Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Huczne wesele, rok, dwa razem i rozwód....

Polecane posty

Gość gość

W ostatnim czasie zaobsewowalam ze ludzie którzy robili takie wesela na mega wypasie (po 200-300 osob) długo się nie cieszą pożyciem małżeńskim... ja jestem z mężem 10lat, wesela nie robiliśmy w ogóle. I dobrze nam się żyje. a ludzie którzy robili wielkie imprezy,wrzucali na fb tysiące zdjęć jacy to są szczęśliwi teraz biją się o majątki (w tym w żenujący sposób nawet wyliczaja od kogo na weselu ile było w kopercie... :( ).. im bardziej chcą pokazać światu jak bardzo się kochają tym bardziej pod spodem nie ma nic.... zupełnie jak w show-biznesie dziś Wielka miłość i ślub w Paryżu a za miesiąc nowy partner i Nowe wielkie uczucie... smutne to trochę. dokąd to zmierza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma tu żadnej zależności. Doszukujesz się jej na siłę, pewnie zagłuszając żal że nie miałaś wesela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dwoch moich braci robilo huczne wesela , sa z zonami do dzis , jeden 6 lat po slubie , drugi 11

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam żadnego żalu że nie robiłam wesela. to była moja i męża decyzja. nikt na nas w tym temacie nie wplywal. ja w sumie w ogóle nie bardzo chciałam ślub ale maz jest bardzo wierzący i mu zależało. zamiast wydawać 30-40tys na wesele to pojechaliśmy na 3 tygodnie do Włoch. I tyle w sumie wydaliśmy, ale wspomnienia mamy wspaniałe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My też mieliśmy tylko skromny obiad i już 7 lat po ślubie a w sumie razem 8 lat. znam przypadek ze młodzi odwołali ślub tydzień przed. A teraz młody jest w szczęśliwym związku z inna dziewczyna i mają dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie napisałam ze tak jest zawsze ale ze wiele jest takich przypadków. a moja obserwacja wzięła się z mojej pracy. przez 10lat pracowałam w kancelarii notarialnej a teraz od roku pracuje w kancelarii adwokackiej i szefo akurat specjalizuje się w rozwodach i podzialach majątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale myslisz ze to ma scisly zwiazek z tym ze wyprawiali huczne wesele , ze jak by zrobili skromne przyjecie to by sie nie rozstali? Mysle ze nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie się łatwo rozstają w dzisiejszych czasach u tyle, niezależnie od tego jaki był ślub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no trochę ma, bo widzę ze Ci ludzie robią te wesela na pokaz i ich życie ogólnie jest mocno na pokaz i opiera się na tym co ludzie powiedzą, co wypada a co nie. bo powinien być ślub, biała suknia i wielki bal. ludzie którzy potrafią samodzielnie podejmować decyzję, nie pod presją rodziny/społeczeństwa bardziej świadomie wchodzą w związki i są one trwalsze. I nie chodzi o każdego kto robił wesele a raczej o tych co robili takie imprezy typowo na pokaz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat związki są/były. Z badań wynikało, że liczba duża gości na ślubie koreluje z trwałością małżeństw dodatnio. Uzasadniano to tym, że przy im większej liczbie osób się przysięga tym odczuwa się silniej potrzebę wypełnienia przysięgi. Jest to też związane z pewną presją społeczną. Jednak trzeba by za 10-20lat przeprowadzić takie badania na parach które aktualnie biorą śluby by ocenić czy w związku z bardziej liberalnym podejściem do rozwodów coś się zmieniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I im okazalszy ślub z otoczką tym większy upadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zobaczcie w sądzie same sprawy rozwodowe,a w tym 1,2 inne t tak cały dzień po dniu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z mężem byłam 10 lat po ślubie,wesele na 270 osób,rok po ślubie jego skok w bok i rozwód ;).Moja siostra przed ślubem znała sie z mężem rok,wesele to tylko obiad i 11 lat po ślubie rozwód :).Nie ma reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedny się nie rozwodzi bo go nie stać za dużo by stracił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otóż to. Za wszystko trzeba w dzisiejszych czasach zapłacić. Za ślub kościelny prawie 2 tys zł, nawet najmniejsze przyjęcie weselne typu obiad to 10 tys, nie mówiąc już o jakichś dużych imprezach. Za rozwód też trzeba zapłacić, przecież adwokat nie pracuje za darmo, a poza tym koszty sprawy itd. Do autorki: nie mieliście nawet obiadu? Zastanawiamy się z narzeczonym nad tym jak to zorganizować, również nie chcemy hucznego wesela. Nie wiemy tylko czy brać ślub kościelny, 2 tys dla księdza na drodze nie leży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie robiliśmy nic. po życzeniach wsiedliśmy w samochód, wpadliśmy (dosłownie na 10 minut) do domu żeby się przebrać i wziąć walizki i na lotnisko :) my księdzu daliśmy co laska 600zl no ale to było 12 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wow! Ale z Ciebie wielka prekursorka zycia autorko! Owacje! A tak całkiem poważnie, to...wielki c****j widziałaś. Oh jesteś skąpcem i wszystkich potraktowałas jak niepotrzebnych przyd/u/pasów. Trzeba było wcale nie brać ślubu bo po co? Wtedy to dopiero małżeństwo bys miała trwałe ze ho ho! Gwarancja normalnie. Btw sama miałam wesele na 70 osób i wystarczyło. Rozwodzić nie mamy sie zamiaru ale jesli zaistnieje taka potrzeba to trudno, zyje sie dalej. Wszystko jest dla ludzi. Lepiej Ci ze komus rozpadło sie małżeństwo i masz az takie kompleksy na punkcie czyjegoś wyboru i zycia ze musisz odreagować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co ja niby odreagowuje? ja się zastanawiam dokąd zmierza świat skoro ludzie nawet takie sprawy wagi życiowej jak małżeństwo zawierają na pokaz. nie dlatego ze są siebie pewni a dlatego ze chcą się pokazać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego od razu na pokaz? Ja chciałam podzielić się swoim szczęściem i ugoscic zaproszonych. Poza tym piszesz jakby wesela były jakaś nowa moda. Otóż nie. 50lat temu były równiez i były bardziej huczne od dzisiejszych a rozwodów było jednak mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie czemu niby na pokaz? Ja miałam ślub cywilny i wesele na niecałe 60 osób. Było dużo jedzenia, wodki, zespół, tańce i swawole do białego rana. Ślub był w górach, od dziecka o takim marzyłam. Nie było nic robione na pokaz, chciałam po prostu zebrać tego dnia bliską rodzinę i dobrych znajomych w miejscu które uwielbiam i z nimi świętować. Wiedzialam że innej okazji do tego nie będzie. Coś czuje że trochę Cię jednak boli że nie miałaś ślubu o jakim marzylas, bo skoro wszystko fajne to po co po tylu latach taki temat zakładać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malutkie przyjęcie na 30 najbliższych osób, swój samochód nawet nie przystrojony (ale za to umyty hehe), muzyka z płyty, Jedzenia do bólu, kiecka piękna, ale skromna z wypożyczalni. Oczywiście wcześniej wszyscy byli uprzedzeni, że to będzie małe przyjęcie, a nie wesele i było fajnie! 9 lat po ślubie i jest ok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam wesele na 235 osób, zaproszonych 280, żyje nam się super, już ponad 10 lat po ślubie, dwoje dzieci. Dużą rodzinę mamy i pełno znajomych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widze ze ktoś mój temat odgrzebal :) Nie jest mi niczego żal, bo jak pisałam w ogóle ślubu nie chciałam ale wzięłam szanując to że ma za jest wierzący i dla niego sakrament był istotny. Nikogo nie potraktowalismy zle. Zaprosiliśmy do kościoła bliskich, wszyscy wiedzieli też jakie mamy plany. Dlac ze co uważam że na pokaz? Bo skoro ktoś się rozstaje miesiąc czy rok po ślubie to chyba to wesele miało być dla innyc a nie dla mlodych bo im jakoś słabo zależało. I wesela n ie są nowością ale wrzucanie transmisji ze ślubów i 1000 zdjęć na fb to raczej n owa moda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mieliśmy wesele na 280 osób(zaproszonych było 310),jesteśmy po ślubie 14 lat,szczęśliwi :).Moje dwie bliskie koleżanki robiły przyjęcia i po 2/3 latach się rozwiodły. Mój brat robił na 170 osób i jest 8 lat po ślubie,wiec teoria z d**y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja koleżanka miała obiad sam dla najbliższej rodziny, rozwiedli się po 3latach, a i tak ostatnie dwa lata on siedzial za granicą i widywali się 2 razy w roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenka
Dnia ‎23‎.‎04‎.‎2017 o 21:52, Gość gość napisał:

Wow! Ale z Ciebie wielka prekursorka zycia autorko! Owacje! A tak całkiem poważnie, to...wielki c****j widziałaś. Oh jesteś skąpcem i wszystkich potraktowałas jak niepotrzebnych przyd/u/pasów. Trzeba było wcale nie brać ślubu bo po co? Wtedy to dopiero małżeństwo bys miała trwałe ze ho ho! Gwarancja normalnie. Btw sama miałam wesele na 70 osób i wystarczyło. Rozwodzić nie mamy sie zamiaru ale jesli zaistnieje taka potrzeba to trudno, zyje sie dalej. Wszystko jest dla ludzi. Lepiej Ci ze komus rozpadło sie małżeństwo i masz az takie kompleksy na punkcie czyjegoś wyboru i zycia ze musisz odreagować?

ale glupia cipa z ciebie, prekursorka zycia. chyba nie wiesz co oznacza slowo prekursorka. nie ma jak głąb, ktory uzywa wyrazów, których nie rozumie, gratulacje ...ko. A autorka postu miala cos zupelnie innego na mysli, nie ma kompleksow, ma wnisoki wyciagniete na podstawie wiekszej grupy osob, ktore sie rozwodza, niz wasze ...yczne rodzinne przyklady, ...e. Statystyka to nie jest wasza rodzina albo wasi znajomi, to duzo duzo wiecej. Dopiero na sporej grupie mozna wyciagac jakoekolwiek wniski, a nie waszych pieprzonych rodzinnych klimatach, Grażyny z Januszami. Jest teraz ...yczna tendencja do zycia na pokaz, szczegolnie na FB, mam zawsze polewke z tych ...ow, ktorzy dziela sie intymnoscia i buduja sztuczna wizje wielkiego szczescia  a pozniej wszystko konczy sie wielka kupą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Flo

Ślub kościelny dla wierzących i chcących ochrzcić dzieci, cywilny dla postępowych i jednak odważnych bo jeśli nie jesteś rozwódka to zawsze będzie afera. Często wielkie imprezy to spełnienie marzeń rodziców a nie młodych, zazwyczaj oni za to płaca i chcą „ oddać” swoje obecności na weselach dzieci swoich bliskich w ramach rewanżu. Jak rodzina mała  lub skłócona to impreza mniejsza. Rozwody były i są i bardzo dobrze, świat stał się życzliwszy bo jak coś nie gra ( alkohol,agresja, uzależnienie, skąpstwo, zazdrość, zdrada itd) to nikt nie musi się z tym męczyć do śmierci. Nie jest tak, ze widziały gały co brały , bo często syf wychodzi później bez wcześniejszych, wyraźnych zapowiedzi. Ogromne wesela powoli przechodzą do przeszłości, jeżeli rodzice nie sypną kasa to młodzi wola mieć na wkład za mieszkanie lub wydać pieniądze na coś bardziej praktycznego niż schabowy i rosół ( upraszczając ). Młode małżeństwa maja mało szans na przetrwanie bo życie i związana z nim odpowiedzialność czasem przerasta i stąd rozwody. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak można zaprosić na wesele aż 300 osób? Chyba połowa to tacy, co się ich prawie nie widuje i nawet bliżej nie zna. Jakieś ciotki, które spotkało się raz w życiu 😄 Jaki to ma sens spędzać z takimi ludźmi tak ważny dzień? Skąd się bierze tyle ludzi na wesele? Są jakieś wypożyczalnie gości? 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×