Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy takie zachowanie jest normalne?

Polecane posty

Gość gość

Powiedzcie mi tak obiektywnie bo mnie się wydaje, ze nie, ale nie wiem może przesadzam. Mój (były już facet bo z nim zerwałam wczoraj) lubił się mną wysługiwać. Np. często mówił przynieś mi to z kuchni, podaj mi tamto. Czasem i on mi cos przynosil ale rzadziej. Czesto nie chcialo mu sie samemu po cos isc i wlasnie mnie tak gonil. Jak nie chcialam tego zrobic to byl foch z jego strony. Na pytanie czemu sam nie moze sobie tego przyniesc byly teksty " a to tak ciezko ci przyniesc? Ja jestem zmeczony bo pracuje (on mnie nie utrzymywał), a ty tylko studiujesz wiec jestem wypoczesta". Albo jeszcze argumentem bylo ,ze ja jestem mlodsza 10 lat wiec mam "mlode nozki" i moge mu cos przyniesc... Pytam bo mimo, ze sie z nim rozstalam sama nie wiem czy to ja przesadzalam nie chcac czasem mu czegos przyniesc, albo mowiac ze za chwile, czy on tak mi rozkazujac czesto? Aha i on jeszcze mowil, ze chce sie ożenić zeby mu było łatwiej w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej nie jest normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehehe na pewno nie jest normalne : ) Powinnaś od razu postawić sprawę, że nie będziesz jego służącą. Wiadomo, że od czasu do czasu możesz mu coś przynieść, ale nie może być tak że będziesz to robić za niego ciągle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie to nie jest normalne, rozumiem jak od czasu do czasu, jak już naprawdę był zmęczony, źle się czuł, żebyś mu coś podała, albo zrobiła herbatę, albo coś, ale jak już codziennie i nie chce mu się cztery litery podnieść to leń śmierdzący z niego i myśli, że kobieta jak kiedyś jest tylko do obsługiwania mężczyzny, czasy się zmieniły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet jego rodzina to zauważała i np. siedzielismy w kuchni, a on powiedział zebym mu przyniosła np. ketchup z lodówki (lodówka nie stała w kuchni tylko w takim innym pomieszczeniu) i oni na to, że " dlazego jej kazesz przynosic ketchup, nie ganiaj jej tak", na co on, ze " ona ma mlode nozki, nie pracuje, wiec moze mi przyniesc" :D Ja sie nieraz buntowalam i tego nie robilam to wtedy on strzelal focha na caly dzien... I ogolnie tak jak pisalam uwazal, ze zona jest mu po to zeby mu bylo lzej. Facet wbrew pozorom wyszktalcony, z duzego miasta, ale mial takie poglady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tak mysle, ze to przez to, ze jego mama go tak wychowala. Ona uważa, ze to kobieta powinna prac, sprzatac, gotowac.. Dopoki mieszkal z mama to ona mu zawsze gotowała obiadki, prala, sprzatala... teraz jak kupił sobie mieszkanie to narzeka, ze musi wszystko robic sam i biedny nie ma na to czasu i sily i on sie w ogole wykonczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona30lat
mój mąż tak ma, że jak jest zaaferowany robieniem czegoś, np gotowaniem, składaniem szafki to prosi żebym mu coś przyniosła, podała, nawet jakby nie miał problemu sam sobie to wziąć przynieść. tak ma. kocham go całym sercem i nie robię o to scen. z drugiej strony on o mnie strasznie dba, jak sobie leżę i oglądam film to nie pozwala mi wstać, pyta co przynieść, jak się kąpię i czytam książkę w wannie, nagle wpada z winem czy owocami, jak śpię to mnie dokrywa. Ja mam tak samo. chyba się po prostu za mało kochaliście, że z takiego powodu zerwałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tylko z tego powodu, powodów było kilka, a to jeden z nich... Ogólnie to miałam wrazenie, ze on jest egoista. Ze chce żebym się tylko ja dostosowywała do niego. Czesto miał humory i byl dla mnie niemily, czasem wrecz chamski. I miałam wrazenie, ze nie jestem dla niego najwazniejsza, tylko czasem wazniejsi byli znajomi. Np. dzieli nas odleglosc, ale co 2 tygodnie mam zjazd blizej jego miasta (około 2 godziny drogi wtedy ma do mnie, a normalnie kolo 4). Dawno sie nie widzielismy, wiec zaproponowałam, ze moze przyjedzie ( nie ponosilby żadnych kosztow za nocleg bo tam gdzie nocuje nikt tego specjalnie nie sprawdza ile osob nocuje bo hostelu praktycznie nikt nie pilnuje). Na to on, ze ma troche pracy w sobote i nie da rady (on ma swoja dzialalnosc wiec ma nieregulowany czas pracy). I okazało się, ze tak naprawdę w sobotę zamiast pracować to pojechał sobie ze znajomymi na wycieczkę - miał na nia mniej wiecej tyle drogi co do mnie tylko w innym kierunku. Kiedy mu to wypomnialam powiedzial, ze mial po drodze cos do zalatwienia i wymyslal inne argumenty..Co prawda mnie wtedy tez zapraszal, ale ja bylam u niego ostatnio 2 razy pod rzad. Takze czasem mialam wrazenie,z e nie jestem dla niego najwazniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapomnialas dodac, ze on pisze z innymi dziewczynami i ...bardzo dobrze, ze w koncu z nim zerwalas, bo rozpiywalas sie od kilku tygodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czizas
pojechał sobie ze znajomymi na wycieczkę - miał na nia mniej wiecej tyle drogi co do mnie tylko w innym kierunku. x hahaha wiecej nie trzeba dodawac. obiektywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:20- no to tez przy okazji :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No a jak z nim wkoncyu zerwalas? Przez telefon czy osobiscie? i co on na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ooo pamiętam cię autorko ;) jak fajnie czasami tu wejsć i własnie zobaczyć coś takiego że wkońcu któraś z kafe zmądrzała i zerwała z leniem/ egoistom/ burakiem/ skąpuchem itp. ! BRAWO AUTORKO ! i ŻYCZE WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO... BEZ NIEGO ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:58- przez telefon, bo dzieli nas odleglosc, wiec osobiscie nawet by nie bylo jak musialabym do niego specjalnie jechac... najpierw zaczal mi mowic, zebym spojrzala najpierw na swoje zachowanie, bo to ja nie chce zalozyc rodziny (jego zdaniem) bo nie chce sie do niego dostosowac, przeprowadzic w jego strony, a on ma ciagle dosc jazdy do mnie. Ja powiedzialam, ze tak zadecydowalam nie tylko z tego powodu, ze nie przyjechal, ale ogolnie sie psuje miedzy nami, ale mimo wszystko mu zycze jak najlepiej. A on powiedzial na koniec "dobra, to jak sobie chcesz" i rzucil sluchawka. potem jeszcze probowal dzwonic 2 razy ,ale nie odebralam... Wiem,ze zrobilam moze jak powinnam, ale jakos mi z tym teraz ciezko, oczywiscie nie wroce do niego, ale mimo wszystko ciezko jest po tych liku latach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana, dasz rade. Po pierwsze, sama piszesz, ze zyliscie na odleglosc, wiec on z wielkim prawdopodobienstwem doprawil ci rogi. Zle cie traktowal, wyzywal...to nie byl prawdziwy zwiazek nawet. Trzymaj sie i idz z kolezankami gdzies. Pisalas tez o jakim nowym koledze, tez mu daj szanse i spotkajcie sie. Nie musisz odrazu wchodzic w zwiazek, ale miec kogos zeby pogadac czy isc do kina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za wspierające słowa :) Mam nadzieję, ze dam radę, choć jest mi trudno i wiem, że będzie bo ja raczej źle znoszę samotność. Poki co bede sie spotykac z kolezankami, czasem gdzies wyjdę, wyjadę sobie i dopiero jakiś czas zacznę kogoś szukać.. teraz chyba muszę odpoczac od zwiazkow przynajmniej 2, 3 miesiace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TYlko najgorsze są samotne wieczory, czy widok jakichś par na miescie... no ale trudno, takie zycie, nie ja pierwsza się z kimś rozstaje i nie ostatnia. Wiem, ze dobrze zrobilam bo on był totalnym egoista. Tzn. mial oczywiscie tez dobre cechy, ale za duzo bylo tych zlych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile mial lat? jak stary dziad, bo u mnie dziadkowie mowili idz po cos bo masz mlodsze nozki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę zasnąć, chyba go jednak przeproszę, bycie samą jest jeszcze gorsze od służącej 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:09- był 10 lat starszy... Dla niego to juz powód że miałam "mlodsze nozki" troche smieszne, ale kazdy pretekst jest dobry... On pomimo 10 lat wiecej tez przeciez nie jest jakims staruszkiem 03:41- glupi podszyw ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz, ze najgorsze samotne wieczory, przeciez i tak przewaznie siedzialas sama. Daj spokoj. Ten koles nigdy cie naprawde nie kochal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dora86
On szuka gosposi z opcja seksu, nie kobiety ani miłości. Polecam zakup oryginalnych, modnych i sportowych butów na http://air-jordan.pl/pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak tam po swietach autorko? Dalas rade?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Yhy! Przeprosiłam go i teraz służę za dwie, nie mogę pisać, lecę do sklepu bo zażyczył sobie arbuza... pa pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba autorka faktycznie do niego wrocila...szkoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×