Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bakla

ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

Polecane posty

Witam :) a u mnie dalej jak we młynku :) co prawda trochę na własne życzenie ale czasami trzeba. Jest u mnie ,,odchudzony " brat no i znów totalny brak czasu. Była jazda na rowerze prawie 30 km, intensywne zwiedzanie Kowna no i pielgrzymowanie czyli odwiedzinki rodzinki a wiecie w Polsce stół zastawiony wszędzie .... Ograniczaliśmy się jak można no ale niestety choć po troszku trzeba co nie co zjeść co by nie obrazić gospodarzy. :) Męczące były te ostatnie dni ale też i bardzo przyjemne. Baju ****** odstawienie słodyczy to już sposób na mały sukces :) to dietetyczka była czy psycholog ? Baklu u nas też pogoda nieciekawa, praktycznie codziennie pada, przechodzą burze..... dziś w planach była wycieczka rowerowa ale niestety znów rozpadało się także pewnie nic z tego nie wyjdzie. Do tego samopoczucie adekwatne do pogody, głowa zaraz pęknie także czas zaparzyć kawę , może pomoże, zapraszam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam za milczenie, mam w pracy totalny mlyn, w czwartek rano corka do Pl leci i nie wiem jak to zrobie zeby rownoczesnie w pracy byc i na lotnisko ja odwiezc... Wroce do was jak tylko zlapie chwile oddechu. Pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baju z tym cukrem i grzybem to niestety prawda :O ja jak zwykle w biegu już dawno powinnam spać bo rano pobudka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, to ja.... córa marnotrawna. U mnie generalnie do dupy. Mam straszny zapiernicza w pracy + takie sobie efekty :/ Dieta do du..., sport do du.... wszystko generalnie do niczego. @sie przesunął.... hormony szaleją...oj + sprawy rodzinne - stres na maxa, czasu na wszystko brak i na siebie tez . Na wagę ńie wchodzę, bo się boje a poza tym jakaś na maxa opuchnięta jestem od tego wszystkiego, toczę się niczym kula i wszystko mi tak bulgocze :D bez sensu... cóż za 2 tygodnie urodziny, potem spróbuje znów się wsiąść jakoś w garść ...ostatnio dałam ciała niestety. Baja- psycholog Ci powiedział to w co wierze... jedzenie + Sport Maja olbrzymi wpływ na psychikę tzw w zdrowym ciele zdrowy duch- taka prawda. Poza tym to co pisała Bakla - grzyby.... na to ma tez niestety wpływ spożycie pszenicy i ziaren... Sorry, ze nie pisze do każdej z Was - jestem, melduje się ... jeszcze chwile i będę bardziej regularnie, mam nadzieje ze od połowy sierpnia będzie spokojniej. Ściskam Was mocno i Sukcesów gratuluje oraz dalszych życzę <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem bardzo zadowolony z diety Personal Chef. Działa na Śląsku i bardzo szybko widać efekty odchudzania a to chyba najważniejsze także polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zlapalm troche oddechu... jeszcze dzis o 18h mamy jedna malutka instalacje a pozniej juz bedzie luz :) W dodatku Mloda dzis rano do Polski poleciala, wiec luz w domu, luz w pracy ... bede miala namiastke wakacji ;) Baju - ja tez gleboko wierze ze dobra dieta to klucz do naszego dobrego samopoczucia. Sama widze po sobie o ile lepiej sie ostatnio czuje i jak mnie energia rozpiera :) Brawo za konie i silownie !! Miesiac bez cukru to nie lada wyzwanie ale dasz rade !! I wierze ze zobaczysz rezultaty ! Bakla - zapakowalam Mlodej troche slonka do walizki ;) ... lada dzien powinno sie poprawic :D :D Alexia - ja juz sie "boje" wakacji w Polsce, u nas polegaja, w duzej mierze, wlasnie na "pielgrzymkach" ... :O Kikuchi - przytulam i zycze powrotu do normalnosci. Czekamy na ciebie :) Ania - 🖐️ U mnie dietowo jest niezle, przez weekend sobie troche pozwolilam, sobota caly dzien przeprowadzka, tak samo w niedziele do 16 ... no a pozniej trzeba bylo przeciez zwyciestwo uhonorowac ;) :D Od poniedzialku z powrotem na torach jestem :) i wszystko bylo by super gdyby nie fakt ze w najblizszy weekend bedzie przeprowadzki ciag dalszy (czytaj skrecanie mebli) ... no nic, bedzie trzeba jakos przezyc :P Pozdrawiam caly sklad i milego ... wieczoru zycze !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mawiają, że źle jest być prorokiem we własnym kraju, ale czy nie miałam racji Kikuczi, że nie dasz rady długo pociągnąć na takiej diecie? Nie, nie cieszy mnie ta racja, podła nie jestem, ale sama to przerabiałam tysiące razy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) aż boję się mówić ale chyba zapowiada się kilka dni w miarę spokoju, czyli bez gości :) Tylko praca i domek, słoiczki no i może inne przyjemności ale to już bez tzw. ,,obcych" w domu. Ostatnie dni były takie sobie jeśli chodzi o jedzonko no ale były też dwie przejażdżki rowerowe, jedna prawie 30 km a druga 41 km :) z bratem robiłam takie fajne rundki. Marlenko widzę że wpadałaś w fajny rytm i te małe grzeszki raczej Ci nie zaszkodzą :) Pielgrzymki są fajne ale te pełne stoły....polska gościnność :) A pogoda to i u nas w kratkę , deszcz był bardzo potrzebny no ale na razie to mógłby troszkę odpuścić . Doszłam do wniosku że mnie gubią owoce....jak zaczynam ich więcej jeść to waga wariuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczor :) Alexia - i tego spokoju Ci zycze :) Piekne dystanse :) Mysle ze grzechem bylo by z sezonowych owocow nie korzystac, takie kalorie to samo zdrowie, sama sie codziennie na cos skusze, ustalilam sobie sama ze soba ;) ze owoce jem tylko na sniadanie, z platkami owisanymi... w ten sposob wilk syty i owca cala ;) W diete rzeczywiscie sie wkrecilam :), motywacje mam na 100%, wyjelam niedawno z zakamarkow szafy spodnie sprzed 3 lat i okazaly sie nawet odrobine za luzne :) ... cos mi sie wydaje ze przed urlopem czekaja mnie jeszcze zakupy, ale takie zakupy to czysta przyjemnosc.... tfu, tfu zeby nie zapeszyc !! :D Widze ze za duzego ruchu tu nie ma, przepowadzki, urlopy, praca ... kazdy ma swoje obowiazki, ale zawsze tu wracamy wiec cierpliwie czekamy :) Ja dzis odpoczywam, ogladam film "Hrabia Monte Cristo", maz w pracy a ja zjadlam kolacje i mialm zamiar troche chatke ogarnac, ale mi sie nie chce :P... jutro caly dzien bede meble skrecac, musze nabrac sil :D Pozdrawiam caly sklad i milego i dietetycznie udanego weekendu zycze !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny, melduje sie w biegu pomiedzy jednym wyjazdem, a drugim i bynajmniej nie sa to wakacje :/ dlatego przepraszam, ze czytam Was tez niezbyt uwaznie. Marlena bardzo sie ciesze, ze Cie LC wkrecil i dobrze robisz z tymi owocami. Alexia - sprobuj jest wiecej truskawek, jagod, malin itp - natomiast uwazaj na czeresnie (z tych sezonowych). Metoda Marleny tez jest super do poludnia owoce, potem juz nie - podobno z rana pobudzaja kreatywnosc ;) U mnie: nadal w biegu... koszmar jakis, ale przyszedl @ - hormony przestaly szalec, woda splynela i waze odrobine mniej niz w podpisie (YES!!!!) - wielka radosc, gdyz ostatnio popuscilam na wyjazdach, tzn przestalam liczyc makro i jadlam owoce , tudziez bob lub parowke tez popelnilam... albo nie jadlam przez dobe, bo zapomnialam... Poza tym nie uprawiam chwilowo sportu, powazny brak czasu.... jeszcze tak do polowy sierpnia i mam nadzieje, ze sie to szalenstwo troche unormuje. Samopoczucie tez lepsze, wiadomo hormony przestaly swirowac :D Z owocow nie bede chyba calkowicie rezygnowac, gdyz nie ma sensu katowac sie w sezonie. Sciskam mocno i dalszych sukcesow zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bakla
Witam niedzielnie u mnie dzisiaj gościnnie przyśpieszone imieniny młodego bo potem go nie będzie jedzie 1 raz na obóz i teraz panikuje tuż przed wyjazdem to i mi sie udziela. Marlenko dzięki córcia słoneczko dowiozła :D przez 2 dni pięknie świeciło ani 1 kropla deszczu nie spadła i mam nadzieje że tak już zostanie bo syn jedzie jutro w twoje rodzinne strony na obóz sportowy. A przez te deszcze wszystko mi zmarniało obraz nędzy i rozpaczy tyle pracy wszystko kosztowało. Alexia ja też zauważyłam że owoce mi nie służą zwłaszcza że ja lubie ich tak wieczorkiem zjeść a to nie dobrze. Jak byłam na zupkach to mogłam tylko do 14 i było ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry :) Witam serdecznie po weekendzie, u mnie byl bardzo pracowity, zarowno w sobote jak i w niedziele od 9 do 23... Jestem wykonczona ale i zadowolona bo zroblismy wszystko co bylo zaplanowane i znajomi spedzili pierwsza noc w nowym mieszkaniu :) Dietetycznie nie bylo najgorzej, choc nie idealnie, staralam sie ograniczac ale i tak kilka frytek i smazona mozarele skubnelam... Waga za bardzo na te moje wybryki nie reaguje, dzis rano pokazala 74,2 kg :) Pomimo tego ze taka laskawa jest dla mnie, postaram sie w tym tygodniu bardziej przypilnowac i byle czego nie podjadac, bo to tylko zle nawyki wprowadza. Bakla - nalepsze zyczenia dla syna i udanego wypoczynku :) Tylko spokoj nas moze uratowac ;) Kikuchi - odrobiny spokoju zycze. Wiem jak ciezko jest w takim mlynku zyc, czlowiek ma wrazenie ze mu wszystko przez palce przecieka i ze niczego nie kontroluje :O... Ale jesli waga sie utrzymala a nawet odrobine spadla to znaczy ze nie jest tak zle :) Powodzenia ! Kawke stawiam : > > ... i znikam. Niby w pracy luzniej niz zwykle ale cos tam jednak do roboty mam ;) Milego dnia dla wszystkich ! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marlenko ogromne gratulacje !!! normalnie idziesz jak burza :) a u mnie nadal bez większych zmian, wczoraj niedziela w pracy, a na dziś zapowiedziała się koleżanka i jak na razie to jej nie ma. Jest przejazdem w moim mieście i ma z albo dziś albo jutro przyjść do mnie, i tak siedzę trochę bez sensu w domu , a w nocy kiedy Wy będziecie spać to ja będę pracować. Od dziś staram się ograniczać owoce, ale faktycznie czereśni to ja trochę w tym roku zjadłam , cena była atrakcyjna to nie żałowałam sobie, a to tyle słodkich kalorii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marlena Gratulacje!!!! Alexia - czeresnie sa niestety niebezpieczne, za to wszelkie jagody w porzadku :) Bakla - najlepszego! Pozdrawiam Was <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry :) Z poobiednia kawa wpadlam, prosze sie czestowac : > > .. :) Alexia - jak sie udaly pogaduszki z kolezanka ? Bakla - doprowadzilas ogrodek do porzadku ? Po deszczach ponoc znow fala upalow do was idzie :( mama tez z ogrodem do ladu dojsc nie moze :O Gdzie sie ten polski klimat umiarkowany podzial ?? Kikuchi 🖐️ Dziekuje za gratulacje :) te moje 1,2 kg mniej w stopce to wynik z 2 tygodni (tydzien temu kompletnie zapomnialam o wazeniu :D ) ale szczerze mowiac to sama jestem zaskoczona ze tak fajnie kilogramy leca. I ze potrafie zyc bez chleba i makaronow, zawsze bylam przekonana ze jestem od nich uzalezniona. A moze i bylam tylko z nalogiem zerwalam :P ? Slaba jak mucha dzis jestem :(, jeszcze chyba po weekendzie nie odpoczelam, w dodatku od 2 tygodni mamy upaly, nawet w nocy ciezko odpoczac bo tempertury rzadko ponizej 25° spadaja... no ale jak jest lato to musi byc cieplo Pani Kierowniczko ;) Ide sobie zielona herbatke zaparzyc i moze jeszcze troche popracuje... Milego popoludnia mile panie 😘 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Marlenko coś tu nam frekwencja marnieje :( wakacje to chyba wybaczymy :) No Twoja dietka daje niesamowite efekty, jeszcze trochę i 6 będzie :) Gratuluję jeszcze raz. a u mnie nadal bez większych efektów ale trudno, teraz trzeba się pilnować żeby waga w górę nie szła a tu niestety pokus co nie miara i lody i piwko itp. Spotkanie z koleżanką było niesamowite, ona bardzo się zmieniła na plus , nie chodzi o wygląd..... ale o podejście do życia i do ludzi . Znałam ją jako całkowicie inną osobowość a w tej chwili to przeciwieństwo i nadal jestem pod wrażeniem rozmowy z nią . Fajne to było spotkanie tylko trochę za krótkie :( No a teraz cieszę się spokojem....w domu nie ma obcych :) Dziś byłam nawet z najbliższymi nad jeziorem . Jutro też mam wolne także mam nadzieję na pełną regenerację sił:) Kawusię zaparzyłam ....zapraszam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo, na kawe sie zalapalam, dzieki Alexia :) Milego wypoczynku ! :) Rzeczywiscie frekfencja marna ;) ... chyba na kazdego przyjdzie jego kolej, obawiam sie ze tez podczas urlopu na chwile z horyzontu znikne ;) ... Lato ma swoje prawa, przeczekamy :) ... tylko o Baje sie troszke martwie ;) ... Ide sobie kawe do lodowki wlozyc ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marlena, dobrze, że dajesz radę bez makaronu, ale gdybyś miała chwile zwątpienia to poszukaj makaronów: grochowego, fasolowego, gryczanego. mniej węglowodanów i mniej kalorii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marlenka podziel sie Twoim pomysem na chudnięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Marlenko,dzięki,że o mnie pamietasz. Tobie ogromnie gratuluję,a ja bardziej próbuję ogarnąć swój umysł niż dietę. Owszem zależy mi na niej,ale nie daję rady. Oczywiście kiedy tylko będzie lepiej to wracam. Teraz nie mam pomysłu na siebie. Mnie martwi nieobecność Galii,bo pisała mi,że ma trochę gorsze samopoczucie. Pozdrawiam serdecznie wszystkie panie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry :) Witam serdecznie w ten piekny, goracy dzien ;) Na termometrze 35, lato na calego :) Wlasnie przyczolgalam sie z obiadu, zrobilam sobie zielona herbate i usiadlam na tylku... mam zamiar oszczedzac sily, ograniczac kazdy niepotrzebny ****** podniesc tylek z krzesla dopiero jak bede wychodzic z pracy :P... tylko jeszcze nie wiem jak rozwiaze problem z toaleta ;) :D Baju - fajnie ze sie odzywasz :) Powtorze banal, ale wszystko zaczyna sie w glowie… powodzenia !! Czekamy tu na ciebie :) Gasciu - Moj pomysl na chudniecie : ograniczenie wglowodanow :) Zero chleba, makaronu, ryzu i ziemniakow, owoce tylko rano (rozne, sezonowe, aktualnie na tapecie sa melony, brzoskwinie i nektaryny) z platkami owsianymi, orzechami i jogurtem naturalnym. Do tego kawa z odrobina mleka i pol szklanki soku pomaranczowego. Obiad to mieso, w sumie to bez znaczenia jakie, ale raczej nie drob tylko ryby, wolowina, cielecina, wieprzowna, czasami z grila, czasami pieczone, czasami tatar, czasami z sosem (smietanowym z grzybami, pieprzowym…) z warzywami (fasolka szparagowa, kalafior, brokuly...) Czasami japoniec (bez ryzu, same ryby i szaszlyki), czasami faszerowane cukinie/oberzyny/pomidory… Na kolacje salata : mix salat, pomidor, szynka/surowa szynka/wedzony losos/tunczyk/makrela, avocado, papryka/szalotka, oliwki, serca palmowe, parmezan/mozzarella/feta, jajko na twardo… i zawsze do tego oliwa z oliwek. Czasami jajecznica na boczku, czasami twarozek z rzodkiewka/szczypiorkiem/szalotka/oliwkami, czasami pomidory z mozzarella, jajka z majonezem, jajka na miekko… Dania obiadowe zamieniam czasami z kolacja (na obiad salata to na kolacje wieksza porcja miesa) Jem do syta, porcje mam naprawde spore. Kocham sery wiec do kolacji czesto dokladam kawalek “smierdzielka”;), kocham wino wiec patrz wyzej ;) Pije duzo wody, herbat ziolowych I zielonej herbaty. Przy "malym glodzie" podjadam orzechy nerkowca, migdaly, pistacje, orzechy wloskie i laskowe. Raz na 7-10 dni robie sobie cheat meal. Oprocz tego czasami popelniam male grzszki (jak dzis kika frytek do tatara :O ) … wtedy wieczorem lekko srube przykrecam :P To taka moja osobista dieta, idealana nie jest, ale na mnie dziala :) ... jesli komus pomoze to prosze bardzo :) Popoludniowa kawke stawiam > >... ale jak ktos woli to i zielona herbata moge sie podzielic :) Milego popoludnia dla wszystkich ! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, ktos mnie tu zaprosil z innego watku, wiec sie melduje. Mam 38 l, mieszkam w Londynie, sporo pracuje. Moja waga poczatkowa z lutego to bylo 96kg. Niezly to byl szok dla mnie ! Stanelam na wadze u sasiadki i malo zawalu nie dostalam. Jakies tam ciuchy byly przyciasnawe, ale nie myslalam, ze mam tyle dodatkowych kilogramow. Nie bylam od tego czasu az do lipca na zadnej diecie, jadlam sporo co chcialam, ale podjelam nowa prace, wiec utrata wagi jakos sama nastapila do 90-91 kg. Dzisiaj, 26 lipca waze 87,7 (rano przed toaleta). Od niecalych 2 tygodni jestem na diecie podobnej do Marleny, tylko, ze ja nie jem owocow regularnie, czasem jakas brzoskwinia, gruszka, borowki. Jem wysokotluszczowe sery, smietany, majonez, ale bardzo nisko jesli chodzi o wegle. Dzis na sniadanie mialam 3 kielbaski wieprzowe bez smieci w srodku, 5 pomidorow cherry, pol dlugiego ogorka, takie ciacho bezcukrowe ktore sama upieklam z jajek, maki kokosowej, masla i sera philadephia. Jak wstalam po moim spaniu po nocce o 15:00 czasu UK, to zrobilam sobie omlet z 6 jajek, maki kokosowej, ogromnej ilosci warzyw w przewadze startej cukinii, odrobiny oleju kokosowego. Zjadlam 1/4 tego wielkiego omleta z miksem salat, ogorkiem i dressingiem z oliwy, octu jablkowego i ociupinki stewii jako slodzika do dressingu. Do pracy na nocke biore polowe omleta, bedzie na wieczor i na rano, a 1/4 zostanie w lodowce. Zalezy mi na utracie kilogramow, ale bardziej na tym, by tez nie przytyc i nie zaczac znow jesc wszystkich swinstw. Rzucilam : chleb, make, kasze, fasolowe, ryz, makaron, cukier, slodycze ( ale bede piekla z maka kokosowa i migdalowa z erythritolem jak mi sie zachce) , owoce w regularnych ilosciach, soki. Pije czasem lampke, dwie wina na wyjsciu ze znajomymi. Waga sie stabilizuje ostatnio dobrze, trace ok 0,5 kg na 4-5 dni. Bedzie mi bardzo milo tracic wage z Wami dziewczyny. Dzisiaj u nas okropny upal 36 stopni, a ja do pracy na nocke. Juz sie zastanawiam, czy nie brac ubera, bo komunikacja miejska mnie przeraza w takie dni, chociaz nie mam az tak daleko. Z prognoz pogody dla UK widze, ze taka pogoda utrzyma sie do wrzesnia. I po co wyjezdzac na tropikalne wyspy ? :D Milego dnia Wam zycze kochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry :) Na poranna kawe zapraszam, tak po cichutku bo moze jeszcze niektore spia ;) ... Hakuna - witaj w naszym gronie :) Nie zwracaj uwagi na cisze, tu czasami przez caly dzien nie nikogo a czasami ruch jak na dworcu ;) :D Wakacje maja swoje prawa, wczesniej czy pozniej i tak tu wracamy. Podoba mi sie twoj jadlospis, moze sie troche zainspiruje ;) U nas tez upaly, w tej chwili na termometrze 28, po poludniu ma byc 37, dzis w nocy prawie wogole nie spalam :( jak spac jak poduszka i materac parzy :O Ale na wieczor juz nam burze i grad zapowiadaja i od jutra 10 stopni mniej :classic_cool: Pozdrawiam cieplo caly sklad :) ... napiszcie choc kilka slow w biegu kochane ..? :( Milego dnia !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny, jak zwykle w biegu, zeby frekfencje podbic :D Witam Hakuna - widze, ze diete mamy podobna - tak jak i u Marleny (u mnbie nie ma owsianki). Bylam przez jakis czas na keto, ale na sezon zrezygnowalam - wprowadze sie znow w ten stan jesienia. Latem generalnie je sie wiecej wegli, wiadomo pyszne owowce - wprowadzilam je wiec do diety w rozsadnych ilosciach. Poza tym to co u mnie, to klasyczny low carb. Waga leci powolutku w dol, fakt , ze na keto leciala szybciej... ale jak pisalam nie bede sie katowac teraz :) W sumie zlecialo mi cos ok 8,5 kg. Ze straczkowych jadam czasami fasolke szparagowa i w sladowych ilosciach edamame. Nie jem mak, ziaren, ryzow, makaronow itp. Moje posilki to glownie warzywa, jajka, ryby, mieso. Staram sie jesc duzo na surowo i kiszonek. Jem tez sporo dobrych tluszczy... czasami ser, czasami wino - klasyk. Pozdrawiam i Powodzenia zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) no to i my mamy tropiki ...... Wczoraj byłam w pracy no i istna masakra, okna tylko pouchylane z wiadomych względów, przeciągu brak, wiatraczek zimą gdzieś zaginął , także było fajnie. Dziś mamy to samo, w domu to idzie wytrzymać , wiatraczek kręci się non stop ale wieczorkiem idę do pracy także znów będzie fajnie. W taką pogodę nie chce się wyłazić z domu ale dziś miałam umówione paznokietki no i trzeba było i to w samo południe :( wróciłam ledwo żywa... Ale niech nas wygrzeje bo już wkrótce będzie tylko byle jaka jesienno -zimowa pogoda. Teraz chwilka oddechu i do pracy, pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej wieczorkiem:) Wreszcie chwila wytchnienia, całymi dniami się człowiek kręci i kręci.. Dietowo jak zwykle.. Ale nie dziwi, przy garach się całymi dniami urabiam, wiecznie jadło szykuje próbuje i to mnie gubi niestety. Dziewczyny co na obiad chłopom dajecie na tej diecie kikuchi i marlena?? Gotować dla siebie i dla rodziny osobno to trochę śrenio.. Marleny dieta, by mi odpowiadała,ale co chłopom? Miłego wieczoru. Anianiania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×