zwiazek bez seksu z 46 latkiem

Czy uwazacie że taki zwiazek jest możliwy? Opoarty na zaufaniu, bliskosci i innych formach fizycznego zaspokiojenia?

mysle ze nie . uwazam ,że predzej czy pozniej bedzie tu jakiś skok w bok . to naormalne ,że chce sie nam seksu . Nie wyobrazam sobie zwiazku takiego bez czułosci itp

autorce chodzi o brak seksu (penetracji), nie o brak czułości. wiadomo, lepiej jak seks jest i to dobry. ale w pewnym wieku, gdy hormony przestają nas zadręczać, zdajemy sobie sprawę, że inne aspekty związku są bardziej konieczne niż seks. seks może być z kimkolwiek, byle się sobie w miarę podobać fizycznie. ale dobre porozumienie, zgodność światopoglądowa, nadawanie na tych samych falach, wspólne cele i wartości, a przede wszystkim bezwarunkowa przyjaźń to sprawy jednak najważniejsze. no i czułość, jakieś formy zaspokojenia fizycznego, jak autorko piszesz... resaumując: jeżeli seks nie jest dla ciebie czymś koniecznym dla podtrzymania poczucia własnej wartości, związek taki ma szanse powodzenia. jeśli jest, możesz odczuwać frustrację oraz popaść w fascynację lub romans z inną osobą.

Zależy ile ty masz lat.

ja mam 45 lat

Oczywiście, że jest możliwy. Jak mu się zachce to pójdzie do innej.

Świetne - związek bez związku. Ludzie popadają w paranoje. Świat zdurniał do reszty.

A czemu bez seksu?

Jak się kogoś kocha to jest chemia i z pewnością nie da się.

ja mam 45 lat

chemia to hormony szalejące w młodym wieku. po 40 mogą wystarczyć inne formy czułości i fizycznego zaspokojenia, niż seks jako taki. jeżeli związek jest oparty na zaufaniu, bliskości i fizycznej bliskości, może być miło i sympatycznie :)

co? że hormony to tylko mlody wiek?! sorki,ile ty masz lat,że takie brednie piszesz bez znawstwa podstaw fizjologii czlowieka? Pytanie skazane na porazkę,bo denne.To jest z serii 'co by bylo,gdyby babcia miała wasy'.

Związek bez seksu to nie związek nie opowiadajcie głupot seks jest bardzo ważny w związku.

A jak można zaspokoic się fizycznie inaczej ? masturbacja albo wspólna jazda na rowezre? haha,tez fizyczność.

nie piszę, że hormony to tylko młody wiek, ale po 40 wiele osób, (też nie piszę, że wszyscy) mogą nie mieć aż tak ogromnego popędu, że musi momentalnie kogoś bzyknąć, bo inaczej ich rozerwie ;) myślę, że autorka miała na myśli, że inne formy bliskości fizycznej będą, tylko nie penetracja. czyli może być seks oralny, różne formy przytulania i pettingu. z jakiś powodów widocznie seks klasyczny nie jest u nich możliwy lub preferowany.

To po 40 ludzie nie uprawiają sexu?

uprawiaja i to jak :D

gdyby zona powiedziała wam wprost, ze nie kocha i nie dawała... cobyście zrobili panowie ?

wykop

żonę???

a humanitaryzm, a miłosierdzie!!!

nastepne czekaja :)

Co to za pytanie ? jeden nie potrzebuje,drugi dużo,jeszcze inny moze byc powsciągliwy,itd,ale nie mówmy,ze seksu zero,przeciez to integralna sfera relacji.

i owszem i następne pytania , bez odpowiedzi czy one będą szczęśliwe czy warto jeszcze raz całego siebie dać na zatracenia?

Nie wiadomo kto pyta,ale najlepiej spytac zainteresowanego/ -ą czy go to taka forma w ogole interesuje.

No jak nie zadasz pytania,to logiczne,ze i odpowiedzi nie będzie.

21:48>>> ludzie po 40, a nawet po 70 uprawiają seks. ale tutaj mowa o osobnikach, którzy go nie uprawiają, czyli autorce tematu i jej partnerze. i czy taka para może czuć się spełniona i szczęśliwa. więc ja tłumaczę, że może, bo najwyraźniej nie zżera ich dziki popęd seksualny, a tym bardziej, że ów potrafi obniżać się z wiekiem, ze względu na zmiany hormonalne. jeśli inne sprawy w związku są super i (jak autorka zaznacza) jest między nimi bliskość fizyczna, to sam brak bzykania nie zniszczy związku. prędzej zniszczy związek brak dobrego porozumienia intelektualnego. w tym temacie zresztą nie ma jakiś norm, wiekowych czy innych. każdy człowiek ma inne potrzeby seksualne i każdy związek opiera się na innych formach bliskości.

pytanie jest głupie bo to zależy od potrzeb obu stron a nie jednej.i jak się zna potrzeby obu stron można coś analizować

Tak ludzie uprawiają seks po 40 czy nawet po 70, ale ci ludzie... to mężczyźni a nie całe życie niezadowolone menopauzy :-D