Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Agresywny mąż. Terapia, wyprowadzka? Poradźcie

Polecane posty

Gość gość
Problemy się rozwiązuje,nie gada o nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra, dajcie spokój, sama by juz dawno Poszła, ale z dzieckiem to juz nie takie proste. Nie wierze autorko, ze masz takich rodziców! Coś strasznego. Dom stoi pusty, a każą Ci zostać z nim, bo jak posprzątasz to będzie good... Nie no, masakra:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice/bracia/tesciowa/mąż - wszyscy to samo,po co na terapię,szkoda kasy,nie ma potrzeby,wez sie za dom,ugotuj i takie tam. To niemożliwe.Chyba,że to mala wioska zapyziała....daleko od szosy ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba bylo wprowadzic do prowokacji nowy watek - zebyscie dalej pisaly - o facecie autorki napisalyscie juz wszystko i prowo zaczelo sie konczyc - no to teraz prowokatorka bedzie was nakierowywac na pisanie o matce i braciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZnerwicowanaKaska
Psycholodzy przyjmuja tez z NFZ,terminy wcale nie sa takie dlugie,poszukaj poradni zdrowia psychicznego. Dopoki nie pracowalam to juz calkiem nie bylo problemu,bo do poludnia byly wolne terminy u kilku psychologow,gdy wrocilam do pracy bylo gorzej,a tez znalazlam. Nie chce mi sie wierzyc,ze Twoja mama,ktora nie pracuje, nie chce sie zajac wnukiem 1x w tygodniu przez max 2 godziny,bo tyle to bedzie trwalo z dojazdem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZnerwicowanaKaska
Terapia terapią,ale dzialac trzeba na kilku plaszczyznach,z psychologiem powoli naprostujesz swoje wnetrze,ale chyba nie masz zamiaru do konca terapii czekac z uniezaleznieniem finansowo-mieszkaniowym? Terapia to forma dodatkowego wsparcia,cala reszta jest wylacznie w Twoich rekach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety nie zmyślam, jak tu ciągle sugerują niektórzy. Mama ma do ogarnięcia duży dom i trzech dorosłych facetów i musi być przed 12-ą w domu, żeby ugotować obiad, ma dużo zajęć przy domu i jeszcze,że musi jechać ok.10min. samochodem do mnie, nie opłaca się - takie są argumenty za nieprzyjeżdżaniem do mnie. Dzięki tym argumentom straciłam kilka ofert korepetycji, bo mama "nie może" przyjeżdżać częściej niż raz w tygodniu. No i jeszcze "nie może" przyjechać, bo nie lubi jak jest bałagan, a przy dziecku nie da się zawsze na czas ogarnąć wszystkiego. I nie, to nie zapyziała wioska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ZnerwicowanaKaska, masz rację, ode mnie dużo zależy. Wkurzam się tylko, że nie mam wsparcia, wydawało mi się, że to takie normalne, że jak ktoś w rodzinie nie może się ogarnąć, to mu się w jakiś sposób pomaga, chociażby dobrym słowem, czasem przypilnowaniem dziecka, żeby matka mogła mieć czas dla siebie - tego nie mam. I naprawdę nie jestem jakąś ostatnią mendą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ciekawe ze dopiero na szesnastej stronie pojawily sie klopoty z bracmi z matka i jej niechec do pomocy tobie! Wczesniej jak ludzie pisali "wyprowadz sie do rodzicow" to przez 16 stron ani slowa o tym nie bylo - a teraz jak juz wszystko napisano na temat twojego meza to wymyslulas nowy problem. Chyba bardzo sie nudzisz niepracujac, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też musisz się nudzić czytając tyle stron i jeszcze wpisując komentarz, nic nie wnoszący zresztą. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zrobisz zeby nie odejsc, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,to twoje kolejne wpisy nic nie wnoszą do dyskusji,wybacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kontra: obiad można ugotowac dziec wczesniej i codziennie nie ogarnia się domu. Dwa: co robia w domu dorosli faceci? nie pracują? nie umieją zrobic sobie kanapki albo jajecznicy,zeby cos przekąsić? A kto powiedział,że w trudnych sytuacjach musi byc ten obiad,gdy trzeba komus pomóc? Trzy : jesli jej przeszkadza bałagan przy małym dziecku to niech zabierze dzieciaka do siebie na czas Twojej nieobecnosci. A co robi dziadek? nie może pomóc? Wychodzi,że rodzice nie pracują skoro matka jest w domu.Z czego ci ludzie żyja?tak na marginesie dyskusji,tyle lewych rent a potem biadolenie,ze emerytura 800 zl. Cztery :masz prawo jazdy ?mąż dzień w dzień korzysta z auta?nie może ci go zostawić na dojazd w sprawach? Kazda sobie radzi tylko ty masz same nie do przejścia organizacyjne przeszkody jakbyś żyła na odleglej Syberii,gdzie wiele km do np.najblizszego sklepu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skończcie te glupie gadki. Nawet nie umiecie ze soba rozmawiac a dajecie puste rady autorce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11"37, realne rady to puste gadki ?! Napisz cos ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Radzicie tylko by rodzine rozpieprzyc. Katoliczki zakichane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:06 - racja, ciekawe jakie one mają rodziny i czy w ogóle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamiast radzic co zrobic by naprawić rodzine. Napewno same maja rozwalone rodziny i innym to samo radza. Przysięga przed bogiem i maz nuc dla was nie znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wartością jest dogadanie sie z mezem dla dobra rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12'06 i niej, napisz/doradż,konkretnie,nie farmazony o dogadaniu się,bo oni nie dogaduja sie odkąd się poznali czyli bodaj 2007 rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12'22,mylisz wiarę a realnym życiem.Jakby on byl tym katolikiem jak sie powolujesz to nie darłby się,nie rzucał meblami,nie dawał na zycie kobiecie z dzieckiem 200 zlotych tylko szanowal,wspierał,itd,itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZnerwicowanaKaska
Pytanie o konkrety dla tych,ktore zalecaja ratowanie rodziny-jak i co jeszcze ona ma zrobic? Jak ten maz jest anty,cokolwiek ona zrobi i tak jest zle,ze swojej str zadnej winy nie widzi i nie wiadomo czy za chwile nie wpierdzieli jej i dziecku,bo obiad byl nie tak smaczny jak u mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14"15,to trole,wejdzie,skrobnie bez sensu,pojdzie by za jakis cas znów walnąć jakiś podpuszczający banał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś słynny radny znęcający się nad żoną też był wierzący, a co słychać na nagraniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co roku w Polsce jest ponad 60.tyś.rozwodow. 99% to katolicy ... Takie durne uwagi troll pisze ,uff.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×