Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zostawiłybyście nastolatków samych w domu na tydzień?

Polecane posty

Gość gość

Synowie 14 i 17 lat nie chcą jechać z nami w tym roku na wakacje. Twierdzą, że zostaną w domu i sobie poradzą. Owszem, są ułożeni i raczej odpowiedzialni, ale jednak to jeszcze dzieci, szczególnie młodszy. Niedaleko nas mieszka brat męża z rodziną i mogliby zaglądać do chłopców aby sprawdzić czy wszystko ok, bo w tym terminie nie planują wyjazdu. Z jednej strony starszy umie już co nieco ugotować, raczej sprząta bez większego problemu, ale z drugiej często sie kłócą jak to rodzeństwo w tym wieku. Będziemy ponad 2000 km od domu, wiec nawet jakby coś się stało to nie bedziemy w stanie przyjechać natychmiast do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozesz byc pewna, ze beda sie walic jak domki w czeczenii. Zwlaszcza ze dzisiaj dziewczeta mlode to latawice, ktore chetnie wskocza na pal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie. Pewnie będzie ostre melo, ale młodzi muszą się wyszaleć. Daj im troche luzu. Tylko zaznacz że seks jedynie w zabezpieczeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, tak bo kiedyś było inaczej :D Wszystkie były świętojebliwe jak ty :D Przygłupy od "bo kiedyś to było" zawsze się muszą znalezc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys male dziewczynki nie chodzily w makijażu, z dekoltem i nie wypinaly doopy na facebooku. Zdarzaly sie k***y, ale większość byla ok. Teraz proporcje sa odwrotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moi sąsiedzi rok temu zostawili 17letnią córkę. Imprezy były przez cały tydzień. Nie chcę sobie tego nawet przypominać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze ciebie mial na c/h/u/j/u kazdy chlopak w szkole ale nie mierz swoja miarą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Sama byłam nastolatką i wiem, jak to będzie wyglądało. Nie i jeszcze raz nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17latka jeszcze moznaby bylo zostawic, ale 14lat to jednak za mało, nawet jezeli starszy brat by go "pilnował"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zostawialam synów w takim wieku, oczywiście zabezpieczając im jedzenie i pisząc na kartce co ważniejsze sprawy. Mozesz zostawiać, zwłaszcza że sa razem. Piszesz, Ze są spokojni i ułożeni, wiec raczej nic złego się nie stanie, tym bardziej ,że Twój brat moze ich doglądnąć (byle nie za często - to nie oseski_.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cicha woda brzegi rwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy jaki masz kontakt z dziecmi, jeżeli im ufasz i otwarcie rozmawiacie o wszystkim to tak jak najbardziej. Mnie rodzice zostawili w wieku 17 lat na 3 tyg i były to najlepsze 3 tyg w zyciu. 3 tyg imprezy ;) też byłam odpowiedzialna więc dom nie ucierpiał, rodzice spędzili miły urlop beze mnie, a moi znajomi, mimo prawie 30 na karku, do dzisiaj czasem wspominają te wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W życiu! Mam za dobrą pamięć! Jak miałam 15 lat, pojechałam z paczką znajomych pod namiot na 2 tyg, ale moi rodzice byli świrnięci :) sama bym 14 latka nie zostawiła samego na tak długo, 17 latka owszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To duże chłopaki, nie dziwię się że głupio im jeździć na wakacje z rodzicami. Jeśli im ufasz i to odpowiedzialne, spokoje dzieciaki plus będzie do nich zaglądać twój brat - nie powinno być problemów. Wątpię w to że skończy się na niekończącej imprezie - zwłaszcza że w każdej chwili będzie mógł wpaść ich wujek. A takie zwykłe posiadówki z kilkoma kolegami domu wam nie zniszczą. Złodzieje też nie powinni się skusić widząc że ktoś ciągle kręci się koło domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w wieku 16lat mieszkałam sama na stancji. I nie, nie waliłam się po kątach, nie uchlewałam - bo widzę, że niektóre kafeterianki inaczej nie wyobrażają sobie młodości. x A w domu zostawałam sama na weekendy itd dość wcześnie, dla mnie to były okresy po prostu błogiego lenistwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojego syna kolega ostatnio został na tydzień sam z siostrą - są w tym samym wieku co twoje dzieci. Nie było codziennie imprez (mieszkamy w tym samym domu), świat sie nie zawalił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak miałam 14 lat to zostałam sama na tydzień z 11 letnim bratem i dużym psem. Mieliśmy w lodówce ugotowane obiady na każdy dzień oraz jedzenie dla psa. Chodziliśmy do szkoły podst., po powrocie do domu ja odgrzewałam obiad, dawałam psu jeść, a potem każdy robił co chciał. Było to kilkanaście lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to możecie po przyjeździe zostać dziadkami, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej zrobić na odwrót, czyli to oni niech się meldują u wujka, np. wpadają codziennie na obiad. Co ważne, nie powinni o tym mówić w szkole, bo zaraz jakaś dzika mamuśka naśle opiekę społeczną :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi sąsiedzi jak tylko wyjadą za rogatki miasta,to ich syn-student sprasza tłumy znajomych,którzy koczują tam nawet po kilka dni.Głośna muzyka,alkohol,nocne granie w piłkę,palenie ogniska,wrzaski i ogólny charmider.Jak już nie wytrzymujemy,to telefonujemy po straż miejską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dziadków nie macie,żeby pobyli z wnukami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja zostawała jako 14 latka. Czasem nocowała babcia, albo koleżanki, bo mieszkaliśmy w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice męża już niestety nie żyją, a moi mieszkają prawie 300 km od naszego miejsca zamieszkania. Mogliby oczywiście przyjechać, już pytałam w razie W, albo moglibyśmy chłopaków wysłać do nich, ale synowie są uparci i twierdzą, że nie potrzebują opieki, a w razie czego jest niedaleko wujek z ciocią. Nie boję się o to że zrobią imprezę w domu, bo na żadne imprezy nie chodzą. I to nie dlatego że zakazujemy, ale starszy po prostu nie lubi i czas wolny spędza w domu albo z kilkoma kolegami na boisku. Młodszy to trochę łobuz, ale jeszcze w takim dziecięcym sensie, wiec o to się nie martwimy. Bardziej boję się że zdarzy się jakiś wypadek a my bedziemy tak daleko. Czasami jak dzwonię do jednego czy drugiego a oni nie odbierają, ja się zamartwiam i schodzę na zawał a potem tylko słyszę sorry mamo, miałem wyciszony... Martwię się że coś sie stanie a my będziemy bezradni będąc tak daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie martw się, twój brat/sąsiedzi będą na miejscu i jakby co na pewno ktoś pomoże twoim synom. Wysyłanie 17 latka do dziadków jak 3letniego dziecka do pilnowania to przesada, w tym wieku wakacje bez rodziców to największa frajda, a są sobie w stanie poradzić z ogarnięciem posiłków/domu, nie potrzebują opiekunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×