Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

W normalnym zwiazku nie ma takiego czegos ze ktores ma potrzebe wyjazdow samemu

Polecane posty

Gość gość

Mowcie co chcecie, znam kilka zwiazkow ktore moga stanowic wzor dla innych i nigdy tam zaden partner czy partnerka nie musiala nigdzie jechac by sie "zresetowac", "odpoczac od siebie". Po prostu to wymowka dla tych ktorzy zyja w niezbyt fajnym zwiazku i malo sie kochaja. Prawdzwia milosc to zlanie sie w calosc. No chyba ze jest mus by jechac sluzbowo to rozumuiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak uwazam! Jezeli sie wyjezdza to pewnie partner ma kogos na boku! To sa patolofie a nie zwiazki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie całkowicie z przedmówca,to samo mysle o jakimś wyskoczenie na piwo z kolega czy koleżanka,zeby sie niby odstresować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niekoniecznie ma na boku, ale nie rozumiem tej "checi odpocznienia od siebie". To wymowka dla kulawych i kijowych zwiazkow-wydmuszek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, no. W normalnym związku jeżeli się gdzieś wychodzi to tylko we dwoje. Do pracy tak samo. Najlepiej albo nie pracować a mąż home offce/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak uwazam! Jezeli sie wyjezdza to pewnie partner ma kogos na boku! To sa patolofie a nie zwiazki! x Doprawdy? A mi zdarza się samej wyjechać. I patrz nie mam nikogo na boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIE MOWIE O PRACY I PRZYMUSOWYCH WYJAZDACH albo takich ktore sa mile widziane przez kierownictwo firmy i niepojscie jest uwazane za gafe. Mowie o wyjazdach typu "w gory z kolezkami", "na festiwal z kolezaneczkami". Na to byl czas w panienstwie i kawalerskim okresie. A nie teraz. NAUCZTA SIE CZYTAC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie masz ale nie napisesz tutaj na forum obrzydliwosc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mam taką koleżankę bluszcza :D. Na meskie wypady przy piwie, gdzie są sami faceci, Ona nagle się zjawia i siedzi z nimi- porażka. Ja mam potrzebę wyjscia czasami bez mojego faceta- wyjechać z przyjaciolkami do spa, czy po prostu spotkać sie u którejś na winko i ponarzekać na swoich chłopów! Mój też ma pełne prawo do wyjścia na browara, na wyjazd na ryby w weekend (ja tego nienawidze!), pójścia na koncert z kumplami, nie musi mnie wszędzie ciągnąć za sobą. Litości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiejsza malzenstwa to jakas farsa i smiechawa. Boki mozna zrywac. Niczego nie sa w stanie sobie odmowic. Z jednej strony chca zyc w zwiazku, a zdrugiej ciagle chca sie czuc jak singiel bez zobowiazan i z niczego nie chca rezygnowac. Potem zdziwienie ze sie zwiazki tak rozpadaja. Jak sie maja nie rozpadac? Losu lepiej nie kusic, bo krew nie woda, na takich wyjazdach mozna kogos poznac, puszczaja hamulce, czego oczy nie widza tego sercu nie zal. I co? Zdziwienie potem? To jest tak jakby wystawic milion dolcow na wycieraczce i zdziwic sie ze skusilo to zlodzieja. Okazja czyni zlodzieja, okazja czyni nowe zauroczenia i zdrady. jestescie zbyt tepi by to pojac. Miesjce zony jest przy mezu a meza przy zonie. Rozumiecie to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej to przyspawajcie sie spawarka do ukochanego i chodzcie z nim nawet do kibla.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:50 umiesz czytac? Czy jestes za tepa? Napisane jest WYJAZDY a nie wyjscia na kilka godzin, ktore sa normalne i ludzkie. A wyjazdy na jakies wycieczki, nocowanie gdzie indziej, o tym mowa. Kumasz?! :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:49 no no. Ukrywam go w torebce:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'w normalnym zwiazku' czytaj - maksymalnie 3 lata, w ktorym praca i tak oddziela czas spedzany razem, wiec wydaje sie wszytsko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:52 a tu akurat pudlo, bo nie tylko kobiety takie sa. Mam takiego szwagra ze wszedzie chce z zona. I co, zabronita mu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wypad stad tr0000lowizno z twoi, durnym prowo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 11:51, jaki masz staż małżeństwa? Bo ja 23 lata jestem z jednym i tym samym :). I wciąż wychodzę z przyjaciolkami na jogę, mój małżonek jeżdzi do lasu na grzyby z przyjaciółmi, typowo męskie wypady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze- skąd ty wiesz jaki związek jest normalny i co się dzieje w domu, za zamkniętymi drzwiami? Zdziwiłabyś się ile miłych, troskliwych z pozoru żon znęca się psychicznie nad mężami i ich poniża w domowym zaciszu, ilu fajnych mężów,których zazdroszczą koleżanki, w domu stosuje przemoc,jak nie fizyczną to ekonomiczną... Po drugie- skąd założenie że jeśli ktoś wyjeżdża czy wychodzi sam, to robi to w celu odpoczywania od drugiej osoby? Wyjeżdżam co roku sama na 2-3 tygodnie, dodatkowo czasem na weekend albo kurs poza domem, mąż podobnie, wyjeżdżam też czasem sama z dziećmi- on tak samo. Robię to bo taką mam okazję, bo mam tam rozrywki za którymi mąż akurat nie przepada, bo ktoś zaproponuje "babski" wyjazd albo jadę ze swoimi siostrami... Męża nikt do mnie nie przykleił w dniu ślubu żebym się źle czuła bez jego towarzystwa. Ba, potrafię się zupełnie dobrze czuć z samą sobą, bez żadnego towarzystwa w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sie maja nie rozpadac? Losu lepiej nie kusic, bo krew nie woda, na takich wyjazdach mozna kogos poznac, puszczaja hamulce, czego oczy nie widza tego sercu nie zal chyba u ciebie, nie kazdy ma tak ze jak jest okazja, jest d... to i pokusa sie pojawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:53 przepraszam ale nie jestem na twoim poziomie zaawansowania, nie jestem na tyle wybitna by zrozumiec o co ci dokladnie chodzi, bo twoja wypowiedz mozna zinterpretowac na conajmniej 2 sposoby. Moze bys tak wyjasnila o co ci chodzi, by prosty lud tez cos z tego liznal? Znizysz sie do naszego poziomu i wytlumaczysz lopatologicznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:52 A TY UMIESZ CZYTAC?! Napisałam o wyjazdach do spa, wyjazdach na WEEKEND, nocowaniu poza domem, wiec nie pisze tylko i wylacznie o wyskoczeniu z przyjaciolka na kawe na godzine ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak maz wyjezdza w delegacje sluzbowe do pracy to najlepiej porzucic swoja prace i jechac z nim?:-) A autorka to zwykly troll bo przed chwila zalozyla podobny temat o chlopaku.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:53 Przykro mi ze jestes uposledzona :( Naprawde. Napisalam ze chodzi o WYJAZDY KILKUDNIOWE a nie o zwykle wyjscia z kolegami czy koelzankami na rozmowe, piwo. Przykro mi, ze nie masz rozumku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.51 Jednym słowem niewolnictwo lub też kompletny brak potrzeby pobycia czasem bez ukochanej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe,czy ktoras z was,jadac gdzies ze swoimi przyjaciolkami,kolezankami ciagalby ze soba swojego faceta jak na smyczy.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:55 Coz, takie potrzeby sa mi calkowicie obce. Mezowi podobnie. I zauwazylam, ze w wiekszosci te kobiety co nazywaja mnie lub meza bluszczami, same maja strasznie slabe zwiazki, gdzie albo facet w ogole sie nimi nie interesuje albo je od lat zdradza a one wiedza to i dalej z nim sa. Jak sie nie ma argumentu to zawsze mozna druga strone wysmiac i uzyc niesmiertelnego, kultowego juz argumentu o bluszczu :) Jak zatem wytlumaczysz ze wszystkie zwiazki ktore moge stawiac innym za wzor, gdzie milosc zawsze wyraznie przebija z tych zwiazkow na swiat i az sie serce raduje jak sie te pary widzi, to dziwnym trafem sa akurat te "bluszczowate" pary ktore nigdzie same nie jezdza? Coz, mozesz im tylko zazdroscic. Tak sie mowi jak sie ma dosc chlopa ze "nie chce byc jak bluszcz". Wspolczuje wam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.59 ale bzdury. wiem, ze trollujesz, ale nawet na trolling to sa bzdury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pieprzycie jak potłuczeni...Chwilowa odskocznia potrzebna jest kazdemu... Tylko na tym Forum wszyscy tacy idealni i kochający....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:06 Nie wiem o kim mowisz bo moja mama i moj tata nigdy nie potrzebowali od siebie "odskoczni". To samo ja i maz. Maz jechal tylko wtedy jak byla konferencja z pracy, na ktorej brak obecnosci jego jako pracownika bylby poczytany zle przez pracodawce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:06 "tylko na tym forum wszyscy tacy kochajacy" a WIEC jednak przyznajesz ze jak ktos nie wyjezdza sam to jest bardziej kochajacy niz ten co wyjezdza :) sama sie wkopalas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×