Jak się nasłuchałem znajomych, to stwierdzam że dziewczyny są łatwe

Tylko ja od ponad ćwierćwiecza wmawiam sobie że zagadanie i prowadzenie związku jest niewykonalne. Od dzisiaj po tym co się nasłuchałem zmieniam całkowicie zdanie o 360 stopni, i żałuje że byłem całe życie taki zasadowy i proceduralny w tym temacie. Ludzie naprawdę których znam od kilku lat sporo mniej inteligentni bo wykazali to już w setkach sytuacji powierzchownych kompromitując się seryjnie mają dziewczyny wierne im jak psy, oni coś wymyślą a te się zgadzają na każdy ich pomysł. Nawet ja już ponad tydzień temu po raz pierwszy życiu powiedziałem do obcej dziewczyny że może byśmy się poznali skoro z widzenia się znamy od kilku miesięcy, i ona normalnie legalnie mówi swoje imię i opowiada o swoim życiu, zszokowało mnie to że to takie łatwe jest ja opowiedziałem o sobie i na tym się skończyło kontaktu nie wziąłem ale jest spora szansa że spotkam ją za kilka dni, wtedy już będę mówił to co chcę!!! Ja nie wiem może ja sobie tak w mózgu od dzieciaka układałem że to takie niezwykłe, no chyba że to się niedawno zmieniło czy tak było zawsze, a ja po prostu byłem za młody by to zrozumieć??? Jak to jest dziewczyny???