Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kiedy mija nieszczęśliwa miłość

Polecane posty

Gość gość

Kiedy pogodziliscie się z tym, że nie będziecie z kimś kogo kochacie? Kiedy skończył się ten ból u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 2 latach pogodziłam się, że nic z tego nie wyniknie ale uczucie pozostało nadal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy? To okropne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2lata... dziękuje za odpowiedź, choć nie jest pocieszająca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie potrafię się pogodzić, boli, kocham Ją bardzo i nie wiem jak mam żyć dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja mam tak samo jak Ty, a ile to już trwa u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w listopadzie będzie 2 lata( koniec października)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to pięknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a u Ciebie ile to trwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie dopiero miesiąc, ale jest fatalnie, bywają momenty, że np rozpaczę się na środku sklepu lub w trakcie pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozpłaczę miało być..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to powodzenia! Trzymaj się! Wiem jedno- tak mocno nikogo, nie kochałem, ale skoro Ona tak zdecydowała, to tak musi być. Przychodzi czas i pozostaje tylko piękne uczucia i ból, najgorsze że już nie mam nadzieji, poprostu serce pęka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuje, Tobie również życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieje, że jeszcze kiedyś dla Ciebie zaświeci słońce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie trwa to rok, wiele razy juz plakalem przez nia, i najbardziej boli ze po niej tak wszystko splynelo jak po kaczce bo zrobilbym dla niej wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fallingsnow
Pogodziłam się od razu, bo wiedziałam o tym od razu. Ale ból nie minął nigdy. Dalej kocham ponad wszystko. 11 lat minie w czerwcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On nie jest moim pierwszym ani drugim, trzecim, czwartym, piątym kanałem , wcześniej zupełnie hobbystycznie publikowałem krótkie angielskojęzyczne skecze, jak także pojawiałem się w domach kolegów. Było to czysto hobbystyczne, i z takim też zamierzeniem powstał kanał który teraz jakimś trafem ogląda ponad 1 300 tysięcy osób. Zmieniło to trochę sposób w jaki podchodzę do publikowania materiałów (staram się być bardziej systematyczny dobry miły serdeczny ciepły słodki kochający ), ale ważne jest też dla mnie żeby to podobało się także mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Budzę się i myśle o nim, zasypiam i znów to samo... chciałabym żeby już tak nie bolało, chociaż już dziś wiem, że nigdy się z tym nie pogodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 lat... straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaluna
Chyba wam mozgi odparowaly,dsjcie sobie spokoj,zenada :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nalezy sie z tym pogodzic, bo przeciez nie da sie w takim stanie i napieciu normalnie zyc. Pogodzic z ta sytuacja to jedno a kochac nadal to drugie, z tym ze jest juz zdecydowanie latwiej funkcjonowac pogodzonym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fallingsnow
gość dziś - no niestety, tak to wygląda. Całe swoje dorosłe życie jestem sama, bo nie potrafię się z nikim związać. Kilka razy próbowałam, ale nic z tego nie wyszło. Jestem sama, a co najgorsze on też jest sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro mi, to bardzo smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pocieszające jest to, że nie jestem sama, nie tylko ja tak fatalnie trafiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fallingsnow
Nie wiem czy by mnie to pocieszyło ;) Ja się w pewnym sensie przystosowałam. Gdzieś tam się jeszcze tli nadzieja, że może kiedyś w końcu on zrozumie, że nikt go tak nie pokocha jak ja. Ale nie traktuję tej myśli poważnie i żyję swoim życiem. Pielęgnując swoje staropanieństwo, oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co? większość się męczy, przez to, że się boi. Ktoś boi się wyznać uczucia, ktoś boi się odejść od rodziny, ktoś poprostu ma zasady i nie może " rozbić" rodziny. A tak naprawdę , w wielu przypadkach starczyło poprostu szczerzej rozmowy, by zrozumieć , że się kochamy bez pamięci i poprostu podjąć decycję i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgy7ihhkkhfff
Masz racje..czasem strach ma wielkie oczy..wyobrazamy sobie jakie tragedie chociaz wcale nie musi tak być...ilu ludzi pogrzebało swoje miłosci i szczescie u boku drugiej osoby bo sie bali ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 19-03 właśnie to teraz przeżywam, tylko akurat, ja się nie boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 lAT, ale teraz jestem szczesliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×