Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Meluzyna1

Od zawsze byłam sama, coś jest nie tak

Polecane posty

Gość nigdy niekochana
Jeszcze jakiś czas temu też nie miałam problemu ze swoją samotnością.Nadal często sama wyjeżdżam,wychodzę do kina,teatru.itd Robię to,bo inaczej siedziałabym tylko w domu. Tyle,że nie chcę już kolejnych wakacji spędzać sama.Nie chcę już być singielką.Zauważam,że powoli,moja samotność bardzo mi przeszkadza i już nie czuję się z nią tak dobrze jak kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechciana 28
Hmm, no co do samotnych wyjazdów, to ja też mam jakąś blokadę. Kiedyś jeździłam na wspaniałe wyjazdy po Polsce i zagraniczne z grupą (powiedzmy kołem zainteresowań) do której należałam. A odkąd już do tej grupy nie należę, to wojaże się skończyły, a kocham podróżować, poznawać nowe miejsca, zwiedzać... Jakbym miała faceta, to pewnie byłoby inaczej pod tym względem, nie ma co się oszukiwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzexiejrandki
Nie czuję w ogóle bycia niekochaną. Jestem pełna miłości . Zwykły Stachu tego nie pojmie nigdy w życiu, tylko mnie oceni jako chorą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechciana 28
W ogóle to chyba mnóstwo facetów jest święcie przekonanych, że są dawcami wszelkiego szczęścia i bez nich życie kobiet będzie totalnie do luftu i pozbawione sensu wszelakiego. Mam takiego wuja - prosty, wesołkowaty, trochę rubaszny (if U know what I mean) i raz na jednej z rodzinnych uroczystości wypalił coś w deseń:"Gdyby nie ja, starą panną by została!". A ta którą wybawił z tego straszliwego staropanieństwa siedziała obok, a on cały rozradowany jak to mówił (a właściwie krzyczał, będąc rzecz jasna pod wpływem), jakby właśnie opowiadał kawał miesiąca, taki dowci/apny pan, władca, dawca szczęścia, wybawiciel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
cóż, taka scheda po tysiącleciach patriarchatu...To naturalne, że tak myślą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kanapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taboret

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy niekochana
niechciana 28 dziś O matko! co za p...t Jak ta kobieta zareagowała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tron

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechciana 28
"Jak ta kobieta zareagowała?" szczerze mówiąc nie kojarzę jakiejś godnej zapamiętania reakcji ze strony ciotki, coś tam może odbąknęła, na pewno nie było żadnej dyskusji czy sprzeciwu, o ciętej ripoście nie wspominając. Fakt, że wujek tego typu kwestie wypowiada w wesołym tonie, ale można się domyślać jakiego typu mentalność się za tym kryje. Ja tam generalnie do wujka nic nie mam: nie jest alkoholikiem, nie zdradza, nie bije, jest pracowity, przedsiębiorczy, ale tego typu mentalność, podejście do kobiet jakie reprezentuje niezbyt mi leży i nie chciałabym takiego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llalalalalallalalala
Ja tez sie dobijam 100 razy na dzien myslami ze wszysko jest ze mna nie tak, ze wszystkie kobiety umialy sobie kogos fajnego dla siebie znalezc tylko nie ja. I ja tez spedzam urlopy w domu. Martwie sie co bedzie jak zostane sama bez rodzicow :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy niekochana
Ja jadę nad morze na kilka dni. Sama. Posiedzę na plaży,pojeżdżę rowerem po okolicy. Szczęśliwa nie jestem z tego powodu,ale w domu siedzieć nie chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat? jak jestes ladna to nie powinno byc problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
Tak tak, bo uroda gwarantuje, że znajdziesz kogoś o podobnej duszy... Tak, na 1000%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tak, bo uroda gwarantuje, że znajdziesz kogoś o podobnej duszy... Tak, na 1000%. xxx :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meluzyna1
Cześć! trochę mnie nie było...miałam bardzo smutny incydent na początku tygodnia - zmarł mój dziadek. O ile w takich chwilach nie myśli się o sobie, o swoich problemach to jednak czasem w głowie przewinie się jakaś myśl...Kiedy już było po wszystkich pozostał czas na rodzinne spotkanie. I wiecie co? Jak ja się tam tragicznie czułam, byłam jedyna samotną kobietą pośród moich kuzynek, oczywiście wśród kuzynów też byłam jedyna samotna osobą. Oni wszyscy są na etapie wspomnień niedawnych ślubów, narodzin dzieci, urządzania mieszkań, budów domów itp. Rozmawiali generalnie między sobą i gdybym nie dorzucala od czasu do czasu czegoś od siebie to nikt by mnie nawet nie zauważył. Wśród znajomych to samo - nie rozmawia się o pracy, o doświadczeniach, ciekawych realizacjach tylko o dzieciach, wspólnych wakacjach, planach na przyszłość...A ja się czuję pośród tych tematów dziwnie...Tak jakoś zebrało mi się na żale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Meluzyna1 , u mnie w pracy tez tylko takie tematy i licytacje. Ale musze jakos wegetowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechciana 28
Meluzyna, przykro mi z powodu śmierci dziadka, no ale cóż począć, jest pora narodzin i pora śmierci, tak to już jest na tym łez padole. Co do imprez rodzinnych - unikam jak ognia, zresztą rzadko kiedy jestem zapraszana, a jak już mam przyjemność spędzać czas na takowym spędzie, to siedzę gdzieś z boku i najwięcej konwersacji odbywam z mamą. :D Oczywiście jak ktoś mnie zagada, to z uprzejmości pogadam, nie jestem taka. Z ludźmi z pracy nie rozmawiam poza przywitaniem/pożegnaniem i pytaniami/odpowiedziami stricte dotyczącymi pracy. Czasem skieruję jakieś zdawkowo-uprzejmościowe pytanie/zdanie/żarcik do koleżanki ze stanowiska obok i to by było na tyle mojego arcy bujnego firmowego życia towarzyskiego. :D Tak sobie myślę o tych grupkach kursujących średnio raz na godzinę na papieroska - o czym oni kuźwa tak nawijają codziennie? No bo chyba nie delektują się tylko dobroczynnym rakotwórczym dymkiem w zadumie i milczeniu. Jakby ich podliczyć ile oni konwersują ze sobą na prywatne tematy każdego dnia, to sporo muszą o sobie wiedzieć. Ja wiem o nich tyle ile sami o sobie zdradzą na ołpen spejsie, a i tak uważam że to aż nadto i nie chciałabym wiedzieć więcej. Sama też nic o sobie nie mówię i mam to szczęście, że nie jestem ciągnięta za język. Po kiego dostarczać innym, raczej niezbyt mi życzliwym tematów do plot? I tak pewnie sobie dużo dopowiadają na podstawie tego, co są w stanie zaobserwować, no bo przecież peleryny niewidki na czas pracy nie zakładam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny zaglądacie jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meluzyna1
Zaglądamy...ale nastał tutaj jakis zastój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
Ja i tak już powiedziałam za dużo... I wszystko podtrzymuję :) Nie mam już czegoś takiego, że jak mi się ktoś podoba, to czuję, że chcę go mieć. Ja sobie żyję, on sobie też żyje, to właśnie jest piękne, jak sobie ludzie żyją na wolności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taa i dlatego już tyle stron produkujesz się jak ci jest rzekomo dobrze samej. Żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
Piszę tu, bo lubię pisać moje przemyślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No trudno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
Kolejny raz pewna osoba wyraziła chęć, abym była jej synową. I w dodatku usłyszałam "Co z tymi facetami nie tak, żeby taka dziewczyna jak ty nie miała się z kim spotykać?!" :D :D :D A jak u was "progress"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MeIuzyna1
:D coz... wmawiaj sobie dalej te urojenia Taodtrzeciejrandki. Ja w przeciwienstwie do Ciebie mam przynajmniej jakies spotkania i sytuacje intymne a Ty tutaj sobie dalej nawijaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
widze właśnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie mam zadnych spotkan. Siedze sama jak pies. Nie kazda musi byc szczesliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taodtrzeciej - raczej zadaj sobie najpierw pytanie, co z TOBĄ jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×