Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Doradzcie, czy stanie sie cos jesli dodam łyzeczke przeterminowanego majonezu?

Polecane posty

Gość Host
Ano każdy pies ma inaczej. Jednak zdrowy pies to nie tylko dobrze najedzony,ale i dobrze wybiegany.A czy pies w bloku ma to zapewnione,choćby jadł codziennie cielęcinę z kawiorem? Węglowodany dodają się do każdego mięsa i tłuszczu.Niewazne czy to chleb,kasza,makaron,czy ryż,to wszystko jest ze zboża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są dwa rodzaje dat - najlepiej spożyć przed i należy spożyć do. Oznaczają zupełnie inne terminy. Pierwszy oznacza, że do podanej daty produkt zachowa swoje cechy, ale nie znaczy, że po tej dacie automatycznie się psuje. Taki termin mają np kaszę, makarony, herbaty itp. produkty, które się trudno psują. Cukier nie ma żadnej daty.Taką datę widziałam też na ketchupie czy chrzanie w słoiku. Druga oznacza, że produkt nie powinien być spożywamy po tym terminie, bo jest to produkt, który się szybko psuje. Taka data jest np na jogurcie czy śmietanie. Na majonezie, który mam w lodówce jest podane, że po otwarciu trzeba spożyć w ciągu 2 tygodni, więc wyrzucanie po 48 h jest przesadą. Co innego, gdy jest to majonez robiony w domu. Jeśli ktoś tak przesadnie podchodzi do tego tematu, że po otwarciu nie zje np ketchupu po 48 h to nie ma się co dziwić, że organizm reaguje chorobą, gdy zje się cos, co stało w lodówce trochę dłużej. Organizm, by umieć się bronić przed bakteriami musi mieć z nimi styczność. Są ludzie, którzy żywią się produktami ze smietnikow i wbrew pozorom są bardzo zdrowie i nie chorują, bo mają dobrze rozwinięte zdolności obronne organizmu. Oczywiście to jest skrajność, ale świadczy o tym, że te daty są umowne i najważniejsze jest sprawdzanie czy produkt faktycznie jest zepsuty. Czasem niewłaściwe przechowywanie w sklepie powoduje, że jeszcze przed upływem terminu coś się zepsuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość extra mama z bonusami
Zgodzę się z powyższym,ale z jednym wyjatkiem.Od bakterii są jeszcze gorsze rzeczy,a mianowicie grzyby.A grzyby bardzo lubią ciepło i mokro więc trzeba uważać.Z bakteriami jest dużo prościej ,bo giną po ugotowaniu,usmażeniu i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A grzyby to niby nie giną po ugotowaniu? Przecież wszędzie się pisze, żeby drożdże zalewać ciepłą wodą, żeby zaczęły pracować. Z kolei do picia na trądzik zalecano zalewanie wrzątkiem, żeby "zabić" drożdże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
Drożdże pracują,a bakterię giną.Jest różnica? Mówiąc grzyby mam na myśli królestwo grzybów i chodzi o te trujące i niejadalne,np pleśń.Posiadają groźne toksyny,których temperatura nie pokona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że ich nie wygotujesz. Dlatego powtarzam po stokroć, pilnujcie dat i jeszcze sprawfzajcie po otwarciu. Po otwarciu opisujcie produkty z datą otwarcia, bo czas leci szybko. Może wam się zdawać że było otwarte tydzień a minęły już trzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On nie jest moim pierwszym ani drugim, trzecim, czwartym, piątym kanałem , wcześniej zupełnie hobbystycznie publikowałem krótkie angielskojęzyczne skecze, jak także pojawiałem się w domach kolegów. Było to czysto hobbystyczne, i z takim też zamierzeniem powstał kanał który teraz jakimś trafem ogląda ponad 1 300 tysięcy osób. Zmieniło to trochę sposób w jaki podchodzę do publikowania materiałów (staram się być bardziej systematyczny dobry miły serdeczny ciepły słodki kochający ), ale ważne jest też dla mnie żeby to podobało się także mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
Dokładnie tak jest,że trzeba opisywać.Ale jeśli już wyjmę z tej lodówki ,zaświecę dobre światło,obejrzę ,powącham,to ja już nie mam wątpliwości czy świeże czy nie świeże.A jeśli ktoś wyjmie bylejak,bez zastanowienia,bo nie ma czasu,bo mu się nie chce,bo coś innego,to wtedy łatwo o zatrucie.Dużo ludzi olewa te sprawy ,ale to wcale nie znaczy że mamy tu uprawiac histerię o datach ważności.Trzeba po prostu używać mózgu i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabii43
Dajcie spokój, ja się tak ostatnio urządziłam, że nie mogłam z toalety wyjść. Tak byłam osłabiona po pewnym czasie, że masakra. Praktycznie nic nie mogłam też w siebie wcisnąć, dobrze, że miałam troche nutramilu jeszcze to przynajmniej coś weszło, bo bym chyba z głodu umarła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pacia41
Ja też go mam w pogotowiu na wypadek choroby. Nawet przeziębienie odbiera mi apetyt, a co za tym idzie siły. Nutramil jest praktycznie jak normalny posiłek, tyle że nie obciąża tak układu pokarmowego, bo się łatwo wchłania i dlatego da się go nawet w chorobie wszamać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i jak to na kafe bywa,niby dyskretna a chamska reklama wkradla sie. Byle nie za duzo bo wtedy wiadomo jak konczy sie reklamowanie czegos na kafe. Skutek odwrotny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szarap szarap majonez

ojoooo joooo jooooo joooooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Dnia 6.04.2017 o 11:34, Gość gość napisał:

Dlatego nie jem u nikogo past, bo obawiam się, że więcej ludzi tak zrobi. Moja mama uznaje że to co otwarte do 48 godz ma być spożyte, z dzemami i keczupami włącznie, a inne rzeczy nie otwarte najdalej tydzień przed upływem ważności.

Oplerdalasz słoik drzemu i keczupu w dwa dni? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×