Zdradziłam męża i nie mam wyrzutów sumienia

Mąż ma firmę i często podróżuje, przesiaduje w biurze do późna, nie poświęca mi wystarczająco dużo czasu. Poznałam jenego z keirowników - Pawła - i to z nim zaczęłam zdradzać męża. To jego wina, on mnie do tego zmuisił, gdyby zająś się mną jak należy, nie doszłoby do tego. Może się powinien z firmą ożenić, nie ze mną, skoro to dla niego takie ważne? Z Pawłem łączy nas tylko seks, żadnych emocji i podoba mi się to. On nie ma żony, więc nie ma problemu. Faceci pamiętajcie, że jeżeli nie zadacie o żonę, zrobi to ktoś inny.

a kobieta powinna mieć co najmniej dwie cipki, jedna dla męże, pozostałe dla kochasi

w przypadku zaniedbania nie można winić,poza tym czasem mógłby cie zabrać w podróz

To chwalebne.

Jeśli potrzebujesz rady co zrobic, aby z mężem Ci się ułozyło i jak się skonczy romans z Pawłem, na cco z jego strony możesz liczyć, napisz do mojej wróżki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

w końcu się dowie jaką quref ma w domu :D

Zrobiłaś jak uważałaś ale ciesz się, że nie męczą cię wyrzuty, nawet nie wiesz jaka to męka. Mi się przydarzył z kolegą z pracy mały romans, tzn spotkaliśmy się parę razy, całowaliśmy się, pieściliśmy rękami ale nie doszło do seksu między nami. Jakie męki przychodziłam z powodu wyrzutów sumienia to szok, z czasem mi jednak przeszło a teraz żałuję, że się z nim nie kochałam. To był niesamowicie ekscytujący okres w moim życiu.

jak dużo podróżuje to pewnie dyma swoją śliczną sekretarkę a nie starą zrzędzącą rozklapiochę :D

Bez sensu a ,co jeśli mąż jest uczciwy? i tyra dla takiej Qurfy , jesteś do niczego przykro mi.

nie wiem czy jestes zadbana laska czy gruba ropucha ale korzystaj z zycia jak mozesz :D

a co jesli nie? lepiej zdradzac na zas, zeby potem sie nie okazalo, ze glupia byla wierna a on sie zabawial z innymi.

Ale jest jeszcze coś takiego w związku ,jak zaufanie ..........

i pewnie ufaja sobie...facet nie dotrzymuje obietnicy malzenskiej to i zona nie musi, prawda??

baw sie dobrze ;) w sumie mi nic do tego wiec Cie kobieto nie oceniam ale dam rade jedną badz bardzo ostrozna ;)

nie wybaczyłabym zdrady i koniec kropka.

Mnie mąz tez zaniedbuje i po latach bycia wierną stwierdzam że nie warto było..co z tego ze moze i nie zdradza fizycznie skoro ma gdzies mnie moje samopoczucie i potrzeby..i to od lat..nie jestem zwolenniczką zdrad ale w koncu chyba to zrobie bo staje sie co raz bardziej smutna i sfrustrowana..dodam też ze nie chce Mu sie dbać o siebie ani isc na terapie

może się zapuściłaś i facet stwierdił że już nie ma dla kogo się starać :) a TY się starasz? czy jak typowa kobieta tylko "oczekujesz"?

Ja tez zdradziałam. Czyn sam w sobie zły, wiem o tym.Ale nie mam wyrzutów sumienia.Trzeba było poprostu rozstać się wcześniej i zacząć nowe życie. To uświadomiła mi zdrada.

A ja ilekroć zdradzam, to jest mi z tym źle. Nawet nie, że oszukuję żonę, bo ona ma mnie w d***e, ale czuję się przegranym sam przed sobą.

jak żona ma cię w doopie to wyrzutów sumienia raczej bym nie miał na twoim miejscu.

Aha ,ja nawet nie umiałabym sobie tego wyobrazić ,że co ? inną rooochasz przychodzisz do żony i wchodzisz do tego łóżka jakby nigdy nic? czym ty myślisz chyba chojem.

jak żona go ma w doopie to w łóżku chyba nie za wiele się dzieje, nie sądzisz?

Właśnie widzę, że przerasta to Twoją wyobraźnię. Ona śpi z dziećmi.

czyli klasyk. zrobiłeś swoje (dzieci) i możesz spier.... (do roboty) a potem się kobiety dziwią że "chłopczyki w krótkich spodenkach nie chcą się żenić". Ciekawe dlaczego ...

a autorka też klasyk - mąż zapier.. żeby ta mogła z doopą siedzieć w domu, czyli tak pożądana przez kobiety "stabilizacja" a ta z wdzięczności wypina doopsko po krzakach. Kolejny dobry powód żeby się żenić ,trafisz na taką niewdzięczną ścierkę i życie zmarnowane :)

mąż się tobą nie zajmował to wyklepałaś mu rogi ale żyć za pieniądze które zarobił to ci nie przeszkadza

Ty szmato niestabilna

Mąż z********a dla ciebie a ty za to d**y dajesz po kątach. Taka jest wdzięczność kobiet. Dupodajka.

Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal, ale trzeba być bardzo ostrożnym.

Autorko, nie mierz wszystkie żony swoją miarą. :)