Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

po co przychodzi polozna srodowiskowa? ktos mi wytlumaczy?

Polecane posty

@ gość wczoraj Jak to czytam to tylko jedna myśl mi się nasuwa: odpowiada sama patologia... to normalne, że położna odwiedza młoda mamę ' kto nie wie takich rzeczy? Przyjedzie, zapyta czy wszystko ok i tyle. x Naprawdę tylko tyle? Naprawdę zapyta czy wszystko ok i nic więcej? To chyba nie czytałaś wcześniejszych odpowiedzi więc pozwól, że zacytuję: o "Zeby sprawdzic czy czysty kibel i (...) czy nadajesz sie na matke" o "Na rozeznanie  przeszpiegi. Wszystko sobie pooglądać, w jakich warunkach żyjecie, jacy zamożni jesteście, zajrzeć i do garów i pod pierzynę". o "do mnie przychodziła ,myslałam że to dla dobra dziecka a ona mi dom oglądała" o "Jak nie wiadomo po co położna albo inna pracownica socjalna przychodzi komuś do chałupy to odpowiedź jest prosta - żeby rozejrzeć się po kątach" o "Wscibskie stare baby, potem tylko gadają między sobą kto ma odwalona chatę, a kto zapuszczona" o "Miałam już taką wizytę i odbyła się (niby) w ramach patronażu. Przyjechala,rozejrzała się, zapytała ile mamy pomieszczeń w domu" o "Zawsze mnie śmieszyły takie pytania. Ile mamy pomieszczeń, czy to nasze mieszkanie czy tylko wynajmujemy, ile zarabiam ja a ile żona, czy mamy samochod (....) A chuuj to kurfiszona wścibskiego obchodzi!" o "Nas już w dniu wypisu ze szpitala ,gdy musiałam podac na jakiego pediatrę decydujemy się dla synka zasypywano takimi pytaniami o jakich mówisz. Co robi mąż, a pani gdzie pracuje,czy macie auto i czy jeszcze są jakieś dzieci(nie daj bog przedszkolaki) Hitem było jak kazali mi sie pozbyc kota z domu" o Po lekturze powyższych cytatów chyba nie masz już wątpliwości, że wizyta środowiskowej wścibskiej baby nie odgranicza się do zapytania "czy wszystko ok i tyle". Tak naprawdę wizyta powinna dotyczyć stanu zdrowia dziecka a więc: waga, wzrost, sposób odżywania. Tymczasem dotyczy zamożności danej rodziny: jakie ma się mieszkanie, jaki samochód i ile się zarabia. Jeszcze tylko brakuje, żeby zarządała przedstawienia PIT i paragonów ze sklepu celem skontrolowania na co wydajemy pieniądze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ gość wczoraj W czerwcu rodzę swoje pierwsze dziecko. Trochę się obawiam tych wizyt położnej, bo jak na razie będziemy mieszkać w trójkę w jednym pokoju, gdyż piętro domu, które ma być naszym mieszkaniem remontujemy sobie. Pokój jest spory i odnowiony. Mieszkamy u teściów, którzy dużo nam pomagają, mamy w domu czysto, lodówka zawsze pełna. Nie jesteśmy żadną patologią, oboje pracujemy, mamy dwa auta (co prawda nie super nowe, ale w dobrym stanie, bo o nie dbamy) każdy ma prawo jazdy. Ale też nie jesteśmy jakimiś krezusami. Kurde, ona może się do tego przyczepić, że będziemy w trójkę przez jakiś czas w jednym pokoju z dzieckiem? Czy to jest powód, żeby do mopsu zgłaszać? Faktycznie będzie po domu chodzić i sprawdzać czy mamy kibel czysty x Tak naprawdę baba środowiskowa nie ma żadnego prawa przepatrywania cudzych kątów ani tym bardziej wnikania w cudze zarobki. Doprowadziliśmy do jakiegoś absurdu. Wizyta środowiskowej powinna być niejako przedłużeniem wizyty u lekarza. Trudno jej młodej mamie iść z noworodkiem do przychodni i to zaraz po porodzie więc to przedstawiciel świata medycyny przychodzi do młodej mamy. Czy wyobrażasz sobie u lekarza pytanie "Ile pani zarabia?" albo "Czy państwo mają samochód?". No nie. Każdy by się oburzył, że jakiś chłopina w białym kitlu ośmiela się wnikać w nie jego sprawy. Tymczasem jakoś nikt się nie oburza na środowiskową babę, która zadaje takie właśnie pytania. Mi po chałupie nie chodziła. Nie było oprowadzania po kiblach, kuchniach i pokojach. Co do mieszkania we trójkę w jednym pokoju to my tak mieszkaliśmy. Ja z żoną spałem na jednym łóżku a obok było dostawione łóżeczko maluszka. Łóżka stykały się wzajemnie i odmontowałem barierkę na linii styku aby żona mogła w nocy spokojnie karmić bez wstawania. Po prostu przysunęła pierś do maluszka i już :) Środowiskowa widziała nasz patent ale nic nie skomentowała. Ją najbardziej interesowały szczepionki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×