Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak radzic sobie z tym ,że ludzie mnie obgadują i plotkuja o mnie?poradzcie

Polecane posty

Gość gość

jestem slaba psychicznie i bardzo boli mnie to ,że ,sasiedzi mnie obgadują i plotkuja o mnie ...co rusz dowiaduje sie od kogos ,że cos slyszal na mój temat..ludzie wymyslaja straszne plotki o mnie i ciesza się z moich porazek zyciowych na polu zawodowym i prywatnym.czuje sie im to sprawia radosc ,że moga mnie niszczyć językiem i upokarzać. jak sobie z tym poradzic?jak sie bronić przed tym?mam depresje z tego powodu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Puść im baka. A jak będziesz słyszeć ze ktoś mówi powiedz ' oj chyba macie naprawdę nudne życie, że wymyślacie takie historie, a może udaj się na jakiś kurs pisania histori bądź książek? ' myślę że zatka Będzie dobrze nie przejmuj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też sąsiedzi obgadują :D Zawsze dowiaduje sie ze jestem w ciazy 14 raz ostatnia :D Musze byc jakąś z***biscie interesującą personą, że porzucają własne zycie na rzecz interesowaniam sie moim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej ich, tak na prawdę nie znają Ciebie, a to, że maja przyjemność z upokarzania kogoś, źle świadczy o nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile masz lat? pociesz się, że jak poukładasz sobie w głowie, to z czasem wytrenujesz wdupiemanie. Zainwestuj w siebie i idź na jakiś kurs asertywności BARDZO ci się przyda, albo przynajmniej poczytaj jakieś książki na ten temat. Nie pozwalaj sobie na komentarze i uszczypliwości, nawet ostro reagując. Nie zmienisz głupich ludzi, możesz zmienić wyłącznie siebie. I pewnego pięknego dnia odkryjesz, że masz totalnie wywalone na to co ludzie o tobie mówią/myślą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze bym sie nie przejmowala gdyby nie rodzice ,którzy ciągle okazuja mi ,że sie mnie wstydzą i zycia jakie prowadze.nie dalam im wnuka ,ani nie jestem przykładną mężatka. moja matka nauczycielka ciągle mi mówi ,że wstydzi się za mnie i za to ,że nie moze sie mna pochwalić . nie chce tu pisac szczegółów bo ktos znajomy moze mnie skojarzyć jak przeczyta. chcialabym tylko wiedziec jak bronic sie przed ludzkim jezykiem i jak przetrwac to wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bezmyslna jestes. uzalezniasz swoje szczescie od tego co jednostki plotkują? :o idz na terapie bo skonczysz ze sznurem na szyi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam lat 28 i niestety nie żyje tak jak wiekszosc ludzi w naszym otoczeniu. jestem tematem plotek i wysmiewania ,bo smialam wybrac inną droge zyciowa niz wszyscy chcieli. mam kiepska prace i kiepskie wykształcenie ,a do tego wszystkiego związałam się z facetem po przejsciach ,który zostawil dla mnie podobno swoją żone i dzieci.to nieprawda.żona go zdradzala i juz wczesniej sie rozwiedli. ludzie i tak maja swoja wersje..uwazaja ze przynosze wstyd swojej matce ,która jest szanowana z racji zawodu i ogolnie. matka ma pretensje do mnie ,że ludzie ja pytaja i ona nie wie co ma powiedziec i musi sie czerwienic ze wstydu za mnie. boli mnie ta swiadomosc,że ranie własną matke ,ale co zrobic?unieszczesliwic siebie uszczesliwiając ją?na odwrót tez jest zle..ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co cię ci ludzie obchodzą? masz 28 lat i znikome poczucie własnej wartości - zrób coś z tym, bo faktycznie zmarnujesz sobie życie. To się nie wzięło znikąd - masz toksycznych rodziców, którzy podkopują twoją wiarę w siebie. Twoja matka jest przy tym zwyczajnie głupia i żadne stanowisko tego nie zmieni. Nauczycielka, też mi kariera za 1700 zł netto :P Przestań się użalać i zacznij coś robić. Masz kiepski zawód - to go zmień, młoda jesteś, nie masz zobowiązań. Możesz wyjechać za granicę, odciąć się od tej dulszczyzny, i zacząć żyć na własny rachunek jak dorosła osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja matka zarabia 4 tysiące ,więc troche wiecej niz piszecie.ale moze dlatego ,że ma dwa etaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd autorko masz pewność, że tak wszyscy Cię obgadują, kim są dla Ciebie te osoby przynoszące Ci takie "rewelacje" na Twój temat, może wcale nie warto brać sobie tego do serca? Jesteś bardzo słaba psychicznie to od razu idzie odczuć, myślę, że jakaś grupa wsparcia bądź terapia by się tu przydała. Potrzebujesz wzmocnić swoją wartość, mieć siłę nie tyle na walkę co na akceptację siebie i własnych wyborów. Ostatecznie wyprowadzka z partnerem i zaczęcie na "nowo" też jest rozwiązaniem by od tego toksycznego otoczenia się odciąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja bym wręcz obstawiała że to głosy twierdzą jak to autorka jest obgadywana. Smutne. Może jednak warto próbować się leczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolezanki i sąsiadka nieraz mówi mi tekst w stylu:"a ty wiesz co o tobie gadala ta i ta"?"mówila ,ze jestes smieszna i wspolczuje twej matce itd."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolezanki i sąsiadka nieraz mówi mi tekst w stylu:"a ty wiesz co o tobie gadala ta i ta"?" xxxxxx To się odpowiada "nie, nie wiem i g****o mnie to obchodzi" Po co zadajesz się z ludźmi, którzy cię lekceważą? i koleżankę i sąsiadkę masz głupią jak but - po co utrzymujesz znajomość z takimi tępakami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówie im ,ze nie obchodzi mnie co o mnie mówia ludzie ,ale one nie odpuszczają..ciagle tylko jątrzą i podjudzają mnie,ze ktos cos o mnie gadal i chyba je to cieszy ,że ja sie dowiem od nich ,że mi ktos tylek obrabia.wiedza ,że ja nie przekaze nikomu ze one to mowily i moze stąd ta ich swoboda w przekazywaniu plot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mi Ciebie szkoda i doskonale wiem co czujesz... Ja zawsze miałam w d***e co kto mówi, przeważnie na uszczypliwości reagowałam w stylu "o widzę sąsiadka ma ciężkie zakupy może pomogę...", cieszyłam sie z tego ze ktoś chce mi dokopać a po mnie to spływa a do tego mimo wszystko potrafię jeszcze zaproponować pomoc... miny były bezcenne :-)... Niestety moje szczęście, wieczny uśmiech, zaczęły razić tak bardzo ze dzis jestem szykanowana... i nie tylko ja ale rownież moi bliscy. Właśnie jestem w trakcie szukania pracy i mieszkania w innym mieście bo tu poprostu boje sie zostać. Przykro mi strasznie bo ja nigdy nic złego nikomu nie zrobiłam, ludzie sa strasznie podli. Autorko bez względu na to co z tym zrobisz życzę Ci byś nie musiała sie bać i uciekać. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:49 to właśnie trzeba je postraszyć w stylu: "Tak ? To ja pogadam z tą babą co tak powiedziała i żeby sie bały że wyjdzie na jaw że przekazały plotke" a nawet zeby sie nie skończyło tylko na straszeniu tylko na czynach. Muszą poczuć wstyd z tym związany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez jestem obiektem plotek. Kiedys się tym nie przejmowałam ale teraz dotyka mnie to bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja piertole Ty poważnie czy jaja sobie robisz ??? Ja od tego zacznijmy ze nawet bym nie otworzyła pysk żeby się komuś tłumaczyć ze swoich życiowych wyborów po prostu kazała bym od razu spier/dala/ć no bez przesady Matke też masz nienormalna dziwne niby nauczycielka a taki tłuk że się czerwieni jak ją pytają o jej dziecko ja bym sobie od razu pożyczyła taka osobę i zapytała czy książkę o nas pisze :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też obgadują, tylko chyba z zawiści. Mam dobrego męża, który świetne zarabia i jest szychą;) , ładne i mądre dziec****iękne duże mieszkanie no i sama jestem jeszcze niczego sobie. Do tego nie lubię przyjaźni na siłę i pozerstwa więc raczej jestem na uboczu osiedlowego towarzystwa wzajemnej adoracji. No i obrabiają mi tyłek, snują chore domysły. Nie dotyka to mnie, choć miłe nie jest. Grunt to zdrowie, lubić siebie, być wiernym swoim zasadom i mieć silne wsparcie jak dzieci, mąż, rodzice. Reszta nieważna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:22 czy to ten co wywalił z pracy sekretarke bo nie rozpoznała szacownej matrony - żony szefa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ten:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie gdzie wy mieszkacie, że sąsiedzi tak się wtrącają do waszego życia? Ja nie mam pojęcia, ile moi sąsiedzi zarabiają, czy zrobili karierę, czy też nie, gdzie pracują, jakie były ich koleje losu. Wszystkie jesteście z Pcimia Dolnego czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×