Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam żal do siostry że n końcówkę ciaży nie pozwali mi się wprowadzić do siebie

Polecane posty

Gość gość

Wiem że ma mieszkanie małe (z mężem mieszkają w kawalerce) ale na końcówkę ciąży mogłaby się zgodzić. Ona mieszka w mieście wojewódzkim i chciałabym urodzić dziecko we mieście a nie na wsi. Jak ja przekonać? Czy każdy jak się wprowadzi do miasta to potem tak wyżej za przeproszeniem sra niz dupe ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No chyba oszalalas.... Końcówka ciąży znaczy miesiąc to może być w kawalerce... A ojciec dziecka też przepraszam bardzo. To już nie mozesz do tego miasta przyjechać rodzić myślisz że jak odejdą ci wody to w godzinę urodziwa czy jak. Jak chcesz rodzić w mieście to spokojnie dojedziesz na poród pierwszego dziecka chyba że ze tej wsi to furmanka na wozie zamierzasz jechac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na wsi jest tylko u nas połozna i doula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież do szpitala do miasta możesz pojechać i tam rodzic. Wszystkie kobiety tak robią. W Polsce na wsiach szpitali nie ma a rodzi sie w szpitalu. Zaczynaja sie skurcze i maz wiezie Cię do szpitala do porodu do miasta i juz. Zreszta jak chcesz mieć becikowe to minimum od 10 tygodnia ciazy powinnaś być pod opieka lekarza i chodzić na wizyty raz w miesiącu i do lekarza jakoś nie miałaś problemu jechać do miasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodze do lekarza ale chce aby dziecko urodzilo sie w miescie a nie na wsi bo potem dzieci potrafia to wypomianc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wynajmij mieszkanie w miescie na koniec ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu. Przecież każda kobieta w Polsce w ciazy chodzi do lekarza. Ale prowokacja. No po prostu zalosne. Musisz mieć kartę ciazy, badania, porobione usg w ciazy. Nie ma kobiet które tego nie robią. Każdy dba o dobro dziecka. A taka osoba jakby istniała to nawet nie wiedziała by czy dziecko jest zdrowe. Kobiety ze wsi wszystkie rodzą w miastach w szpitalu. Zawożą je tam mężowie bądź karetka. Nie trzeba mieszkać u siostry miesiąc żeby zdążyć do szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli chcesz mieć blisko to wynajmij coś na ten miesiąc. Moja znajoma już 3 raz mieszka w hotelu, bo chce rodzic w klinice 400km od swego domu i nawet mnie nie zapytała o nocleg chociaż ja mam dużo miejsca, ale to nie siostra... z jednej strony Cię rozumiem, ale z drugiej jak byście mieszkali we trójkę w kawalerce a Twój mąż osobno czy na czwartego? Nie wiem jaka to odległość z Twojej wsi, ale na pewno zdążysz do szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodzę w szpitalu oddalonym od mojego miejsca zamieszkania o 150 km i nie ma problemu. Nie potrzebuje na kimś sie uwieszac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile z tej wsi do miasta masz? 1000 km czy jak. Pierwszego dziecka sie nie rodzi raz dwa, jak bedziesz miala skurcze to mozesz chyba dojechac. Ja mieszkam na obrzezach pd Krakowa a do swojego szpitala na pn jechalam az godzine bo byly korki.Moglam nawet prowadzic auto ale na szczescie byl maz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko niewiem czy wiesz ale jak dziecko pójdzie do szkoły to dzieci mogą wypominać ze mieszka na wsi to może przeprowadź się na stale do tej kawalerki siostry żeby dziecko traumy nie miało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
----"miescie a nie na wsi bo potem dzieci potrafia to wypomianc" Jeszcze się dziecko nie narodziło a już chcesz zrobić z niego snoba, ze niby to miastowy bo w mieście urodzony. Daj sobie spokój z tym wydziwianiem , urodzi się tam gdzie los zadecyduje a ty myśl o tym by wszysko szczęśliwie poszło i dziecko było zdrowe. A czy na wsi czy w mieście urodzone , jeśli będzie dobrym człowiekiem w przyszłości to bęzie szanowany bez względu na miejsce urodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety ale daleko mam z mojej wsi do wlascie tego miasta a tam chce rodic bo to miasto wojewodzkie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zdecydowałam się rodzić w mieście oddalonym o 2 godziny drogi, mimo że mam szpital prawie pod domem, bo ten u nas to jakaś rzeźnia. Mieszkaliśmy z mężem przez miesiąc w hostelu. Siostra męża ma w tym mieście duże mieszkanie z wolnym pokojem gościnnym. Nie miałam jej za złe, że nas nie zaprosiła przed rozwiązaniem, bo co innego gościć kogoś przez weekend, a co innego przez miesiąc. Trochę mi tylko przykro że przez cały ten czas nawet nie zaproponowała, abyśmy wpadli na chwilę na kawę. Dobrze, że zamieszkałam wcześniej bliżej szpitala, bo mój pierwszy poród posuwał się tak szybko, że prawdopodobnie nie dojechałabym z domu do umówionego szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To musi być prowo,bo tak durnych kobiet chyba nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przypuszczam, że to prowo, ale pod jednym względem rozumiem autorkę. Możecie sie śmiać, ale zawsze zazdrościłam koleżance, że urodziła się w mieście wojewódzkim. :D Teraz to tez wydaje mi się zabawne, ale... Byłam zadowolona, że mój gin pracuje w szpitalu tez w mieście wojewódzkim, bo przynajmniej syn ma "dobre" miejsce urodzenia. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Całkiem spoko zarzuta. Laska chce rodzić "we mieście" bo dziecko jej wypomni ale do lekarza ie chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmieszne to jakieś. Mieszkam w Lublinie a na poród zdecydowałam się pojechać do Świdnika. Czyli małego miasteczka pod Lublinem. Sama też urodziłam się w małym miasteczku a wychowałam na wsi i nie mam na tym punkcie kompleksów. W życiu by mi nie przyszło zastanawianie się, czy dzieciak pretensji nie będzie miał. Jakie ma znaczenie czy dzieciak się urodzi w dużym mieście? Ważne żeby poród był bezpieczny dla matki i dziecka. Swoją drogą gdybyś się naprawdę troszczyła o dziecko, to chodziłabyś do lekarza. Przed ciążą też byłaś taką egoistką i snobką? Czy ciąża tak na Ciebie działa? A oczekiwania wobec siostry są szczytem bezczelności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×