Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy matki upasionych dzieci nie widza ze ich dzieci wygladaja jak swinki

Polecane posty

Gość gość
Mieszkam poza Polska, w Wielkiej Brytanii. W miescie, w ktorym mieszkam (400 tys mieszkancow), akurat rzadko widuje otyle dzieci, czy dzieci z nadwaga, za to doroslych -multum. Ale co do dzieci - niestety to jest tak, ze sa uczone, zeby jesc wysoko przetworzone jedzenie, gdzie pelno cukru, oleju palmowego, bialej maki. soczki. cola, fanta i inne. to jest straszne. Mam corke. ma 10 lat, 147 cm wzrostu i wazy ok. 33 kg, jest szczuplutka. Je, ze tak powiem, normalnie. Nie jakos skrajnie zdrowo, bez slodyczy bez zlych tluszczy itd, ale jednak dosc zdrowo. Rano zwykle albo kanapka z chelba razowego (umiem rozpoznac chleb razowy prawdziwy, a taki co udaje razowy, i czasem sama pieke chelby zytnie czy orkiszowe) z dzemem lub wedlina, jogurt (naturalny zwykle), albo owsianka ale dosladzana daktylami (bez so2) lub z bananem. do szkoly kanapki z serem, pomidorki koktajlowe, lub jablko, czy wingrono ,rzadko sok ale jak juz to sok, a nie napoj gazowany. czasem tez do szkoly dam jej ciastko czy dwa, lub kilka krakersow; lubi tez batoniki owsiane z orzechami, pestkami dyni itd. obiady jemy rozne. zwykle domowe. nie kupujemy pizzy mrozonych czy zadnych hot dogow; w kfc czy mcdonalds to jestesmy moze 3 razy w roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy wy macie same jedynaki? Wypowiadacie sie, jakbyscie zycia nie znaly. Pisalam wyzej, mam dwoje dzieci. Syn to niejadek, szczuply, wybredny. Corka ma wage ok ale jest puculowata, uwielbia jesc. Syn zje owsianke rano i tyle. Corka tez a potem prosi o owoc, za jakIs czas o orzechy, nie moze sie doczekac obiadu, wciaz jeczy o jedzenie I jest taaaaaka glodna. I co, mam caly czas odmawiac jej jedzenia? Czasami to robie, gdy przesadza juz bo sa pory posilkow ale ciagle jest proszenie o jeszcze jedna mandarynke, dodatkowy kawalek melona, jablka, sliwki itd. Gdyby nie zdrowa dieta, gdyby zamiast owocow, warzyw byly slodycze mala mialaby nadwage. Gdy jedziemy do babci(niezbyt czesto) wraca duzo ciezsza bo babcia daje jej slodycze. Ja potem "odchudzam", czyli jemy normalnie plus wiecej ruchu. Mimo moich staran, domowych obiadow, eko zywnosci corka szczupla nie jest, za bardzo kocha jesc. Mimo, ze waga jest w normie to pewnie niektore z was nazwalyby mala grubaska, jest taka zbita, z 90 centa wzrostu. Widze to ale co mam robic, caly czas odmawiac czterolatce dodatkowego kawalka jablka? Wywolac u niej jakies zaburzenia odzywiania? Takie madre jestescie bo nie znacie tego problemu. Ciekawe co wy byscie zrobily oprocz zdrowej diety, regularnych por posilkow, nie jedzenia po 19? Naprawde odmawialybyscie czteroletniemu dziecku kawalka jablka, gdy placze ze jest glodne jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemyslawooo
Ludziom sie w dzisiejszych czasach w D przewraca i walą dzieciakom tony słodyczy i innego syfu zeby mieć święty spokój, zeby dzieci nie marudziły. Tłuszcz bierze sie z żarcia, tylko nieliczni ludzie sa otyli przez choroby i cieżko im schudnąć. Najczęściej wystarczy jeść zdrowiej, mniej i sie ruszać. Kiedys to nieliczne dzieci były otyłe, teraz jest prosiaków pełno-niezmienionym sie tylko to ze sa wyśmiewani. Żal mi takich dzieci. W mojej rodzinie większości osób jest szczoplych, lekka nadwagę maja tylko ci co o siebie po prostu nie dbają wystarczająco bo ten kto chciał zrzucił ile chciał. Człowiek jest otyły przez wpie***llanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy prosiak ci kwiczy o żarcie odwróć jego uwagę od jedzenia a nie dawaj dla świetego Twojego spokoju! Od kawałka jabłka czy mandarynki dzieciak nie przytyje! Przestań oszukiwać siebie i innym mydlić oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro syn je taka ilość i jest wszystko Ok to i córka niech je tyle samo. Naucz dziecko zdrowego i racjonalnego żywienia jyz teraz bo potem bedzie tylko trudniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ciekawe co wy byscie zrobily oprocz zdrowej diety, regularnych por posilkow, nie jedzenia po 19? Naprawde odmawialybyscie czteroletniemu dziecku kawalka jablka, gdy placze ze jest glodne jeszcze? " A czemu akurat po 19 masz jej odmawiać jedzenia? Zakładam, ze ją kładziesz 20-21 wtedy ok, ale jak później ją kładziesz to o tej 19 może zjeść. W ogóle podobno najnowsze badania mówią, że ten zakaz jedzenia przed snem to bzdura, ale jak coś to 2h starczą, a nie cały wieczór. Akurat od kawałka jabłka nie utyje się (możesz zamieniać jej na produkty z jak najniższym IG). Ale szczerze policzyłabym po prostu ile zjada i mimo wszystko systematycznie, powoli starała się oduczyć podjadania (podając picie - ale nie wodę, tylko herbatę owocową bez cukru itp), jeśli znacząco będzie przekracza stawki stosowne do wieku, aktywności i masy. Bo w tym wypadku to już nawet nie o głód może chodzić a o zwykłe znudzenie - czyli zaburzenia odżywiania to już moze mieć :P. Bo jak przestaniesz ją kontrolować to będzie tragedia, a szkoda młodej żeby się spasła na nastoletnie lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadwaga jest chorobą i jak widze tych wszystkich rodziców z ogromnymi prosiakami zamiast czyści w kfc to nóż w kieszeni wie otwiera. Można czasem wyskoczyć na maca ale jak ma dziecko taki problem to wyskoczyć można do parku pobiegać, pograć czy pojeździć na rowerze i piknik zrobić z owocami i zdrowymi przekąskami w roku głównej a nie w kfc dobić świniaka. Żal mi takich dzieci i nie wiem co rodzice maja w głowach ze do takich miejsc ciągną swoje dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamiast dzieci miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisałam już tutaj o swojej 1,5 rocznej , ze dostanie Kinder batonik dwa razy w tyg a raz na dwa tyg chrupka. i jestem he już nie pamiętam jak to napisał ktoś ale jakąś tam mamuśka niedojrzałą czy jakąś... ludzie trochę odpuśccie, kiedyś to się odżywiało i jakoś żyjemy, teraz jest jakaś nagonka na jedzenie fit i zdrowo. my mamy znajomego, który z pracy dał mężowi parę razy paczkę słodyczy bo mąż mu pomógł bla bla nieważne, i te slodycze były u nas w domu, dodatkowo ja w ciąży więc co dzień muszę!!! chapnąć słodkie bo umrę;) więc i dziecku dam, niech sobie z****atonik , ja jak nie ciąże to słodycze dla mnie nie istnieją , słodkie jem tylko na Wielkanoc i boze narodzenie, wiec i moja córa jeść często nie będzie, ale nawet jak jej kupie Kinder niespodzianke to nie uważam , ze robię źle. mój mąż to dopiero je niezdrowo, tłusto i obrzydliwie po prostu, jak napiszę to wstręt złapiecie, ale mimo obiadów on kupuje sobie kebaby, pizze, chipsy, piwo-codzien ze 3. , mielonka, parówki, parówkowa, mortadela, az zygac się chce hehe, a na wieczór kupuje sobie pakę chipsów i wpier/dala jak świnia, walczę z tym pare lat i nic, co się z domu wyniosło-ciężko zmienić. patrze tylko mu na rece by córce nie dawal mielonki i tych innych świństw. mąż jest szczupły, a my z córką jemy osobne obiady bo dla męża nasze jedzenie , ( zresztą zanim pojawiła się córka na świecie to tez robialm dla siebie osobny obiad) jest fe, bez smaku, a my jemy kasze, ryz, maz tylko ziemniaki, my pieczemy rybe , on smazy w podwojnej panierze. my jemy kefir, mąż smietane , ja upieke schab mąż woli mokrą szynkę konserwową itd. itd. i nawet dla mnie słodycze dla dzieci wcale nie sa zle, tylko z umiarem i musi być obiad, sniadanie czy co tam zjedzone by dostać czekoladkę:) dziś moja córa zjadla jajecznice, chinszczyzne, wypila butelke wody zwyklej i butelke wody smakowej, zjadla ryz prazony garstke, kanapkę , ogórka z 6plasterków hihi, pół jogurtu i butle mleka z kaszka. a jutro jedziemy na zakupy wiec pewnie mama kupi Kinder niespodzianke, i sobie tez jakąś czekoladkę :) aaaaa i kupimy soczki bo nam się skoczyły wy przewrażliwione wariatki :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kupcie sobie nawet giewno w pazlotku/ idiotko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu z 23.31. Moja corka nie jest otyla, nie ma tez nadwagi. Jest za to wieksza od brata, ktory jest niejadkiem. Ktos napisal, ze ma jesc tyle co brat to nie bedzie problemu. Rownie dobrze matka niejadkow mozecie napisac, ze maja jesc tyle co dzieci z apetytem, tylko jak? Na sile do gardla pchac? Pisze tu jako matka dwojga dzieci ze skrajnym podejsciem do diety. Syn ma wyniki w normie, corka nie ma nadwagi, sa zadbane i szczesliwe. Ale gdybym jako matka machnela reka i dla swietego spokoju kupowala ciastka, zapychala slodkimi platkami zamiast owsianki to z pewnoscia problemy by byly. Ale wlasnie, nawet majac zdrowa diete jedno moje dziecko zje wiecej bo takie ma potrzeby. Je papryke, mandarynke czy gruszke, wiec zdrowe rzeczy jako pzekaski ale tego potrzebuje, jest glodna. I wasze gadanie, zeby jej nie dac jest beznadziejne. Mozna zajac dziecko, dac pic ale sami pomyslcie. Jak jestescie glodni, to n a ile straczy wam szklanka wody czy odwracanie uwagi? A tu mowa o dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.57 Masz rację, czytają bez zrozumienia i dają mądre rady. Pozjadaly wszystkie rozumy. Dobrze robisz, trzymam kciuki żebyś nie pękła i nie machnela ręką ;) Jestem mama trójki dzieci, dwoje szczupłych jedno trochę większe, jeszcze nie nadwaga ale blisko. Je z nami, w szkole nie ma sklepiku więc nie kupuje syfu, w domu nie ma słodyczy więc je owoce (warzywa dużo rzadziej). Gra w piłkę 3 razy w tygodniu, ma 8 lat. I skąd?! Ja jestem szczupła, mąż taki nabity raczej i syn chyba po nim odziedziczył "figure".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu z 9.08 O wlasnie o to mi chodzi. Majac jedynaka idealnego matki mysla, ze wszystko o dzieciach wiedza I wszystkie dzieci sa takie same. Przy dobrej, zdrowej diecie tez mozna miec wieksze dziecko. Nie bedzie otyle, nie pisze o zaniedbaniu czy karmieniu syfem, tylko wlasnie takie nabite a nie drobne, filigranowe. Zreszta w innych tematach wszystkie piszecie, ze genetyka jest najwazniejsza. Nie ma po co kp, jak genetycznie odpornosc jest uwarunkowana. A tu juz o genetyce zapominacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'większe " dziecko haha ! :P (k)hit roku .W szkole siostry była dziewucha "większa " od pierwszej klasy już . W 6 wygladała jak matka swoich koleżanek -autentyk ! Nabita, tłusta ,wielka -inni uczniowie dali jej ksywę "maciora " .Ostani raz spotkałyśmy się gdy kończyła gim .Mając 16 lat (nie nie żadna drugoroczna czy opóźniona itp. ) wyglądała na 25 latkę , taką zapuszczoną mamuśkę .Tłusta twarz , policzki jak u chomika ,wiszące podgardle ,gruba i bezkształtna , ciało jak u roztytej kobiety po 2 ciążach ..oczywiście na wf mało zawału nie dostawała itp. Serio wygladała 10-12 lat starzej od koleżanek nastolatek .Tragedia, rodzice nic z tym nie robili. No może to stąd że specyficzni byli (nie chcę już pisać ) ale przykład to przerażajacy był .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś po raz kolejny Twoje dziecko ma 1,5 roku . Takie małe dziecko nie potrzebuje cukru , Kinderków , smakowych chrupek i innego g*******ego jedzenia . Tym bardziej nie potrzebuje g*******ej wody smakowej która ma tone cukru . Niszczysz dziecku wątrobę i trzustkę . Ludzie tu nie chodzi tylko o wygląd . Dziec****asione od małego śmieciowym jedzeniem w wieku nastu lat chorują . Popatrzcie ile dzieci ma cukrzyce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opisujecie caly czas przypadki otylosci. Moje dzieci nie sa otyle, nie maja tez nadwagi, BMI w normie. Majac 4.5 roku wazy 19 kg, czyli powyzej tej idealnej sredniej ale w normie, popatrzcie na siatki centylowe. Syn z kolei jest na samym dole siatki, prawie trzylatek wazy 12 kg, jest bardzo drobny, wszystkie spdnie sa na niego za szerokie. A wy dalej swoje, opisujecie historie jakichs otylych dzieci, co to ma wspolnego z tym , co pisalam wyzej? Norma to nie tylko dzieci chude ale tez te grubsze ale nie z nadwaga. To probuje wam wytlumaczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie wkleiłam linka bo mnie to rozbawiło/zniesmaczyło/przeraziło. A Ty swoje cały czas. Powiem tak - jakby moje dziecko mieściło się w normie to nie latałabym jak głupia na temacie o grubych dzieciach i udowadniała, ze dziecko nie jest wielbłądem. Nie ma nadwagi? Jest zdrowa? To w czym masz problem? Ciebie jednak coś ciągnie - ludzie ewidentnie pisza o nadwadze, często otyłości - a Ty ciągle piszesz o tej swojej córce. Szczerze...masz jakiś kompleks? Wolałabyś by była szczuplejsza? Podświadomie uważasz, że mimo mieszczenia się w normie jest za gruba? Bo innego powodu dla którego tak namiętnie opisujesz tutaj historię osoby, która mieści się w normach, wypisujesz centyle itd nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Opisujecie caly czas przypadki otylosci." PS. Jakbyś nie zauważyła - temat jest o UPASIONYCH dzieciach. Nie o dzieciach mieszczących się w normie i matkach z kompleksem za grubego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem złudne jest opieranie się na siatkach centyl owych. Przez całe życie mój syn był bardzo szczupły, miał dużą rozbieżność w centylach między wzrostem a wagą, ale nie był tak chudy jak wskazywałby siatki wagi. Obecnie jest już nastolatkiem, ma 180 cm wzrostu i wazy 60 kg. jest normalnej budowy, wzrostowo jest pomiędzy 90 a 97 centylem, gdyby wagowo tez miał być na takim poziomie, to musiałby waży 75 kg, czyli aż 15 kg więcej. Wtedy byłby już gruby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisze tutaj, poniewaz corka jest "zartobliwie" opisywana przez prababcie i jedna ciotke jako grubasek. I wkurza mnie to. Owszem, na tle drobnego brata jest wieksza ale nie jest gruba. Weszlam na ten watek, zeby zobaczyc co dla was znaczy upasiony. Chcialam tez pokazac swoj punkt widzenia. Czasami ludzie opisuja dzieci jako "grubiutkie" czy "tlusciutke" poniewaz nie sa one bardzo szczuple ale jednak daleko im do nadwagi. Pewnie dla niektorych walnietych piszacych tu osob moja 19 kg 4,5 latka jest upasiona, kto wie? I jak udowodnic komus, ze nie jest sie wielblodem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patusia95
Nie ma nic piękniejszego jak dziecko-świnka-prosiaczek, ślicznie toczacy się po pięknym świecie. Każdy lubi prosiaczki. Tylko wredne babska mają widzą to inaczej,ale my sie nie przejmujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzialyscie ( wczoraj na onecie ) tego upasionego dzieciaka , monstrualne , identyczne jak ludzik z reklamy opon ( michelin ale nie chce mi sie sprawdzac jak poprawnie sie pisze ) rodzice twierdza ze musza przed nia zarcie chowac , ciekawe po co , przeciez ten kloc ma 8 miesiecy , nie chodzi i raczej chodzic nigdy nie zacznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co ma chodzić,przecież może sie toczyć.Chodzenie jest zbędne w tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bedzie sie toczyc jak opona do lodowki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2017.04.20 dla mnie grubasek to dziecko ktore ma wielki tlusty brzuch , nogI ktore pod wplywem ciezaru robia sie w X , male oczka zasloniete przez policzki , podwojna brode , palce jak serdelki a zamiast lokcia ma dwie dziurki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś napisał często winne są babcie dziadkowie którzy dziecku dają słodycze .Moja koleżanka miała taki problem a gdy młodemu próbowała tłumaczyć to była jeszcze zła a babcia cacy. ......I fakt sporo ludzi myśli ze dzieci wyrosna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój trzynastolatek je słodycze kiedy chce. Zęby zdrowe. 182 wzrostu i 61 kg wagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba 30latek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci jak świnie a same chude.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×