dla Ciebie Pulpeciku...

Znowu. ...Marysia.?

Jadzia bardziej :O

Przez Twe oczy Zielony Zielone oszala...

Alicja bardziej:(

Lubi doctora .

ZWNP związek wściekłych napalonych panienek :D

Tak....to szaleństwo to tylko....potrzeba fizyczna. ..zwana pożądaniem. ..

Prawda, ut ma na imię Marcin i jest grubasem ale co można zrobić jeśli jego ogromny apetyt sprawia że dosłownie pochłania. Druga sprawa co nam do tego jeśli jest mu z tym dobrze.

https://www.youtube.com/watch?v=RKbjvVOA9-M

23.59 co ty pieprzysz !To przeznaczenie i miłość do grobowej deski.Żaden Marcin ani Mateusz ani Marek ani Paweł ani Tomasz.Wszystkich ich spławia..

Kto kogo spławia?

Ona wszystkich po kolei.

Jaka ona znowu? Jakich wszystkich? Pulpecik?

Skupmy się więc na faktach...z ostatnich postów wynika, że...nic nie wiemy. Proponuję wynająć detektywa. Anna

Ania... Aneczka... śliczne imię... :-)

Jest Marcinem i nie wyprze się swojego imienia.

Marcin kocha Anię. I już jest jakaś historia.

Prawdą jest też, że nie wie jak ma na imię kobieta, którą nazwał Skarbie.

brzunio spuchło utkowi przez kotlety mielone ? Uteczek - łakomczuszek ? :-):-)

Nie mówcie głupot ut wie jak skarbie ma na imię. Sam nie raz mówił że tak szybko nie zapomina. Po prostu głupio mu się odezwać po tym wszystkim...

Bo Skarbie to tylko slogan... on tęskni za uczuciem, tym wyjątkowym i jednym ale kiedy ono nadejdzie lub już było nie będzie umiał z tym nic zrobić bo jest uczuciowym trupem i tak sobie będzie dalej żyć we własnym świecie raniąc wiele Skarbów po drodze...bo nigdy to nie będzie ta prawdziwa, z jego snów.

No tak na pewno wstydzi się wirtualnie. Śmieszne. Nie wie, cały czas mataczy z pierwszą literą.

Up

S ja Skarbie ?

Podoba Ci się...ja dopiero kilka lat temu przekonałam się do tego imienia. Mniej więcej wtedy też zmienił się mój światopogląd...a raczej dojrzalam do tego, żeby głośno mówić o tym co mi się podoba a co nie...i o tym czego ja chcę.

00.36 rozum swoje...serce swoje...

to boli...ale po tym jaką podjąłeś decyzję wiem już że nadal kochasz żonę....jak mogłam tego nie widzieć? ....nie wiem...żyłam w iluzji....każda Twoja decyzja o tym świadczy....:( czas się obudzić....smutne to wszystko....odskocznia od Twojej codzienności....

W końcu żona najważniejsza!

Hahahaha

tak...biegniesz do żony.....i po co to mówienie, że jest Tobie źle....