Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Prosze powiedzcie ze dam rade jako samotna matka. To juz koniec

Polecane posty

Gość gość

Wszystko wskazuje na to ze bede samotna matka. Mam 8miesiecznego synka. Jego ojca kochalam zawsze, choc w sumie wbrew logice. Bo przeciez nie stawal w mojej obronie jak jego matka jechala mi po wyksztalceniu czy innych moich cechach. Przeciez kiedys w klotni o jego matke uderzyl mnie i bil. Mimo tego ja wybaczylam inadal go kochalam, tlumaczylam go tym ze to przez to ze ojciec sie go wyrzekl a matka byla jaka byla. Widzialam jak potem mu bylo przykro i jak chcal byc dobry dla mnie. Nadal go kochalam i chcalam bysmy mieli wlasna rodzine. On na poczatku niezbyt interesowal sie dzieckiem ale potem pokochal malego i byl fajnym tata. Niestety wszystko wskazuje na to ze ja nie umem zyc ze wspomnieniami tego jak jego matka mnie traktowala, mimo ze teraz stara sie byc mila to nigdy tego nie naprawila co zrobila. Nigdy nie przeprosila nie wyjasnila dlaczego mnie tak nie chciala. W glowie mi zostalo tylko to, ze sugerowala ze nie jestem z dosc dobrze sytuowanej i inteligenckiej rodziny by do nich pasowac. Nie potrafe tego zapomniec i dzis gdy znow sie dowiedzialam ze jego matka znowu chce zeby on gdzies ja wiozl do lekarza 2 h w jedna strone (ona nie ma prawa jazdy) wiedzac ze wole by w weekend byl z nami bo siedze z dzieckiem sama jak palec cale dnie od 10 do 18:30, to wkurzylam sie no i zrobilam awanture. Maz sie wsciekl i powiedzial cos takiego: "Patrzcie jaka chamka, moja matka CI DZIECKO BAWI a ty jej zalujesz lekarza ze mna" - prawda jest taka ze ona odwiedza wnuka raz w tygodniu na 2 godziny bo sie przestraszyla ze wnuk jej nie poznaje. Wczesnej nie wykazywala checi przychodzenia. No i dzis maz mnie tak wpienil ze przy dziecku kopnelam w drzwi lazienkowe, na co on stwierdzil ze jestem niepoczytalna i on nie bedzie ze mna ani z dzeckem, spakowal sie i wyszedl. "Nie bede z toba, a dziecko nie ma juz ojca, bo ja sie wypisuje z tego kramu, ii tak dziecko bedzie idiota majac matke idiotke, spisuje to dziecko na straty". W sumie on moze nigdy go nie kochal...prosze pocieszcie ze jakos tam rade. Nie zarabiam duzo, raptem 1500 wiec moze u kogos pokoj wynajme majac dziecko? Nie chodzi o to nawet, tylko o to czy dam rade sama wychowac, czy nie peknie mi serce z zalu. Gdy to pisze, lzy mi leca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie nie bil, ale psychicznie wykancza, dzis powiedzialam mu,ze to koniec jutro szukam stancji... nie wiem jak sobie poradze. Moje malenstwo ma 6miesiecy a druga 15lat. Nie mam rodziny, jestem sama az wstyd mi przed przyjaciolka. Nawet jej juz wszystkiego nie mowie. Ojciec dzieci nawet sie nie przejal jak powiedzialam,ze odchodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedno jest pewne Twoje dziecko bedzie wychowywac sie w spokoju. Ani Ty ani tym bardziej dziecko nie zaslugujecie na takie zycie. Jakim zlamanym k****sem trzeba byc by powiedziec tak na wlasne dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:34 Od kiedy masz taka sytuacje, skoro starsza ma 15 lat?>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odkad zaszlam w planowana ciaze(15latka nie jest nasza biologoczna corka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem. No to co mu sie stalo, skoro jedno dzecko juz mial a tak mowi>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoj maz jest psychiczny i na pocieszenie powiem tylko jedno - nie wiem jaka ty jestes i czy tez masz cos za uszami, ale jedno jest pewne - twoj maz po opisie jest takim sk...wysynem ze pewne jest ze niczego trwalego w zyciu nie zbuduje. Nie powinien miec ani kochajacej zony ani dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie do mnie dociera,ze go nie znalam dobrze, pokazuje prawdziwa twarz? Ja jeszcze nie wyszlam z szoku ale zycie po raz kolejny pokazuje mi, ze malo wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy namawialas go na dziecko Ty czy jak to bylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolna decyzja ale z jego inicjatywy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×