Dziecko w młodym wieku patologia

Otóż mam problem. Oboje z moim chłopakiem mamy po 20 lat, i skonńczoną szkołę, on ma bardzo dobrą pracę, mieszkanie mamy własne, niczego nam nie brakuje. dwa miesiące temu urodziłam córeczkę. Teraz były święta i zaistniała przykra dla nas sytuacja część rodziny kuzynki, ciotki, były wręcz oburzone że dostaliśmy od dziadków i naszych rodziców nowe mieszkanie tylko dlatego ze mamy dziecko i to jeszcze z wpadki, awantura była że nasza lila dostała od dziadka 100 tys kiedy się urodziła, awantura że wydajemy za dużo pieniędzy ( wcale tak nie jest, kupujemy to co potrzebnie a wiadomo że przy małym dziecku kest dużo wydatków, rodzina uważa że powinniśmy kupować wszystko używane bo wychodzi taniej ) rodzice nam pomagają, kuzynki dziecko nazwali bachorem i że prędzej czy później i tak zostanę sama z dzieckiem, bo chłopak mnie zostawi. To nie jest prawda poniewaz kocha mnie i dziecko i stara się aby wszstko było jak najlepiej. Nasi rodzice nie mają porblemu z tym że mamy dziecko, tylko dalasza rodzinan kiedy zaczęli nam wszystko wytykać to dziadek powiedział że kocha swoją prawnuczke najbardziej na świecie i jak będzie trzeba to odda na nią wszystkie oszczędności. Wydaje mi się że po tych słowach rodzina go znienawidziła tak samo jak nas. Jest mi przykro, PŁACZE, mam doła, nie wiem co robić, czy nasze dziecko jest winne? Przecież to nie jej wina że przyszła na świat , mamy wychowywać ją w nędzy żeby rodzina nie traktowała nas jak intruzów?

Dobra rada, która przyda Ci się na całe życie nie przejmuj się tym co gadają inni. Żyj własnym życiem, podziękuj dziadkowi za pomoc, ciesz się życiem rodzinnym. Nikt za Ciebie zycia nie przeżyje!

Nie przejmuj się gadanie, innych to przez zazdrość. Wczesne macierzyństwo wcale nie jest złe wbrew pozorom i innym nic do tego.

Życie jest okrutne dzisiaj mimo że są święta tez plakalam. To smutne ze RODZINA może sprawiać sobie taką przykrość

No nie To jest patologia

Dziękuję za słowo pocieszenia odrazu lżej na sercu :)

rodzinie nie chodzi o wczesne rodzicielstwo, tylko o to, że z tego powodu doicie kasę od najbliższych, może ktoś inny też by chciał dostać mieszkanie czy 100 tys. (chociaż myślę, że to tylko twoje fantazje, autorko) tak czy inaczej - dobrze, że twój facet ma dobrą pracę, ale lepiej byłoby, gdybyście swoje życie opierali na własnych podstawach materialnych a nie na darowiznach od najbliższych

To nie jest tak że doimy pieniądze. Fakt mamy bardzo bogatych dziadków, pieniądze dla Lilki są na przyszłość, a nie na teraz ma je na swoim koncie, niczego nie chcieliśmy, i nadal nie chcemy. A oni też dużo dostawali dziadek powiedział że dla każdego wnuka ma coś, a jak narazie moje dziecko jest pierwsze w rodzinie

Zazdroszcze Ci, bo chociaz o pieniadze nie musisz sie martwic. Ja zostalam znienawodzona bo w wieku 28lat zdecydowalam sie na dziecko i juz nie jestem przynies wynies pozamiataj. Stracilam dach nad gloea ktore mialam weykupoc ale noe mialam ku sil kopac sie z koniem i wwegetujemy na stancji. Ch,j z taka rodzina