,na peno chciała sprawdzić czy jest porządek ale był i nie miała się do czego przyczepić. Co mnie zdziwiło,chciała oglądać bliznę po cc. Już mi ją oglądano na poprzednim patronażu i nie miałam chęci ale dla świętego spokoju pokazałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ gość dziś Miałam już taką wizytę i odbyła się (niby) w ramach patronażu. Przyjechala,rozejrzała się, zapytała ile mamy pomieszczeń w domu x Zawsze mnie śmieszyły takie pytania. Ile mamy pomieszczeń, czy to nasze mieszkanie czy tylko wynajmujemy, ile zarabiam ja a ile żona, czy mamy samochod gdyby z dzieckiem trzeba było nagle jechac do lekarza, itd. :D A chuuj to kurfiszona wścibskiego obchodzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ gość dziś do mnie przychodziła ,myslałam że to dla dobra dziecka a ona mi dom oglądała ,w kuchni na blacie stała butelka octu do grzybków a ta się zapatrzyła i pytała o tę butelkę bo myślała że to wódka pechowiec.gif A nawet gdyby to była wódka to o co chodzi starej ku/rwie ? x Prawdopodobnie polowała na tzw. "patologię" czyli chodziła po chalupach i kombinowała komuby tu odebrać dziecko. Noworodki cieszą się największym wzięciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:00 Masz rację. Nas już w dniu wypisu ze szpitala ,gdy musiałam podac na jakiego pediatrę decydujemy się dla synka zasypywano takimi pytaniami o jakich mówisz. Co robi mąż, a pani gdzie pracuje,czy macie auto i czy jeszcze są jakieś dzieci(nie daj bog przedszkolaki) Hitem było jak kazali mi sie pozbyc kota z domu ;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja najlepsze jaja przeżyłem w szpitalu na drugi dzień po porodzie. Tamtejsza pediatra stwierdziła, że NIE ODDA NAM DZIECKA jeśli nie wyrazimy zgody na szczepienie :D Chyba się kurfie pomyliło, że nasze dziecko jest jej własnością. To było drugiego dnia po porodzie. W szpitalach przeważnie trzymają matki z dziećmi do 3 dni ale skoro nasze dziecko było zdrowiutkie i dostało 10/10 punktów to uznałem, że ten trzeci dzień jest zbędny i aby zrobić kurfie pediatrze na zlość jeszcze tego samego dnia zaraz po tej rozmowie wypisałem żonę ze szpitala. Szczęsciem rozmowa odbyła się ok. 10-ej rano a wypisy są 12-14 więc za 2 godziny byliśmy już spakowani i gotowi do wyjścia. Oczywiście razem z dzieckiem :) Nie zaszczepionym :D Ale kurfa miała nietęgą minę tam w szpitalu gdyśmy wychodzili. Swoją drogą czy to nie skrajna bezczelność by szantażować rodziców nie oddaniem im dziecka? W normalnym kraju taka kurfa zostałaby aresztowana za kidnaping!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam agresywnego psa do obcych. Amstafa:( myslicie ze moze sie o to przyczepic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To psa daj do sasiadki i problem z glowy. Moze sie przywalic jak sie na nia rzuci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ gość dziś Mam agresywnego psa do obcych. Amstafa myslicie ze moze sie o to przyczepic? x Ej, nie przesadzajmy wszyscy i nie dajmy się zwariować. Po pierwsze, środowiskową bladź powinno interesować tylko zdrowie dziecka. To ile kto zarabia, jakim jeździ samochodem i ile ma pokoi w mieszkaniu to nie kurfy sprawa. Podobnie nie do niej należy decyzja o posiadaniu bądź pozbyciu się psa. Te idiotki tak się rozochociły w dyktowaniu jak powinna żyć świeżoupieczona mama, że niedługo zaczną wam przemeblowywać mieszkania. Zgodnie z literą prawa one nie mają takich kompetencji. Co więcej, nie ma żadnego przepisu obligującego rodzica do wpuszczania takiej środowiskowej bladzi. Ja przestałem je wpuszczać gdy tylko zorientowałem się że prawdziwym celem wizyty jest nie zdrowie dziecka a agitacja szczepionkarska. U nas były 2 wizyty. Przy trzeciej wizycie powiedziałem, że żona wyjechała i nie wiadomo kiedy wróci chociaż była obok w kuchni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ gość dziś To psa daj do sasiadki i problem z glowy. x Nie no, to śmieszne żeby człowiek we własnym mieszkaniu krył się z własnym psem bo jakaś środowiskowa bladź krzywo się spojrzy. A niech patrzy krzywo, chuuj kurfie w duupe! Ludzie, jesteście wolnymi ludźmi w wolnym kraju i to wy decydujecie czy macie psa, rybki, kota czy kanarka. Nic komu do tego. A jak przyjdzie środowiskowa o poglądach wegetariańskich to co, oddasz szynkę do sąsiadki? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potwierdzam słowa "a idu ty w kibinimater" poza tym drobiazgiem o wolności. Ja się nie czuję wola w kraju w którym obowiązuje dość chamski program odbierania dzieci biologicznym rodzicom w celu uzyskania kasy dla rodzin zastępczych. Żeby jeszcze faktycznie zabierano je z rodzin patologicznych, ale prawda jest taka że patologii nikt nie rusza bo wszyscy się obawiają konsekwencji zdrowotnych u takich dzieci a po co mieć kłopot z chorym dzieckiem? Lepiej zabrać czystym zdrowym, ale ubogim. Autorce radzę psa zostawić w domu podczas wizyty i trzymać go w widocznym miejscu, a w razie pytań powiedzieć że jest specjalnie szkolony do pilnowania dziecka i rozszarpuje gardło każdemu kto się do malucha zbliży. Więcej żadna p***a na przeszpiegi nie przyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli zrobisz tak, jak ci radzi gimbaza powyżej, możesz stracić dziecko. Prawdopodobnie ktoś doniósł na ciebie, może nawet o psa poszło, że agresywny i może być dla dziecka niebezpieczny. Pamiętaj, że babka która przyjdzie następny raz może przyjść z policją z zaocznym wyrokiem odbierającym ci opiekę nad dzieckiem, dlatego staraj się być najmilsza, jak tylko potrafisz. Naprawdę z nimi nie ma żartów, a biedy bardzo łatwo sobie napytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No chyba dobzre,ze pzrychodzi zwlaszcza gdy sie słyszy, jak niektorzy ludzie znecaja sie nad dziecmi itd, lepiej zeby pzryszla do 100 niepotzrebnie, niz zeby jednemu dziecku dziala sie kzrywda. Czy to dla was takie poswiecenie? przyjdzie i wyjdzie, taka ma prace. Jak sie ma czyste sumienie to pzreciez nie szkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama jesteś gimbazą skoro i się wydaje, że komuś biorą dziecko tylko dlatego, że ma psa w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja milo wspominam gdy do mnie przychodziła . Byla tylko dwa razy na poczatku albo tylko raz. Fajnie ze przyszla no zadalam jej kilka pytan :) czasem czlowiek czyms sie martwi a ona milo odpowiadala na moje pytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ gość dziś Pamiętaj, że babka która przyjdzie następny raz może przyjść z policją z zaocznym wyrokiem odbierającym ci opiekę nad dzieckiem, dlatego staraj się być najmilsza, jak tylko potrafisz. Naprawdę z nimi nie ma żartów, a biedy bardzo łatwo sobie napytać x To jest wiernopoddańcze myślenie współczesnej niewolnicy. Uśmiechaj się do urzędnika, bądź miła, liż duupę, a jak przyjdzie facet to nie zaszkodzi i wylizać mu jaja :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patrząc na to co ludzie wyrabiaja, katuja, gwalca, zabijają niewinne dzieci uważam, ze lepiej jesli ktos przyjdzie i zobaczy co się dzieje z Każdym Jednym dzieckiem w tym państwie. Tak jak ktoś powyzej napisal lepiej niech sto razy bedzie wszystko ok, niż raz by mialo nie byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ gość dziś Patrząc na to co ludzie wyrabiaja, katuja, gwalca, zabijają niewinne dzieci uważam, ze lepiej jesli ktos przyjdzie i zobaczy co się dzieje z Każdym Jednym dzieckiem w tym państwie. x A ja tak nie uważam. Przestępstwa jednych rodziców nie mogą przynosić restrykcji dla całej reszty kochających rodziców. Tak samo jak obecność złodziejaszka w sklepie nie może skutkować rewizją osobistą dla całej reszty klientów. Tak, zdarzają się pobicia dzieci, zdarzają się zabicia dzieci, zdarzają się inne okropieństwa. Na to wszystko są paragrafy i takich zwyrodniałych rodziców należy karać. Ale tylko ich karać. Nie można profilaktycznie zakładać, że wszyscy inni rodzice też są psychopatami i na wszelki wypadek niech jakaś urzędniczka sprawdzi czy nie trzymają siekiery w szafie albo noża kuchennego w kuchni. A jak zobaczą ocet na stole to niech na wszelki wypadek każą przebadać alkomatem matkę bo może to alkoholiczka a ocet to jej bimber. Godząc się na to aby obca baba przepatrywała wam kątry i wypytywała o wysokość zarobków (na co nie ma prawa) sami rezygnujecie z własnej wolności i sprowadzacie się do roli przygłupawych niewolników, którym pan musi patrzeć na ręce, żeby się przypadkiem wzajemnie nie pozabijali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to czytam to tylko jedna myśl mi się nasuwa: odpowiada sama patologia... to normalne, że położna odwiedza młoda mamę ' kto nie wie takich rzeczy? Przyjedzie, zapyta czy wszystko ok i tyle. Jak się nie masz czego wstydzić to nie ma problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W czerwcu rodzę swoje pierwsze dziecko. Trochę się obawiam tych wizyt położnej, bo jak na razie będziemy mieszkać w trójkę w jednym pokoju, gdyż piętro domu, które ma być naszym mieszkaniem remontujemy sobie. Pokój jest spory i odnowiony. Mieszkamy u teściów, którzy dużo nam pomagają, mamy w domu czysto, lodówka zawsze pełna. Nie jesteśmy żadną patologią, oboje pracujemy, mamy dwa auta (co prawda nie super nowe, ale w dobrym stanie, bo o nie dbamy) każdy ma prawo jazdy. Ale też nie jesteśmy jakimiś krezusami. Kurde, ona może się do tego przyczepić, że będziemy w trójkę przez jakiś czas w jednym pokoju z dzieckiem? Czy to jest powód, żeby do mopsu zgłaszać? Faktycznie będzie po domu chodzić i sprawdzać czy mamy kibel czysty???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×