Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Cały czas coś chcą od nas mam dość!

Polecane posty

Gość gość

Wiem wiem, że dużo tych tematów o treściach, ale muszę się wyżalić. Teściowie są osobami niesamodzielnymi. Cały czas dzwonią do mojego męża bo coś chcą. Zaznaczam, że mamy własne mieszkanie a mąż ma trójkę rodzeństwa z własnymi rodzinami. Teściowa ma dwie synowie z którymi nie utrzymuje kontaktu. Dzwonią raz w tygodniu ale tylko po to żeby mój mąż coś zrobił rozmowa wygląda tak,, Marcin przyjedz bo trzeba zrobić to i to, wiesz weź wolne bo trzeba to i to zrobić, no k***a ile można. Ostatnio przesadzili jadą do sanatorium i dzwonią do mojego męża żeby 1 000 zł pożyczyć. Nie zgodzilam się bo o tym wyjeździe wiedzieli wcześniej, niestety mąż uprosil mnie. Zgodzilam się ale powiedziałam że to ostatni raz. Ile można pomagać tym ludziom? Doszło do tego że nie jeżdżę już do nich. Powiedziałam mężowi że jeśli tak dalej będzie to porozmawiam z nimi. Zaznaczę że i tak utraciła to pomoc, ponieważ postawilam granice i tesciowie widzą że jestem konkretna i dlatego mnie nie lubią bo ograniczyłam im darmową pomoc, ale i tak robią swoje i wydzwaniaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja teściowa potrafi zadzwonić w nocy (mamy niemowle) czy nie mamy winogron na działce, bo ona sobie winiacza nastawia i jej zabrakło :/ pewnie mamy lecieć na ta działkę i szukać z latarką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie twoja sprawa nie twoja relacja , twoja matka jak cospotrzebuje to moze liczyć na ciebie czy nie? To ze twoj maz im chce pomagać swiadczy o nim i sie ciesz bo to dobrze rokuje i dla ciebie. Nie bądź zołza . Moze twoi rodzice nic nie potrzebują i dlatego nie masz dystansu. Poza tym zrob naradę z rodzeństwem męża i z nimi gadaj o pomocy a nie z teściami. Podzielcie sie opieka i pomocą i tutaj bądź taka pyskata i mądra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie twoja sprawa nie twoja relacja xxx a właśnie, że jej, bo na 99% nie mają rozdzielności majątkowej i pożyczenie teściom 1000 zł wymaga zgody autorki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo twoj maz to doopa, w takich sytuacjach ogarnia spotkanie z rodzenstwem, i mowi, rodzice potrzebuja tyle i tyle pozyczyc, skladamy sie, rodzice pottzebuja pomocy w sptzatnieciu tego i tego, to jak sie dzielimy? Wszyscy idziemy razem i kazdy bierze sie za cos czy jezdzimy na zmiane, np wg grafiku, ja w te sobote, ty X w kolejna, ty Y w nastepna itp? Tak to sie zalatwia. Ustaw meza do cholery, no i powiedz mu zeby twz rodzicow nauczyl ze maja inne dzieci, taka sama metoda jak ma nauczyc rodzenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ze twoj maz im chce pomagać swiadczy o nim i sie ciesz xxx ma sie cieszyć , ze mąż jest pipa i maminsynek? Teściowie pewnie wielcy katolicy, a wg religii na 1 miejscu jest żona, potem na 2 dzieci, a rodzice na 3. Ma być mężem i ojcem, a dopiero na końcu synusiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już się zleciały obrończynie teściowych, a jakby to autorka non stop żądała pomocy i pieniędzy tobyście ją zjechały że jest roszczeniowa, typowa hipokryzja w wykonaniu kafeterianek :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teściowie bezczelni egoiści, chcą kasy tu i teraz żeby leżec doopa do góry w sanatorium, o którym się dowiedzieli wcześniej, wioec mogli sobie nazbierac (na sanatorium nawet 2-3 lata się jest w kolejce, więc ma się czas aby odłożyć albo poprosić o pożyczkę z wyprzedzeniem), co z nich za dziadkowie!!! może autorka potrzebuje tych pieniędzy aby wysłać dzieci na wakacje, o tym dziadkowie nie pomyśleli???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marcin przyjedz bo trzeba zrobić to i to, wiesz weź wolne bo trzeba to i to zrobić, xx odpowiedź męża: mamo tato przyjedźcie bo trzeba zrobić to i to, a nie musicie brac wolnego bo jesteście na emeryturze! albo: nie mogę, bo obiecałem dzieciom to i to, szef nie dał urlopu etc etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka: mówiłam mężowi, żeby porozmawiać z rodzeństwem odnośnie pieniędzy na sanatorium i tez o pomocy jeśli sobie z czymś nie radzą. Niestety w tej kwestii nie słucha mnie. Poprostu uzaleznił rodziców od siebie. Jestem zdania , że jeśli brakowałoby im na chleb czy opłacenie rachunków jestem w stanie zrozumieć , ale nie wyjazd do sanatorium za czyjeś pieniedze!Zresztą rok wczesniej wiedzieli o tym wyjeździe. Teraz jestem ciekawa czy wogle oddadzą. Postanowiłam, że relacje z nimi ograniczę bo mam ich dosć. Z resztą nie czuje się w obowiązku im pomagać bo nam nigdy nie pomogli. Wiedzą, że ze mną nie ugrają dużo wiec tylko dwonią do mojego meża, poprostu jak z dziećmi !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież piszesz że chcą pożyczyć.U mnie byłoby to normalne.Jeżeli oddają to nic złego.Ja pozyczam jeżeli trzeba zarówno mojej jak i męża rodzinie.Tysiąc zł to nie fortuna,zwłaszcza jak oddają.Z czego tu robić problem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W rodzinie jest to oczywiście normalne, ale jeśli cały czas ktoś chce od Ciebie pomocy to ile można komuś pomagać? Oni w ogóle uważają, że to im się należy ! Bez żadnego skrępowania opowiadają jak to jadą to sanatorium , a dwa dni przed wyjazdem coś takiego. Piszę , że ich relacje z moim mężem są na zasadzie ciągłej pomocy, a tak to nie interesują się jak żyje. Po prostu nie lubię tych ludzi. Dwie synowe ich też odcięły się od nich bo też chcieli ciągłej pomocy, a sami od siebie nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj nie piernicz,jakby stosować się do religii to,nie powinno być rozwodów,zdrad małżeńskich w obie strony a księża nie powinni mieć kochanek i dzieci poza małżeńskich. Przykazania napisał człowiek na własne potrzeby,matka i ojciec to ktoś ważny w życiu dziecka i żadna religia nie jest w stanie tego obalić,nie zdradzą,wykarmią ,a baba zdradzi i jeszcze włóczy po sądach więc to twoje pierwsze miejsce wsadz sobie w zad. Dzieci owszem to krew a żona jest do końca obca i zawsze może być następna,matka i ojciec biologiczni są tylko jedni. Jedno jest pewne że małżonek to nie własność i prowadzanie go na smyczy zle się dla was kończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci powinny pomagać rodzicom ale rodzice powinni uszanować tez fakt ze ich dzieci mają też swoje rodziny.Twoj mąż powinien rodzicom to dyskretnie uświadomić tzn.dzwonia bierz urlop bo musisz zrobić to i to.....a mąż :mamo przykro mi ale poproś tym razem kogoś z rodzeństwa bo mi zostało juz tylko kilka dni urlopu akurat na wyjazd nad morze. .....chcą pożyczyć pieniądze? Przykro mi ale założyliśmy lokatę i teraz nie możemy wyciągnąć. Musicie im pokazać ze możecie pomóc ale nie zawsze, że muszą też się liczyć ze macie inne plany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z wypowiedzią powyżej w pełni się zgadzam. Mam problem żeby mój mąż to zrozumiał. Jakiekolwiek rozmowy odbiera jako atak na jego rodzinę. Zostaje mi tylko duża doza cierpliwości i rozmów. Niestety jeśli to nie poskutkuke będę musiała porozmawiać z jego rodzicami, niestety wtedy już nie będzie tak miło, ale nie pozwolę z męża robić dojnej krowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas podobnie teściowa mieszka z szwagrem a do męża dzwoni musisz mi pomalować do końca tyg pokój bo mam meble zamówione i je przywiozła. .....oczywiście ja powinnam iść posprzątać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mącisz i chcesz skłocić.Mąz chyba nie jest na twoim utrzymaniu że tak pilnujesz jego kieszeni? Rozumiem że nie można siedzieć u kogoś w kieszeni ale jesli jest potrzeba to trzeba pomóc. Ty swoim dawałabyś po kryjomu i chłop by nawet nie wiedział,natomiast tobie musi się tłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabawne sa te kafeteryjne prowokatorkibplynace podcprad w kazdej oczywistej sprawie,bawi was takie pisanie na odwrot?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za miekka jestes,mow krotkie,zwiezle komunikaty,maz na,sznurku rodzicow to zwykly gowniarz,nie facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pod prąd,nie pod prąd,bo prawda jest jak pupa i każdy ma swoją. Wy tutaj stworzyłyście kółeczko wzajemnej adoracji i nie rozumiecie że inni żyją inaczej i mogą mieć inne zdanie.W ogóle to zapanowała jakaś choroba społeczna i to dotyczy tych bidulek synowych które chorują na nią dzięki teściowym.Po cierpieć,wystarczy isć do sex shopu kupić wibratory i dać żyć spokojnie innym,nic na siłę skoro rodzina męża to samo zło:).Dotąd żyło im się dobrze a tu nagle jakaś rura przychodzi i chce pokazać kto tu teraz będzie rządził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:46 ha ha ha,nafajniej jest jak jest na sznurku baby:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam tak ze swoją teściową a raczej miałam bo zerwalam juz prawie wszelkie kontakty z ta kobietą. wiecznie z pretensjami, wieczne roszczenia. i w sumie wystarczyło raz, drugi odmówić. mój maz tez nie potrafił więc zrobilam to sama. zloscil sie trochę ale z czasem mu przeszlo. oczywiście tesciowa obrazona na mnie na amen. zapomniala mojego imienia. dodam ze moj maz takze ma brata ale oni sobie nie radzą wiec trzeba doic od nas. na twoim miejscu autorko wykonalabym takie telefony bo jesteście rodziną. oni nie prosza twojego meza o pieniadze tylko was skoro jestescie małżeństwem mimo ze zwracaja sie do niego. w taki sposob tego nie zakonczysz bo beda zawsze liczyć na ten kolejny raz. ja do swojej zadzwonilam i kilka mialysmy takich rozmow w których uświadomilam babie ze maz nie bedzie bral wolnego na jej widzimisię skoro kiedy dzieci sa chore to ja musze z nimi zostawac. w skrocie powiedziałam ile mamy rachunków oraz ze rowniez mamy plany wakacyjne bez niej i nie bedzie nas 2 tygodnie a jej nawet niw klopocze podlewaniem kwiatów tylko prosze kolezanke sasiadke. poza tym ze swoimi rodzicami postapilabym tak samo w takiej sutuacji wytlumaczylabym ze mi nie pasuja takie relacje i postawil granice. po co ci nerwy i złości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żeby nie teściowe to nie miałabyś mężą, także zamknij ryja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zadzwoniłam to teściowej i powiedziałam, że już nie będziemy pożyczać pieniędzy i by nie dzwonili do mojego męża za moimi plecami bi i tak nie dostaną już rzadnych pieniędzy. I co? Teściowie obrazeni, nie mamy rzadnych kontaktów. Przykre niestety, dodam że raz poprosiłam teściowa o pomoc (nie finansowa) to powiedziała mi że ja to nie interesuje i jesteśmy dorośli, a naprawdę miałam problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×